PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=680676}

Romans

The Affair
7,5 18 304
oceny
7,5 10 1 18304
7,9 7
ocen krytyków
Romans
powrót do forum serialu Romans

Dziecko

ocenił(a) serial na 10

Scotty jest ojcem dziecka 02e07

ocenił(a) serial na 9
LaKajka

Wszystko wskazuje, że tak

ocenił(a) serial na 8
GonZala

Podejrzewałabym, że Cole!
Myślicie, że gdy zjawiła się w Montauk przespała się z nim?

LaKajka

Twist były dobry, gdyby nie robili z Alison nie powiem kogo

ocenił(a) serial na 8
LaKajka

No ja mam nadzieję, że tamta rozmowa nie dotyczyła dziecka Alison, tylko Scotty mówił "nasze dziecko" o tym, które miał z Whitney, i może chciał, żeby Alison pomogła zapobiec aborcji. Zresztą to chyba nie zgrywa się w czasie, chociaż przez te przeskoki w przeszłość i wybiegnięcia w przyszłość, twórcy utrudniają zorientowanie się w ramach czasowych.

jagamiga1

A czy to nagranie przypadkiem nie było z wesela Cola po którym Scott został potrącony i zabity ? Czyli juz dawno po ciąży z Whitney. W końcu to nagranie z jakiś kamer gdzie jest oznaczona data i nie braliby pod uwage gdyby nie zdarzyło się w krótkim czasie od śmierci Scotta.
W każdym razie mam też nadzieje, ze dziecko nie jest Scotta i nie okaże się, że Alison zaliczyła dwóch braci w kilka dni ? po powrocie do domu z tego domku na przedmieściach, bo to byłaby już przesada według mnie i straciłaby wiele w moich oczach. Fakt wrociła wtedy do domu, była roztrzęsiona tym co napisał o niej Noah i przespała się z Colem wiec mam nadzieje, ze bd to dziecko jego albo ewentualnie Noah. Sama sytuacja kiedy Alison wraca do domu i prosi Cola aby z nią został po czym uprawiaja seks jest dla mnie tez dziwna mianowicie mialam nadzieje na jaakis ciag wytłumaczenie tego, a dostałam w następnym odc przeskok w czasie i chyba numerek na pożegnanie bez potrzebnych słów określających co to było?

ocenił(a) serial na 8
Arlett_a

Nagranie nie mogło być raczej z wesela Cola, gdyż Alison jest teraz na bieżąco w ciąży a Cole jeszcze nie brał żadnego ślubu ( Święto Dziękczynienia - Alison jest w ciąży i wyprawia przyjęcie a Cole dopiero jedzie do Louisy w odwiedziny do rodziców)

monczi83

Scena w której było pokazane nagranie była sceną z przyszłości, a nagranie przynajmniej tak mi sie wydaje nie może odbiegać nie wiadomo ile lat od sprawy, bo co z tego jakby kłóciła się z nim 3 lata przed jego śmiercią ? Napisałam o weselu Cola, które nastąpi bo scena głównie do tego sie odnosiła czy Alison miała dobre relacje ze Scottem i jak odnosili się do siebie na weselu Cola. Gdyby scena Alison i Scotta nie działa się już po urodzeniu małej dziewczynki ten cały Oskar nie jaralby się tak tym czym podsłuchał. Wiec dlatego napisałam, że byc może bylo to wesele Cola na którym zostali nagrani, bo gdzie indziej mieliby okazje sie spotkać? ale równie dobrze może działo się to zaraz po urodzeniu dziecka albo kiedy indziej. W kazdym razie z krótkim odstępie czasu od wesela Cola po którym Scott został zabity.

ocenił(a) serial na 8
Arlett_a

Nie wiem czy widziałaś 8 odcinek, jak nie to nie czytaj jeszcze.

