Spokojnie. Myśle że nie ma na świecie dzieci takich które w wieku dorastania, bez jakiejkolwoiek gadki robily by wszystko to co im rodzice każą . Dzieciaki w tym wieku 12-18 lat lubią pyskoować i się wymądrzać, tak jest, używają brzydkich słów itd. nie ma cos ie oszukiwac tak po prostu jest, myse ze nienaturalne by bylo gdyby chlopcy mowili 'Tak mamo, juz ide' 'Dobrze tato, ide zaniesc ten stół' mysle ze kazdemu zdazylo sie powiedziec 'Zaraz, nie chce mi sie, potem, a co dostane?' Mam 19 lat, juz sie tak nie zachowuje, ale pamieta dokladnie jak robilam to samo. A teraz noie uwazam ze jestem rozpieszczonym bachorem. Taki etap dorastania, serial pokazuje zywczajne zachowanie dzieciakow, kłótnie, w rodzinie o wlansie 'byle co' przecież jak ogladam ten serial widze swoja rodzine, tez czestoo sie klocilamz siostra, z roodzicami. nie wiem o co burzysz;/ no chybaz e u ciebie w domu wszyscy chodza jak w zegarku.

Wreszcie ktoś to wykrzyczał!
Na jednym odcinku można usnąć, brak jakiejkolwiek fabuły.
Najgorzej patrzy się na tego małego, ohydnego Kacperka. Co z tego że jest dzieckiem?
Strasznie irytuje mnie to, że wszyscy go tak uwielbiają, rozczulają się na jego widok....A ja go wprost nienawidzę! Ciągle się drze w tym serialu, mając przy tym ryj jak świnia i śmieje się jak dziecko szatana..
Nie rozumiem, żeby w wieku 8 lat zachowywać się jakby się miało 3...
Mateuszek Mostowiak z MjM mimo, że jest jakieś 2-3 lata starszy, to jest zabawny w sposób naturalny, a nie tak "na siłę'. Nie wspomnę już o tym, jak ten hmały z rodziny.pl sepleni strasznie....( za stary na to jest)

Dziwna postawa osoby dorosłej, o ile nią jesteś.

No akurat Mateuszek z emki jest WYBITNIE nienaturalny i irytujący. Szczególnie te jego "wspaniałe" pomysły na "biznes". A jak widzę córcię Martuni, która odezwała się w serialu może ze 3 razy to muszę przełączyć kanał, bo tak sztucznego, sztywnego i nienaturalnego dzieciaka polski film i serial jeszcze nie widział. Może i Kacper z "Rodzinki" momentami jest nieco nienaturalny, ale jego zachowanie przynajmniej nie odrzuca i nie irytuje. A sam serial jest bardzo sympatyczny i śmieszny, a to, że jest "luźny" i przedstawia rodzinne perypetie jest jego zaletą. Nie wierzę, że relacje między rodzeństwem przedstawione w emce są realniejsze: ułożone dziewczynki, żadnych kłótni (jeśli już to sporadyczne i baardzo nienaturalnie zagrane), wszyscy prześcigają się w pomaganiu sobie nawzajem, a słowa babci i rodziców są święte. Tak może i było, ale 50 lat temu. Teraz rzeczywistość i metody wychowawcze trochę się zmieniły, dzieci mogą wyrażać swoje poglądy i nie życją w ciągłym strachu przed ojcem, który lata za nimi z pasem. Jeśli ktoś nadal żyje w takiej rodzinie i uważa to za normalne, to mu współczuję.

"Codzienna 2 m.3" jak już...

"Rodzice nie uczą ich za bardzo manier i kultury, jest na to wiele przykładów" Jest też wiele przykładów na to, że uczą. Np. odcinek, w którym przychodzi na kolację Marek. Przed jego przyjściem Natalia tłumaczy im, jak mają się zachować. Piszesz, że dzieci są bezczelne i kłócą się o byle co. Takie są właśnie dzieci. Nie wiem, czy masz swoje (z Twojego nicku wnioskuję, że nie), ale jeśli kiedyś będziesz mieć, to przekonasz się, że przeciętne dzieci (chłopcy) w tym wieku właśnie tak się zachowują. Nie widzę też braku związku serialu z polskimi realiami. Akcja ma miejsce w Warszawie, to jest duże miasto, którego mieszkańcy żyją wg europejskich standardów. W mniejszych miastach pewnie nie ma zwyczaju (albo możliwości) robić zakupów w Almie przez internet, ale w większych miastach owszem. Znam także osoby, które chodzą po mieszkaniu w butach na wysokim obcasie, bo taki mają styl. Ulicznych wyprzedaży nie widziałam, ale to, że czegoś sami nie widzieliśmy wcale nie oznacza, że tego nie ma.

