Zgadzam się, chociaż pewnie nie wszyscy docenią.

Ja jak dotąd jestem zachwycony (właśnie obejrzałem 3. odc.), i nawet jakiś nie potrafię dokładnie wyjaśnić, dlaczego... Ruth Wilson jest świetna, w dużej mierze to dzięki niej. Ale chyba najbardziej podoba mi się ten sztywny fabularny podział na połowy "Noah" i "Allison", wspaniały pomysł, natychmiast zmusza do myślenia.

Oby tak dalej, bo szykuje się kandydat na podium ulubionych seriali...

zgadzam się, bardzo mi się spodobał.

jak myślicie dlaczego dzielą na 2 części: Alison i Noah, gdzie każdy z nim trochę inaczej postrzega sytuacje? W pierwszym odcinku i może i drugim do przełknięcia ale cały serial? Przecież to powtarzające sceny.
Ciekawi mnie też sprawa tych przesłuchań, kto zginął. Jestem po 2 odcinkach, ale raczej będę oglądać dalej.

Wydaje mi się, że dzielą na dwie części, żeby widz miał pogląd na CAŁĄ sytuacje. Jak dla mnie zabieg jest fantastyczny. Uwielbiam dostrzegać drobne szczególiki pokazujące jak oboje postrzegają chociażby siebie w konkretnych sytuacjach. W wersji Noah to Alison była stroną inicjującą każdy kontakt, wręcz nachalna, z rozpuszczonymi włosami, zalotnymi spojrzeniami - Noah natomiast przerywał jak sprawy miały pójść za daleko. W wersji Alison jest zupełnie odwrotnie - ona wygląda niezbyt korzystnie, z upiętymi włosami, cały czas rozpaczająca po utracie dziecka, próbująca odnaleźć się w nowej dla niej rzeczywistości i on - przystojny, ojciec czwórki dzieci, który nie może przestać o niej myśleć. Nie wiem dlaczego, ale aktorka grająca Alison mnie magnetyzuje i wręcz przyciąga przed ekran. Nie mogę oderwać od niej wzroku! Chyba to właśnie część Alison mnie bardziej ciekawi, bo stanowi takie dopełnienie całego obrazu. Oglądając część Noah zastanawiam się dlaczego obie postacie zachowują się tak jak się zachowują, co się stało, że są takimi ludźmi jakimi są, co doprowadziło ich do tej sytuacji, w której oboje szukają bliższego, intymnego kontaktu z zupełnie obcą osobą

pozostaje jeszcze kwestia tych przesłuchań

Bardzo dobry serial, ale nie podoba mi się Noah, jest strasznie irytujący. Nie wiem co Alison w nim widzi, nie ma między nimi żadnej chemii.