SPOILER ! 8 odcinka


Obrońca w rozmowie z asystentem dokładnie wyjaśniają czas nagrania, bo co do znaczenia słów Scottiego dalej są same spekulacje. Otóż scena z Alison ma miejsce w czasie wesela w rodzinie Lockhartów, nie pamiętam który z braci brał ślub, ale to na pewno nie był Cole. Właśnie po tym ślubie zginął Scot i adwokat snuje wizje, jak to pijana Alison potrąciła Scottiego i zabiła, bo jednak on był ojcem jej dziecka, tego które ma niby z Noah. Oni tam analizują rozmowy telefoniczne i cały rok rozmawiali sporadycznie, aż w miesiącu zabójstwa Scotty dzwonił do Alison kilkanaście razy, ona nie oddzwaniała, bo bezpieczniej czuła się z Noah i nie chciała, żeby jej tajemnica wyszła na jaw. Ja dalej myślę, że to tylko spekulacje, zresztą Helen ukradła smoczek to badanie DNA rozstrzygnie. Gdyby ciemna strona Alison okazała się tak standardowa byłabym strasznie zawiedziona, chociaż przypominam sobie jej wyznanie, że uprawiała seks, bo nie chciała i nie mogła rozmawiać o bolesnych sprawach i znalazła taki sposób odreagowania, i ponoć nawet przespała się z Oscarem, jak mi się zdaje. Patrząc na "aktywność" Scottiego wszystko jest możliwe, jednak taka intryga niebezpiecznie zmierza w rejony ogranych chwytów i mam nadzieje, że twórcy zaskoczą nas niekonwencjonalnym rozwiązaniem zagadki. Gdzieś na zagranicznym portalu czytałam, że są widzowie, którzy obstawiają, że Scottiego przejechał Martin, to chyba za daleko posunięta spekulacja. Jeszcze trzeba wziąć pod uwagę całkiem proste rozwiązanie, że zginął od porachunków w przestępczym świecie.
Co do dziecka Alison to nie podejmuję się zrobić linii czasowej ze względu na tak liczne flashbacki i introspekcje, że nie potrafię się doliczyć co kiedy miało miejsce, poczekam aż twórcy sami to bardziej rozwikłają :)

jagamiga1

Nie oglądałam. Przeczytałam 2 czy 3 pierwsze zdania i czegoś tu nie rozumiem więc proszę o wyjaśnienie.Kilka odc temu powiedziano, że Alison i Noah byli na weselu Cola i to w tym dniu zginął Scott więc czy nagle wyszło, że żenił się ktoś inny jak dwóch braci Cola juz dawo są żonaci ? Czy Scott był panem młodym ?

ocenił(a) serial na 8
Arlett_a

Powiem szczerze, że mnie umknęło, to o czym piszesz, o żadnym weselu Cole'a nie słyszałam, ale sprawdzę, bo to jeszcze bardziej gmatwa sprawę ram czasowych.

jagamiga1

Noah mówił, że nawet nie wiedział dlaczego zostali zaproszeni i nie chciał tam jechać na jednym z przesłuchań chyba

ocenił(a) serial na 10
Arlett_a

No nie, nie mówcie że zrobią z niej takie zdzirzyszko..

Choć w sumie co się dziwić, Scotty to takie ciacho :P

Shattered1

Nie oglądałam jeszcze 8 odcinka ponieważ czekam na napisy, ale mam nadzieje, że ta rozmowa dotyczyła zupełnie innej sprawy i Scott sie tylko tak wyraził, a Alison sie z nim nie przespała. Fakt jest przystojny, ale jest strasznym dupkiem i bratem Cola - to powinno odwiedź Alison od seksu z nim

ocenił(a) serial na 8
Arlett_a

Masz rację, ja oglądam po angielsku i jak widać czasem mi umyka całkiem ważna rzecz, teraz ściągnęłam napisy i w 3 odcinku 2 serii mamy taki tekst
00:52:25,938 --> 00:52:31,026:
"Powiedzcie mi, co wydarzyło się
w noc ślubu Cole'a Lockharta"., i dalej to co Ty pisałaś, jak się Noah tłumaczy, że nie chciał tam być i pokłócił się z Alison, pojechał jej szukać i zabił jelenia. Czyli jedyne wytłumaczenie jest takie, że Alison na weselu już była po urodzeniu dziecka, już wtedy mieszkali z Noah, a Cole się ożenił z Luizą i dopiero wtedy zginął Scotty.
Czyli wszystko jasne.