Nie wiem jakim cudem wywnioskowałaś z mojego nicka, że nie mam dzieci. 15 to nie wiek, lecz po prostu samo Karina było już zajęte i taką dostałam propozycję automatycznie, więc jak widzisz Twoje wnioski nie zawsze są słuszne. A co do stwierdzenia, że wszystkie dzieci są bezczelne i rozpuszczone jak dziadowski bicz, to oczywiście nie jest to prawda, może Twoje takie są, współczuję. Mam także wielu znajomych z dziećmi w tym wieku i NIGDY nie spotkałam się z podobnym zachowaniem, chamskim, aroganckim i wręcz pogardliwym w stosunku do rodziców. Matka zwraca im uwagę, że jest bałagan a oni rozwaleni na kanapie traktują ją jak śmiecia. A sytuacja kiedy najstarszy pije mleko z butelki i matka zwraca mu uwagę? On WYPLUWA mleko z powrotem do butelki i mówi przepraszam - rzeczywiście maniery ma, klękajcie narody. A matka co? NIC. Nie wspomnę o tym, ze u mnie w domu NIGDY nie było wrzasków a tam ryczą na siebie co chwilę, dno i wodorosty.
Aha, jestem pod OGROMNYM wrażeniem EUROPEJSKICH STANDARDÓW panujących w Warszawie, no, kurczę wielki świat, nie ma co :))))))))) Szczególnie widać było te standardy przy obchodach Święta Niepodległości, jedyne miasto w Polsce, gdzie zrobiono bydło.

oj w sumie to jest serial dla nowobogackich.oni wczują się w te klimaty.helołin w Polsce i te sprawy.pokazuje to światopogląd tego rezysera.miał koleś taki pomysł na taki rodzaj humoru ale faktycznie może to drażnić.poplątane są te gatunki gdyż serial wydaje się czasem jak film obyczajowy a czasem jak komedia.sam tego nie oglądam ale zdarzyło mi się popatrzeć z 10 min. gdyż w domu to czasem oglądają.

Serial dla nowobogackich? Wiesz co to znaczy chociaż? Boscy są dobrze sytuowani, robią zakupy w Almie (wow nie w Biedronce - w dupie im się poprzewracało) i jeżdżą nowym samochodem. Najlepiej jak by jedli kartofle z omastą, marzyli o 5 dniach w Ustce a dzieci by się na ślusarza kształcili. A tak bogactwem szpanują...myślenie przeciętnego, zazdrosnego polaczka, co każdemu zazdrości a sam robi minimum. A serial jest świetny.

no wiem co to.dobrze pasuje do charakteru serialu to określenie.a co jest złego w biedronce.nie kupowałaś tam nigdy.albo tym że ktoś się kształcił na ślusarza i ma potem własny interes.lepsze to niż studiować i potem w tesco 5zł za godzinę robić.

Gdzie ty do ch***ry żyjesz? Prawdopodobnie żyjesz w najgorszym miejscu jakie mogę sobie wyobrazić skoro nie uznajesz takiego zachowania. Nie zazdroszczę położenia. Rodzinka ma klimat. Nie wyobrażam sobie życia bez żadnych kłótni i niczego takiego.
Ty mówisz poważnie, czy jesteś kolejnym trollem internetowym, których coraz więcej na filmwebie? Zachowanie zupełnie normalne. Myślę, że 99% nastolatków tak się zachowywało/zachowuje w Polsce. Czy to naprawdę dziwne jak rodzeństwo się kłóci?

Tym bardziej, że robisz taką aferę jakby od tego życie zależało. Takie zachowanie to typowe dla jakichś 15 latków.

To że rodzeństwo czasem się kłóci to serio nic nadzwyczajnego. Ale to jaka ogólnie jest ta rodzinka. Porażka.

Pokaż mi rodzinę doskonałą...

tak szczególnie na wielkich blokowiskach żyją według europejskich standardów.wo gule co z tą warszawą.zawsze się wywyższają. miasto jak inne.tylko w chooj rozległych blokowisk.

