Obejrzałem dziś przelotnie te dwa premierowe odcinki i w poprzednich odcinkach mieli delikatnie mówiąc "luźny" stosunek do wychowywania dzieci, ale teraz to już przeginają : Tomek pijany dzwoni do ojca (Ludwika) w środku nocy po to by go ściągną z imprezy do domu a Ludwik jak gdyby nigdy nic sobie wstaje i po niego jedzie niemal z uśmiechem na ustach. W innej scence kilkuletni Kacperek wybiera się do kina z dziewczyną i nie wie czym wróci do domu (!) - na co matka odpowiada że w poprzednie dni przywoziła Kubę oraz Tomka (naturalnie po piwku) więc dziś nie ma ochoty po nikogo wyjeżdzać a na to mały "czyli ja też mam się upić żebyś po mnie przyjechała ?" - fajne wzorce nie powiem. W innej scence matka dopiero rano ma pretensje do Kuby że obudził ją hałasowaniem w kuchni po powrocie o 3 w nocy z imprezy, co ciekawe wcale nie miała pretensji że tak późno wrócił tak jakby to było najnormalniejsze w świecie że gimnazjalista wraca sobie w środku nocy do domu - mógł jedynie ciszej zachowywać się w kuchni takie było jedyne jej zastrzeżenie, A w ostatniej scence rodzice wracają sobie w środku nocy z imprezki oczywiście pijani śmichy chichy itp. Już pomijając inne scenki typu kłótnie z rodzicami w bardzo "luźnej" konwencji, jakieś głupie miny przedźeźnianie własnych teściów przez Ludwika, Tomek który pyta się gdzie może spać uzyskuje odpowiedź od kilkuletniego Kacperka : "w dupie hehehehe" itp itd. Moim zdaniem przeginają w tym serialu, jest za luźny nawet na te obecne rozwiązłe czasy a wiadomo że ma widownię w dużej części wśród właśnie młodzieży...