"The Affair" powróci za rok - Showtime zamówiła trzeci sezon :) http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/showtime-przedluza-seriale-homeland-i-the-a ffair
Cholernie się cieszę :))
Ojej :(
Miałam nadzieję, że domkną wszystkie wątki w 2-gim sezonie, szlag!
Tydzień mi się ciężko czeka na kolejny odcinek, a co dopiero rok?!
BTW, ostatni odcinek 2-go sezonu jest zapowiedziany na Filmwebie na 20.12.2016.
Mam nadzieję, że komuś się po prostu coś źle skopiowało i nie trzeba będzie czekać rok czasu na ostatni odcinek 2-go sezonu :).
Jak myślicie, co twórcy wymyślą w 3-cim sezonie?
Historia zatoczy koło i małżonkowie do siebie wrócą?
W sumie to jestem trochę rozczarowana, że nie domkną wszystkiego w 2 sezonie. 3 sezon, to moim zdaniem max.
Chciałabym, żeby Alison zeszła się z Cole'm i rozpoczęli z tą córcią życie od nowa, na zgliszczach - dosłownie i w przenośni. Nie wiem tylko, co z Luisą, taka wesoła dziewczyna powinna też jakiegoś wariata spotkać podobnego do niej.
W ogóle nie widzę wspólnej płaszczyzny pomiędzy nią a Cole'm. Na co dzień pewnie będą pasować do siebie tak samo, jak Noah i Alison, czyli w ogóle.
Natomiast nie widzę kompletnie powrotu Noah do Helen i mocno bym się rozczarowała, gdyby tak to scenarzyści poprowadzili. Mam nadzieję, że Helen spotka "na stare lata" kogoś, kto będzie jej prawdziwą miłością życia, a nie jedynie "stable" wyborem, którym to miał być Noah.
Myślę sobie, że może być też tak, iż okaże się, że mimo wszystko Noah jest ojcem dziecka (wbrew temu co myślała Alison i no co mógłby wskazywać wygląd dziewczynki). Być może wtedy rozwinął by się wątek śledztwa, kryminalny (?). Tak czy siak szkoda moim zdaniem (przy całej sympatii dla serialu), że nie kończą na 2 sezonie.
Nie rozumiem tak długiej przerwy w serialu mającym 10-12 odc na sezon. To przeciez nie gra o tron ! Myslałam, że było tylko tak w przypadku sezonu 2 i, że jak powstanie 3 to nie bd musieli tak długo na niego czekać, a to mamy calutki rok. Według mnie przesada.
Mam nadzieje, że serial skończy się tak jak powinnien czyli Alison wróci do Cola, Helen bd szczęśliwa z kimś innym, a Noah zostanie sam jak palec popychajac wszystko co sie rusza ;)
Ruth Wilson rozmawiała z serwisem Deadline o 2. sezonie "The Affair". Aktorka powiedziała, że 1. sezon był o grzechu, a drugi będzie o konsekwencjach. W trzecim zobaczymy odkupienie. Ruth Wilson potwierdziła także, że w 2. sezonie poznamy punkty widzenia Helen i Cole'a. ;))))))))))
3. sezon o odkupieniu, a 2 sezonie punkt widzenia Helen i Cola(co już wiemy bo już trwa-chyba,ze ktoś nie oglądał) ....No nie wiem jak bardziej to wytłumaczyć .Szukalam informacji o 3 sezonie i trafiłam na stara informacje o wszystkich sezonach i ja wkleilam.
Hmmm... Ciekawa jestem, jak się potoczy dalej...
Obecność Joanie oraz powrót Alison do rodzinnej miejscowości sprzyjać będzie zejściu się z Colem.
Jak na ironię, w końcówce drugiego sezonu Cole zapewnia Luisę, że na pewno nie wróci do byłej żony.
Obstawiam, że zacznie "mięknąć", gdy wyjdzie na jaw, że Joanie, to jego dziecko.
Na resztę postaci nie mam na razie koncepcji.
To będzie takie oklepane. Małżeństwo, zdrada i ponowne zejście. Przecież to takie zbyt realne. ;) To przecież (niestety) często się zdarza...
Sama nie wiem, ale nie chciałabym takiej końcówki. ;)
Szczerze mówiąc, to mam mieszane uczucia wobec Alison.
Przychylnym okiem patrzyłam na możliwość jej powrotu do Cole'a, ponieważ ich para ma u mnie "taryfę ulgową" ze względu na tragedię, jaka ich spotkała. Z drugiej strony jednak, nie akceptuję tego, że Alison - pod zasłoną dymną osobistej tragedii - przyczyniła się do tragedii kolejnej rodziny.
Przypomniała mi się też scena z początków romansu Alison i Noah, gdy pojechali na randkę do jakiejś tam innej miejscowości. Nie pamiętam dokładnie użytych słów, ale Alison powiedziała wtedy, że wraca do domu. Zezłościło ją to, że otwarcie zaproponowała Noah seks, a on bez końca się wahał, mając jeszcze opory.
Alison podsumowała to słowami, że nie zamierza tracić czasu na to, by Noah sobie na niej testował wierność wobec swojej żony.
Czy aby są to słowa kobiety w depresji?
Dlatego - po namyśle - aż tak bardzo nie zmartwię się, jeśli jednak scenarzyści nie połączą Alison z Colem.
Natomiast na pewno jestem przeciwna wersji powrotu Noah do Helen.
Noah, to dla mnie typ, który "za dużo w d...ie miał" (wybaczcie wyrażenie).
Nie musiał ciężko pracować na 2 etaty, by utrzymać rodzinę, pieniądze spływały od rodziców Helen, miał za dużo czasu na rozmyślania. I wymyślił sobie, że czegoś mu w życiu brak, po czym niby znalazł to u Alison, a potem okazało się, że jednak to też nie to. Wrrrr...