Nie dyskutujemy o wyższości Biedronki nad Almą lub Almy nad Biedronką tylko o serialu rodzinka.pl. Lubię go za poczucie humoru i świetnych bohaterów.

to super

"Tak może i było, ale 50 lat temu. Teraz rzeczywistość i metody wychowawcze trochę się zmieniły, dzieci mogą wyrażać swoje poglądy i nie życją w ciągłym strachu przed ojcem, który lata za nimi z pasem. Jeśli ktoś nadal żyje w takiej rodzinie i uważa to za normalne, to mu współczuję."

Ja nie czaję bazy! Dlaczego dyscyplina w wychowaniu dzieci, kojarzy się tylko ze staniem z pasem nad dzieciakiem? Dziecko musi czuć respekt przed rodzicem, bo inaczej go nie szanuje tak jak w Rodzince.pl. Terroryzowanie malucha a rygor w domu to dwie różne sprawy. Ty chyba tego nie rozróżniasz!? Zaliczasz się pewnie do grupy osób, chcących uchodzić za wielce postępowe i stosujące tzw. bezstresowe wychowanie......Najlepiej, niech dzieciaki robią co chcą i wejdą rodzicom na głowę. Zwracanie im uwagi jest niestosowne, a ojciec wymierzający kary za złe zachowanie to tyran, dla którego liczy się tylko dyscyplina. A później, dzięki tam zachowaniom wszyscy się dziwią, że jakiś dzieciak skatował matkę, albo że przestępczość wśród dzieci rośnie.

Przecież katowanie matek i przestępczość wśród dzieci rośnie właśnie w rodzinach, w których to dziecko jest traktowane gorzej, niż pies, a ojciec zajmuje się właśnie wymierzaniem kar...

W/g mnie serial całkiem przyjemny, lekki, nie oglądam często, bo już chyba nie leci na Polonii, ale jeśli trafię przypadkiem, to kanału nie przełączam.

"Przecież katowanie matek i przestępczość wśród dzieci rośnie właśnie w rodzinach, w których to dziecko jest traktowane gorzej, niż pies, a ojciec zajmuje się właśnie wymierzaniem kar... "

Zacofane, stereotypowe myślenie.

nie żadne zacofane, stereotypowe myślenie, tylko policyjne statystyki, jak i psychospołeczne uwarunkowania dot. przestępczości. twoje bzdurne posty temu nie zaprzeczą. spacerując nocą ulicami warszawskiej Pragi, widząc idącego ulicą młodego chłopaka w dresie, będziesz wiać, gdzie pieprz rośnie. nie sądzę, abyś to samo robiła na widok młodego chłopca z iPodem w uszach na Mokotwie...

swoją drogą zabawne, że gdy ktoś zarzuca wam, iż sami jesteście zacofani, bo nie lubicie tego serialu, to twierdzicie, że te domniemane "zacofanie" jest wręcz pozytywną cechą. tymczasem sama używasz tutaj słowa zacofanie jako swego rodzaju inwektywy. :)

Zacofana gadka. Nietrzeba mieszkać na Pradze, aby małolaty zostały przestępcami. Wystarczy, że będą wychowywane tak jak w "Rodzince.pl". Pierwsza rzecz, to wartości jakie wynosi się z domu a nie w jakiej dzielnicy mieszkasz. Liczą się fakty a nie liczby z kartki papieru.

ale przecież liczby z kartki papieru odzwierciedlają te fakty! co za masakryczny bełkot. oczywiście, że nie trzeba mieszkać na Pradze, żeby zostać przestępcą, ale w życiu nie uwierzę w te subiektywne brednie, które wypisujesz, że zwyczajnie rozpieszczone dzieciaki wyrastają na przestępców. -.-

Widać, że realiów nie znasz. Sądzisz że tak nie jest? Dziewczynko? Zejdź na ziemię! Takie są fakty, rozpieszczone dzieciaki też stają się przestępcami. Tak jak w tym serialu podam ci przykład. Najstarszy syn powiedział rodzicom, że nie będzie kosił trawnika i spuszczał wody w toalecie, bo to nie ekologiczne. A rodzice co ? Nic! Takie wychowanie kształtuje przyszłych przestępców. Widzisz, rodzice są niekonsekwentni, ciągle ustępują dzieciakom a one wychowywane w ten sposób będą sądziły, że tak jest równierz w życiu. Gdy ktoś pewnego dnia powie im NIE np. dziewczyna która niechce seksualnego zbliżenia, to wyobraź sobie jakie będą tego efekty. Osoby, wychowywane w przekonaniu, że dostają to czego chcą reują agresją gdy ktoś im odmawia. W wyniku tego gwałcą, biją a czasem nawet mordują. Ale "postępowa" zwolenniczka bezstresowego wychowania, nie dopuszcza do siebie takiej myśli.