jagamiga1

Rozumiem ;)

P.S. nie wydaje wam się dziwne, że obecnie(Święto Dziękczynienia) Alison będąc w 4 msc ciąży miała juz całkiem spory brzuszek ? Mówiła, że poród na kwiecień. Może sie czepiam ;)

ocenił(a) serial na 8
Arlett_a

Może scenarzyści sami się poplątali w swoich liniach czasowych ;), bo przecież ona wygląda na 7 miesiąc, no i gdyby prawdą był 4 miesięczny "post" to już w momencie obwieszczenia nowiny musiałaby być co najmniej w czwartym miesiącu.

jagamiga1

Różnie to bywa zalezy też duzo od budowy ciała kobiety i całego układu, ale no chyba u żadnej brzuch nie wygląda tak w 4 miesiącu :P może to po prostu zwyczajna wpadka

Arlett_a

"Sama sytuacja kiedy Alison wraca do domu i prosi Cola aby z nią został po czym uprawiaja seks jest dla mnie tez dziwna mianowicie mialam nadzieje na jaakis ciag wytłumaczenie tego, a dostałam w następnym odc przeskok w czasie i chyba numerek na pożegnanie bez potrzebnych słów określających co to było?"

Właśnie - co to było?
Jak to się stało, że Alison po wspólnie spędzonej nocy z Cole'm jednak wróciła do Noah?
Cole miał wtedy na ręce zapisany numer do Luisy, jednak wydaje mi się, że był gotów zrezygnować, a właściwie nie podejmować tej znajomości, bo wciąż kochał Alison. Gdyby Ali wtedy została u Cole'a, urodziłaby ich córeczkę i zabliźniłaby się wreszcie rana po wcześniejszej stracie syna. Mogliby zacząć od nowa...

Zastanawiałam się, czy czasem tak (to jest zejściem się Alison i Cole'a) pierwotnie nie miało wyglądać zakończenie drugiego sezonu? Ale że nagrody się posypały i oglądalność duża, to scenarzyści domalowali Cole'owi ten numer do Luisy na ręce i znowu namotali?

ocenił(a) serial na 7
LaKajka

Scotty nie jest ojcem. Wg mnie mówiąc "nasz dziecko" chodziło mu o ich ród,ich nazwisko. Jest żyjące następne pokolenie w ich rodzinie,ojcem jest Cole.

A w ogóle to smutno się patrzy,jak Alison i Noah do siebie w życiu codziennym nie pasują. Ona o dziecku,ten o książce, każde ma swój świat i się męczą ze sobą. Za to cieszy mnie ,że Helen to rozstanie wyszło na dobre.

karolina_1357

Dokladnie też tak uważam, a scenarzysci specjalnie chcą wprowadzić nas w błąd.
Nie oglądałam jeszcze 8 odc, ale już po 7 widać, że praktycznie na samym starcie maja same problemy i jest to toksyczny związek ? Zwiastun 8 odc jeszcze pogarsza sprawę i jestem ciekawa co sie tam zdarzyło. Smutne jest to, że Alison rzuciła sowoje życie dla ciągłej myśli przechodzącej jej przez głowę czy to faktycznie jest to czego pragnęła

karolina_1357

Popieram teorię:) Ja też myśllę, że tu chodzi o nawiązanie właśnie do rodziny; "nasze dziecko" = dziecko Cole'a Lockheart czyli należące do rodziny Scottiego. Od razu tak pomyślałam (moment w którym Alison wróciła na chwilę do Mountouck i w jej domu razem z Coleem....). No ale czas pokaże:))

karolina_1357

"A w ogóle to smutno się patrzy,jak Alison i Noah do siebie w życiu codziennym nie pasują. Ona o dziecku,ten o książce, każde ma swój świat i się męczą ze sobą."

