Skusiłem się obejrzeć dzisiaj odc. 34. Pierwszy i ostatni raz. Dotrwałem do końca tylko dlatego , że chciałem dowiedzieć się jak akcja się rozwinie i zakończy. Oprócz spranego mózgu od oscarowych ról tych gigantów i talentów aktorskich, mam pierwszy raz w życiu poczucie nieodwracalnie straconego czasu.
Nie wiem do czego porównać poziom gry amatorów tego serialu. Chyba nie da się do niczego, bowiem nigdy nie widziałem gorszego ścierwa z gatunku paradokument. Z czystym sumieniem polecam omijać szerokim łukiem ten niewypał, być może najgorszy w historii telewizji.