Po pierwsze, czy zwróciłaś uwagę na ich wyniki w nauce, po drugie prawdą jest że nie dzielnica się liczy ponieważ teraz wszystko jest wymieszane, choć jednak Praga jest najgorsza bo nie wyobrażam sobie takiego Tomka z rodzinki idącego wieczorem po blokowiskach na Pradze, a taki dresik z Pragi może spokojnie iść sobie na Mokotów czy inną dzielnicę warszawy. Co do traktowania się w rodzinie, co prawda to prawda ich zachowanie jest lekko karygodne w stosunku do rodziców al jedynie średniego, najstarszy jest po prostu sarkastyczny a to już jest cecha charakteru z tym się rodzimy. Co do najmłodszego to nie wiem czy wy wielkie krytykantki kiedy kol wiek widziałyście kiedy kol wiek siedmiolatka. Film jest sympatyczny, rodzeństwo się kłóci jak każde, bije się też jak każde, rodzice stosują rozmowę tak jak powinno się w każdej zdrowej rodzinie. TO że krzyczą jest lekko irytujące, ale dzieci zawsze krzyczą jak byście nie zauważyły ten najstarszy nie krzyczy tylko podczas kłótni z rodzicami ale każdy zdrowy nastolatek w wieku dojrzewania chciał by mieć to co jego koledzy dłuższy czas na dworze itp. A i jeszcze jedno, jest pokazany jeden bardzo potrzebny aspekt w rodzinach którego już się prawie nie praktykuje, pomaganie dzieciom w lekcjach. CO do Halloween to jest praktykowane w Polsce a przynajmniej w warszawie wiele osób się temu sprzeciwia ale tak jest. I niestety wiele dzieci bulwersuje się i kłóci bez powodu.

"Po pierwsze, czy zwróciłaś uwagę na ich wyniki w nauce"

A co ma piernik do wiatraka ?

Ponieważ nie mamy „takiego” święta. To nie nasza tradycja. Nie mam nic przeciwko kupowaniu dyni, wkładaniu w nie świec, organizowanie spotkań towarzyskich. Ale tabunów dzieci latających już nie.
W tym „filmiku” możemy się przekonać, iż mamy wyprzedaże garażowe. Przypuszczam, że gdyby na jednym z odcinków „średniak” nie dostał jedynki z j. Angielskiego jako języka obcego (z czego mamusia się bardzo cieszyła) można by przyjąć, że akcja odbywa się gdzieś na przedmieściach USA co jest marzeniem klasy średniej. Dlatego wszystko co jet pokazywane jest tak oderwane od naszej (prowincjonalnej?) rzeczywistości.

I co w tym złego? Dzieciaki wydają się szczęśliwe, rodzice zadowoleni i super. Szkoda, że 11 listopada nie wyszli na ulicę pod pomnik Dmowskiego, szkoda/// Czy ten serial wpędza kompleksy?

W straszliwe kompleksy. Serial jest emitowany w TV tzw. publicznej z misją. Niemal co dzień widzę jak ktoś mówi „żeby płacić za abonament” i teraz nie wiem czy mam płacić żeby nie oglądać „Rodzinki” czy jak będę płacić to takich „Rodzinek” będzie więcej.

„Dzieciom się podoba”

Dzieciom podoba się wiele rzeczy również aby rok szkolny trwał 2 miesiące a wakacje 10.

Osobiście nie jestem zwolennikiem Dmowskiego i nie szedł bym pod jego pomnik, jeżeli już to pod Piłsudskiego.
I właśnie szkoda, że zapewne Państwo Boscy będą obchodzić dzień Niepodległości 4 lipca zamiast
11 listopada (Narodowe Święto Niepodległości) i wato było poświęcić fragment odcinka temu dniu a nie 31 października no ale to już jest daleko poza możliwościami intelektualnymi twórców tego serialu.