Dokładnie. Szalona namiętność przygasła i patrząc z boku, widz zastanawia się, czy coś ich w ogóle jeszcze łączy. Poza dzieckiem oczywiście. A jeśli się okaże, że dziecko nie jest wspólne, no to chyba już przepadnie ostatni element, który ich wiąże ze sobą. Noah będzie miał świetny argument, by na kozetce u psycholog uzasadnić, dlaczego nie warto być facetem z zasadami i czym prędzej "polecieć do Francji i przez dwa lata pieprzyć kogokolwiek".

ocenił(a) serial na 10
LaKajka

Lepiej zeby dziecko było Cola. Ten pożar to cos strasznego.

ocenił(a) serial na 8
LaKajka

Chyba jego biorąc pod uwagę fakt, że twórcy cały czas przeplatali sceny z upiornej nocy Cole'a z obrazem rodzącej Alison. Swoja drogą mnie osobiście lekko rozczarowuje ten wątek, trochę zahacza o historie pospolitych melodramatów.

jagamiga1

Lepiej żeby było Cola niż tego du..pka Noah :P

ocenił(a) serial na 8
Arlett_a

Noah całkiem się pogrąża z odcinka na odcinek, Helen go świetnie opisała, wtedy na schodach przed swoim mieszkaniem, gdy Alison tam przyszła, ale to spotkanie z córą na narko-party nieco naciagane. Ja wolałam jak była komwencja bardziej wiarygodna psychologicznie i pokazywana z męsko-damskich, odmiennych ujęć.

jagamiga1

Teraz przynajmniej wiemy jaki naprawdę jest Noah i, że zawsze wybielał się w swoich wspomnieniach, a to Alison i Helen odbierały go takim jaki jest naprawdę. Co do spotkania to faktycznie bardzo dużo zbieg okolicznościowy co ona tam robiła może ta jej dziewczyna ma dostęp do takich imprez juz nie pamiętam imienia ;)
Z jednej strony bardzo szkoda mi Alison, a z drugiej miała takiego dobrego faceta - Cola i zostawiła go dla takiego dupka. Więc Cola jest mi najbardziej szkoda w tej sytuacji.
Patrzcie jaka to ironia losu - Noah za urocza się Alison kiedy w domu ma żone może juz nie taką atrakcyjną jak młodsza o 10 lat Alison następnie ma w domu ciężarną Alison i przeleciałby wszystko co młodsze. To oczywiście uwaga do takich kobiet jak Alison bo prędzej czy pozniej ona stanie sie taką "Helen", a Noah bd oglądał się za nową "Alison"

Arlett_a

"To oczywiście uwaga do takich kobiet jak Alison bo prędzej czy pozniej ona stanie sie taką "Helen", a Noah bd oglądał się za nową "Alison"".

W pełni popieram wypowiedź.
Związek to sinusoida i w każdym prędzej, czy później przydarzają się gorsze dni.
Gdyby kobiety ze sobą trzymały sztamę, to Pana zalecającego się w czasie takiego kryzysu w stałym związku pogoniłyby w diabły. Ale jak taka "nowość" ugłaska i utuli, przytaknie, że tak, to na pewno żona jest ta niedobra i nie rozumie tego chodzącego męskiego egzemplarza bez wad - no to wiadomo, jaki będzie finał. A później kolejny... I kolejny...

jagamiga1

We wcześniejszych odcinkach była wzmianka, że Whitney chce porzucić studia i zostać modelką, za protekcją jakiegoś znanego, podstarzałego fotografa z tego światka. Piszę to, bo wyżej pisałaś, że oglądasz odcinki po angielsku, a bez napisów czasem ciężko jest wszystko wyłapać.

