Lubię filmy i seriale które mają miejsce w tamtych czasach ale ten rzeczywiście wlecze się, każdy odcinek trwa ze 2 godziny- takie odczucie! Mam w dodatku wrażenie że wszystkie wątki prócz miłości gł. bohatera są jak flaki z olejem, w każdym odcinku chodzą, dąsają się,gł. bohater ma zero namiętności w sobie, jest taki drętwy a ponoć ją kocha tak strasznie ehhhh takiego amanta to ja bym nie chciała, wolałabym takiego jak ten z długimi włosami który walczył o Krzemień i jego lasy że nawet się pojedynkował, nie pamiętam nazwiska...
Na plus jedynie zasługuje postać grana doskonale przez Bronisława Pawlika- Profesor Waskowski, zawsze powie coś mądrego a zarazem prostego.

Jest drętwy bo go bogdanka odrzuciła, odepchnęła i jego uczucie zmieniło się, nie było już tak gorące, lepiej ogladaj M jak plebania a najlepiej kreskówki.

Trzeba przeczytać powieść "Rodzina Połanieckich" a wtedy opinia o filmie na pewno będzie wysoko pozytywna. Qdcinki serialu trwają po 1godz.20min. Już 4 m-c oglądam prawie codziennie jeden lub dwa odcinki. Teraz na emeryturze mam czas. W mojej opini wszyscy Aktorzy w tym serialu występujący zagrali wspaniale swoje role.Wielkie podziękowanie dla reżysera Pana Rybkowskiego.

Zgadzam się w jednym, że serial jest o niebo lepszy od książki. Sienkiewicz nie umiał sobie za bardzo poradzić z tematyką jemu współczesną (z wyjątkiem "Bez dogmatu"). Ale czy Rybkowski zdziałał cuda? Moim zdaniem nie. Gdyby nie Czesław Wołłejko, Bronisław Pawlik serial byłby całkowicie zapomniany.

Czytałam "Rodzinę Połanieckich" kilka razy. I naprawdę niektórzy bohaterowie są wyjątkowo interesujący-papa Pławicki,Osnowska,Bukacki, Waskowski, ciocia Broniczowa,panna Castelli (mimo, iż Sienkiewicz zaprzeczał, wszyscy współcześni identyfikowali te bohaterki z jego drugą żoną i jej przybraną matką). Pamietając o historii jego nieszczęsnego drugiego małżeństwa, całkiem inaczej odbiera się tę książkę. A film też ma swój urok- trochę nostalgiczny-cóż, wtedy świat tak nie pędził:)

Witam ,

No coż o gustach się nie dyskutuje. Gra aktorska może oczywiście sie nie podobać ale i ludzie których grano , na dzisiejsze standardy okazaliby się nudnymi i nieco egzaltowanymi. Moim zdaniem właśnie gra aktorska w sposób mistrzowski pokazuje te czasy i współczesnych im ludzi.
Oczywiście zachęcam do przeczytania ksiązki ale ta nie jest lekturą w szkole. Nie zainteresuje gimbusa , bo zawsze można przełączyć na HIT Polsatu , a tam co jak co , ale nudno na pewno nie jest.

Pozdrawiam