"Serial jest emitowany w TV tzw. publicznej z misją". To jeśli "Rodzinka" jest aż tak deprawująca, to co, Twoim zdaniem, powinna nadawać telewizja "z misją"? Kazania ojca Rydzyka? A może codziennie puszczać "Katyń"? I tak wystarczy, że ostatnimi czasy niemal w każdą niedzielę, czy to na TVP1, TVP2 czy TVP HD natrafiam na "Ogniem i mieczem"... Lepiej nie płać abonamentu, bo TVP zeszła na psy. Jak nie jakaś obrazoburcza "Rodzinka" to Nergal w The Voice Of Poland... Świat się kończy!
Życzę trochę więcej dystansu i mniej napinki.

Ostatnia refleksja: serial krytykują osoby (zakładam to z góry)około 20 max 30letnie. Co będzie z nimi za 20 lat? Czy w telewizji będzie cokolwiek godnego uwagi? Jeśli już niewinny całkiem serial jakim jest rodzinka.pl wywołuje tyle emocji, to z bardziej obrazoburczymi programami?

Dla mnie najlepszy serial o rodzinie

Jaki „niewinny” serial masz na myśli?
Ten na przykład emanuje wyjątkowo wręcz głupotą. Bohaterowie to osoby niedorozwinięte wręcz debile tak zostali przedstawieni. Przedstawiam to jako wręcz sztandarowy przykład debilizmu najstarszego syna (wyjątkowo niesmaczny) który po „zrobieniu grubego” w toalecie nie spuszcza tego czegoś wodą twierdząc, że jest to nie ekologiczne. Dialog ten trwa parę minut. Czy takie działanie jest normalne i realne? Czy jest raczej przykładem niedorozwinięcia umysłowego (bardziej chyba twórców) niż bohaterów których w ten sposób przedstawiają.
Niedorozwinięty umysłowo jest też tatuś który jest wielce zadowolony, że jego najmłodszy 8- letni syn zabiera najgrubsze książki w ogóle nie zastanawiając do czego mogą służyć bo na pewno nie doczytania.

Pytasz:
„Co będzie z nimi za 20 lat? Czy w telewizji będzie cokolwiek godnego uwagi?”

Sam się zastanawiam czy oprócz postępu technologicznego coś się zmieni za 20 parę lat?
Po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że zawsze przecież będę mógł kolejny raz obejrzeć na przykład „Czterech pancernych i psa” ponieważ serial ten będzie dalej oglądany nikt zaś nie będzie pamiętał o „jakiejś tam” Rodzince.

"Rodzinka.pl" to rozrywka typowo, że tak powiem "wieśniacka": Czyli dla ludzi o niskich gustach. Moi krewni ciocia, wujek i trójka ich dzieci (osoby w wieku 14-40 lat), w wolnych chwilach zamiast obejrzeć jakiś film na NatGeo Wild. Jakieś zawody na Eurosporcie, czy robić cokolwiek innego wybierają rozrywkę w stylu :

KROK 1 - najpierw oglądamy "Rodzinkę.pl"
KROK 2 - potem oglądamy czerstwą jak 50 letni chleb Familiadę z mega durnymi dowcipami pana Żartburgera
KROK 3 - przełączamy na jeszcze bardziej żałosną Wrestle Manię.

I tak upływa im wolny czas. Przynajmniej w okresach kiedy Rodzinka była puszczana w weekendy.

Jestem więc człowiekiem o (cokolwiek to znaczy?!)NISKIM GUŚCIE. Nadrobię w ten weekend Felliniego to trochę mi może przejdzie ten nieszczęsny NISKI GUST:))

A nie pomyślałaś, że jedno nie wyklucza drugiego? Proszę Cię, to że człowiek chce na koniec dnia zwyczajnie odreagować, na chwilę zapomnieć o swoich problemach, w czym pomoże mu odrobina śmiechu przy serialu, którego nie trzeba w dodatku bardzo uważnie śledzić, nie znaczy, że jest debilem! Jak można tak generalizować? Ja lubię czasem obejrzeć ten serial, ale nie znaczy to, że mam niski poziom intelektualny. Z moich obserwacji wynika, że to właśnie ludzie, którzy wszystko krytykują i poniżają innych, samych siebie wywyższając, są bardziej ograniczeni. Chcą na siłę udowodnić wszystkim wokół jacy to oni nie są wspaniali, mądrzy i jakie mają wyrafinowane gusta. W rzeczywistości to ludzie o zaniżonym poczuciu własnych wartości, którzy nie lubią samych siebie i za wszelką cenę chcieliby stać się kimś, kim nie są. Niestety jest to zjawisko dość powszechne na tym portalu. Na zakończenie pewne znane, ale chyba zapomniane przez większość zdanie, które powinno być puentą tej dyskusji: O gustach się nie dyskutuje :-)