Tak więc w moim odczuciu to spotkanie na narko-party nie takie do końca naciągane.
Mi bardziej nie pasuje wątek "Scotty in New York".
Ale przyjmijmy, że dowiedział się o studiach Alison i jej szukał, by wręczyć "biznesplan".
I nawet wiedział, że ona wcześniej urwie się z zajęć ;).
Może w przypływie narkomańskich wizji miał przebłyski jasnowidzenia ;).
Swoją drogą, świetnie zagrał narkomana - te jego miny, śmiech, zamglone spojrzenie.

ocenił(a) serial na 8
SilverShade

Fakt, czasem coś przegapię, albo sobie poprzekręcam, mój angielski do perfekcyjnych nie należy ;), ale tu się upieram przy nadmiernym komasowaniu "atrakcji", co kieruje serial gatunkowo ku taniej sensacji zamiast psychologicznej dramie, bo nawet jak Whitney chce zostać modelką to czemu akurat kręci się w towarzystwie filmowców i do tego ten timing w basenie, rozśmieszyło mnie to, zamiast mną wstrząsnąć.

jagamiga1

"Chyba jego biorąc pod uwagę fakt, że twórcy cały czas przeplatali sceny z upiornej nocy Cole'a z obrazem rodzącej Alison. Swoja drogą mnie osobiście lekko rozczarowuje ten wątek, trochę zahacza o historie pospolitych melodramatów."

To mnie zaskoczyłaś, że ten wątek Cię rozczarował. Dla mnie był niesamowity. Ciarki mnie przechodziły na widok scen pożaru przeplatanych scenami porodu. Te płomienie, obłęd w oczach Cole'a i koszmarny krzyk Alison na przemian... To był krzyk nawet nie tyle bólu fizycznego, co rozpaczy i ogromnego żalu, rozczarowania osobą Noah.

Ogień ma moc oczyszczającą. Wg mnie miał symbolizować śmierć czegoś starego i początek czegoś nowego.
Cole, nie mogąc wyrwać belki z karbami ze wzrostem swojego syna, w akcie rozpaczy spalił dom - i dopiero wtedy poczuł, że może stamtąd odejść, przeprowadzić się do miasta. Alison z kolei w trakcie porodu powtarzała, że nie da rady tego zrobić sama. Doktor nawet jej nakazała nie próbować powstrzymywać porodu przez to oczekiwanie na Noah. Po wszystkim Alison zmienia nastawienie o 180 stopni - jest wyciszona, nie chce widzieć Noah, bez obecności którego jeszcze niedawno nie wyobrażała sobie rodzić.

ocenił(a) serial na 8
SilverShade

Nie miałam na myśli ich przeżyć tamtej nocy, one rzeczywiście były wstrząsające, przełomowe, do tego świetnie zagrane, ja pisałam o samym pomyśle wykorzystania schematu : były mąż, obecny partner i jedna noc zapomnienia - przypomnienia ;), a po niej dziecko tego pierwszego, do tego Luisa co nie może mieć dzieci i wychodzi to czego nie lubię, sztuczne zapętlanie akcji. A jak jeszcze pójdą w kierunku takim, że to Alison przejechała Scottiego, ona pójdzie do więzienia, Noah się rozsypie na całego, a Cole i Luisa przejmą rodzicielstwo małej to się całkiem załamię :)

jagamiga1

" ja pisałam o samym pomyśle wykorzystania schematu : były mąż, obecny partner i jedna noc zapomnienia - przypomnienia ;), a po niej dziecko tego pierwszego"

Aha :), no to teraz rozumiem, co miałaś na myśli. Tak to już jest na forum, czasu mało, żeby wszystko opisać, nie widzi się rozmówcy i różnie się można zrozumieć.

A co do tej jednej nocy zapomnienia-przypomnienia, to wydaje mi się, że w pierwotnym zamyśle twórców, miał to być finał drugiego sezonu. Ali z Cole'm miała się zejść i doczekać pociechy za sprawą pociechy :). Bez dodatkowych zakrętasów i właśnie wątków równie szokujących, co "ale to już było".

