Czy w tym serialu jest choćby JEDEN odcinek, w którym nikt na nikogo nie krzyczy, nie przedrzeźnia ani nie ośmiesza?
Jestem akurat na L4, oglądam co leci w TV i ten serial to jest jakaś patologia - wrzeszczą wszyscy cały czas, dzieci traktują matkę jak służącą, a ona ma (nie wiadomo do kogo??) pretensje, że ma dzieci rozpieszczone :P
Co ma jedno do drugiego?
Żenadą to jest właśnie ta ocena Miodowych Lat. No i Rodziny Zastępczej przy okazji, a nie ocena rodzinki.pl która to zdaje się być adekwatna do poziomu serialu. Dla mnie to dobra ocena.