Zapomniałeś jeszcze o "Stawce większej niż życie" i kilku innych perłach. Serial komediowy, a takim ma być rodzinka pl., często bazuje na tzw. głupich dialogach, które niekiedy są oderwane od rzeczywistości. Mały Kacper ma więc prawo zadawać idiotyczne pytania, średni syn marudzić a najstarszy mieć olewczy stosunek do wszystkiego, bo w ten sposób tworzą się śmieszne (dla większości odbiorców) sytuacje. Rozumiem, że nie wszyscy muszą być fanami omawianej produkcji, ale pewien dystans jest niezbędny, zarówno w celu oceniania (niewinnego!)serialu jak i w życiu codziennym.

Nie nie zapomniałem wymienić „Stawki” ponieważ chciałem wymienić jeden przykład serialu (czyli gatunku po którym się poruszamy) a nie kilka.

Tak taki mały Kacper jest bardzo mądrym nad wiek rozwinięty (szkoda tylko, że ma wadę wymowy) jest tak mądry że zna wyrażenie „VAGINA” które zresztą zostało nieprawidłowo napisane przez „W” zamiast „V” w grze w Scrabble.
Osobiście ubolewam nad poczuciem humoru autorów ich braku smaku w przykładach które przedstawiłem.

Serio zna już to zacne słowo:)??Fajowsko. Pozdrawiam antyfanów rodzinki:))

Wagina - coś o czym ośmiolatek raczej nie powinien mieć pojęcia. Jest poprostu jeszcze za mały.

O narządzie nie powinien wiedzieć? No pliss, o sztuce erotycznej owszem nie powinien ale o poprawnym nazewnictwie poszczególnych części ciała człowieka to chyba jest w odpowiednim wieku. Młodzi ludzie a takie przedpotowe myślenie.

A kiedy, wg Ciebie, dzieci dowiadują się o tych rzeczach? Jeśli nie od rodziców, którzy nie potrafią odpowiedzieć im na pytanie skąd się biorą dzieci i co ma dziewczynka zamiast siusiaka, to od swoich bardziej doinformowanych rówieśników. I przyznasz, że chyba lepiej, że do określenia narządów płciowych używają słów takich jak wagina/pochwa czy penis, a nie ci*a i ch*j, Poza tym taka wiedza mu w niczym nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie, gdy rodzice mu wszystko na spokojnie wytłumaczą, nie będzie szukał odpowiedzi na swoje pytania w internecie, gdzie na 90% zetknie się z pornografią! Na prawdę, czytając niektóre komentarze zastanawiam się, który mamy wiek - XXI czy XIII?

Według twojego toku myślenia, lepiej dać takiem 7 latkowi obejrzeć pornosa bo z takiego filmu najlepiej dowie się co to wagina, penis itp. Nie sądzę by tak szczegółowe opowiadanie, tak małemu dziecku o narządach rozrodczych miało jakiś pozytywny wpływ na jego rozwuj. Wystarczy chłopcu powiedzieć że ma siusiaka a taka np. Karolinka nie i wystarczy. Na bardziej szczegółowe rozmowy przyjdzie czas a póki co, niech dzieciak wraca do pokoju bawić się samochodzikami. Jako osoba posiadająca już, coprawda małe dziecko wiem co mówię.

"Wystarczy chłopcu powiedzieć że ma siusiaka a taka np. Karolinka nie i wystarczy" Na takie postawienie sprawy naturalnym pytaniem dziecka będzie: A co ma Karolinka? Dzieci są bardzo dociekliwe, wszystko je interesuje, zadają dużo szczegółowych pytań. Chyba masz jeszcze bardzo małe dziecko, skoro tego nie zauważyłaś. Jednemu wystarczy, drugiemu nie. Dzieci rozwijają się różnie. Problem tkwi w tym, że rodzice nie potrafią rozmawiać z dziećmi o płciowości. Nie jest dobre też zdrabnianie nazw narządów płciowych: siusiak, ptaszek. Dlaczegóżby nie nazywać ich od razu normnalnie? Przecież to narząd jak każdy inny - noga czy ręka. Myślisz, że to wypaczyłoby ich myślenie?

Ok. Ale nie uważasz że 7 latek jest za mały, żeby tak "szczegółowo" rozmawiać o narządach rozrodczych? Nie twierdzę, że nie należy powiedzieć dziecku to i owo, ale w zakresie dostosowanym do wieku dziecka.

Tak się składa, że jestem mężczyzną. :-) I doprawdy zabawne są te twoje komentarze. Szkoda mi słów na odpowiedź na te bzdurne argumenty. Zamiast tego radzę po prostu zajrzeć do policyjnych statystyk.

"I doprawdy zabawne są te twoje komentarze. Szkoda mi słów na odpowiedź na te bzdurne argumenty. Zamiast tego radzę po prostu zajrzeć do policyjnych statystyk."
Oczywiście panie postępowcu z partii "Róbta co chceta!".

Nikt mi nie wmówi, że to nieprawda. Żaden normalny człowiek, nie uwieży że rozpieszczanie dzieci i dawanie im zawsze tego, na co akurat mają zachciankę sprawi, że nie zostaną w przyszłości. Stan materialny rodziny nie ma żadnego znaczenia. A na drogę przestępstwa wkraczają dzieciaki, nad którymi rodzice nie mają żadnej kontroli, wciąż im ustępują, rozpieszczają do granic możliwości itp. Czyli równie dobrze przestępcą może zostać osoba z rodziny "patologicznej", jak z tzw. dobrego domu takiego jak Boscy.

cóż, ja rozpieszczany byłem i dostawałem prawie zawsze czego chciałem, i bandytą nie zostałem. cóż, prawdę mówiąc, każdemu życzę, by osiągnął to, czego dokonałem ja, wyłącznie własną, ciężką pracą.

"wciąż im ustępują, rozpieszczają do granic możliwości" bzdura po stokroć. na drogę przestępczą wkraczają przede wszystkim dzieci, których rodzice mają głęboko w g. zamiast tego piją kolejną butelkę z sąsiadami, a jedyną metodą na dzieciaka jest pas.

Przepraszam jeśli cię obrażę, mam dopiero 18 lat, w dodatku jestem jedynakiem i niczego mi nigdy nie brakowało, ale ty wydajesz się niesamowicie rozpieszczony, musisz mieć rację i wyjeżdżasz z jakimiś "statystykami", owszem niech sobie wskazują co chcą ale głupotą jest spełniać każdą zachciankę dziecka, to tylko oznacza że rodzic jest GŁUPSZY od dziecka ulegając mu.
Tacy rodzice po prostu mają w głowie papkę a dzieciak to wykorzystuje.
Sam serial jest całkiem przyjemny, jednakże tylko i wyłącznie ze względu na panią Foremniak, Kuleszę i czasami Karolaka, co do dzieciaków to powiem wam że nie wiem czy ja jestem jakiś ociemniały czy coś ale nie widziałem jeszcze żeby tak beznadziejnie się w stosunku do rodziców zachowywać, dno i wodorosty.
Do takiego zachowania doprowadza NADMIERNE rozpieszczanie, bo zapewnianie godnych warunków i miłości swoim pociechom to norma, ale nie rozbestwianie.
Na pewno nie Xboxy i Ps3 co pół roku i bynajmniej nie mówię tego ze względu na moją sytuację finansową, wręcz odwrotnie, gdybym chciał to bym pewnie w końcu dostał, trzeba znać umiar, szanować pieniądze i nie być zarozumialcem!

I skąd ty się urwałeś "bzdura po stokroć. na drogę przestępczą wkraczają przede wszystkim dzieci, których rodzice mają głęboko w g. zamiast tego piją kolejną butelkę z sąsiadami, a jedyną metodą na dzieciaka jest pas". To jest herezja jakich mało, napisz mi oświadczenie że rozpieszczone, nie "bite" dzieci nie będą w przyszłości alkoholikami czy "bandytami", takiej gwarancji nie ma.
I bardzo proszę rozróżniać znęcanie się fizyczne od klapsów, ci co wymyślili zakaz dawania klapsów w pupę to tłuki jakich mało, zobaczcie jak to się skończyło, współczynnik przestępczości w ich kraju WZRASTA z roku na rok. Pozdrawiam i zachęcam do rozmyślań.

Allie to postępowiec z partii "Róbta co chceta".

Stan materialny rodziców ma zerowe znaczenie.