Jednak to może być tylko zmyłka. Wszyscy teraz zakładają, że aha, to ich dziecko, więc muszą się zejść, a tymczasem scenarzyści przywalą nam niczym młotem z jeszcze innym wątkiem.

LaKajka

Kto jest ojcem dziecka?
Włączcie sobie s02e10 58:14
Tak mi się skojarzyło jakoś :D
To byłby dopiero twist, ha ha :)
Aczkolwiek twórcy "The Affair" już tak niejednokrotnie poskręcali fabułę w serpentynę, że już wszystko może okazać się możliwe.
I co najlepsze - w pełni uzasadnione i spójne :).

SilverShade

Wydaje mi się, że Cole jest ojcem dziecka. Wszystko do tej pory by na to wskazywało. Adwokat dostał list z wynikami badan, które tylko zaprzeczą lub potwierdzą ojcostwo Noah, a nie wskażą prawdziwego ojca jeśli Noah nim nie jest

Arlett_a

Ja o tym adwokacie, to oczywiście żartem pisałam.
Tak mi się jakoś to jego wysokie czoło i przylizana fryzurka skojarzyły z córeczką Alison :D.

UWAGA, SPOILERY.
A tak serio, to też jestem zdania, że Cole jest ojcem dziecka.
Scotty dał to dość jasno do zrozumienia, patrząc na buźkę Joanie i przytakując, że jest podobna do ojca
(tylko że nie tego, którego miała na myśli opiekunka).
We wcześniejszych odcinkach, gdy Cole poznał w sądzie Joanie, też później jakoś intensywnie rozmyślał nad czymś - myślę, że właśnie zwrócił uwagę na wyraźne podobieństwo dziecka do niego.
No i zapewne z powodu dziecka Alison chciała się z spotkać z Cole'm - i to w tajemnicy przed Noah, więc widać, że powód miała z gatunku poufnych.
Jednak jak się dowiedziała, że Cole się żeni, to zachowała te sensacyjne wieści dla siebie.
Kto wie, czy po cichu nie liczyła na powrót do ex-męża?
I gdyby nie wiadomość o ślubie z Luisą... ?

W każdym razie, scenarzyści wyraziście pokazali, że życie - ku zaskoczeniu niewiernych połówek - toczy się dalej.
I że zdradzeni małżonkowie nie będą wiecznie czekać i szlochać, aż tamci wrócą.
Widać to było zarówno po Alison patrzącej z melancholią w oczach na Cole'a z Luisą przez drzwi baru, jak również po Noah, który z jakby niedowierzaniem(?) popatrzył na Helen objętą przez boyfrienda-chirurga.

SilverShade

Co do dziecka to kurcze wiem, że jest malutkie i dzieci się zmieniają, ale czy dziecko Noah i Alison nie powinno miec ciut bardziej dominujących genów ? Noah brunetem, a Alison szatynką/ciemną blondynką jesli można wierzyć kolorze jej włosów z 1 sezonu. Jeszcze w odcinku z burzą Colowi przedstawia się Gabriel - taki blondynek jakim jest Joanie.

Po 10 odcinku stwierdzam, że Noah jest nienormalny. Nie można mieć wszystkiego. Albo ma się rodzine albo "wybujałe" życie singla. Jest obrzydliwy. I żadne wyjaśnienia typu opieka nad chorą matką go w moich oczach nie usprawiedliwią. W dodatku w każdym odcinku widzimy, że tak właściwie to Alison i Noah nie są szczęśliwą parą. Podejrzewam, ze gdyby nie dziecko, które Noah uważa za swoje zdradzałby ją na każdym kroku, ale to go jeszcze jakoś powstrzymuje i daje do myślenia. Znów u Alison może gdyby nie dziecko szybciej dojrzałaby jaki jest naprawdę Noah, a może już to wie i odeszła od niego, ale w zasadzie teraz nie ma gdzie i do kogo.

Tak jak piszesz zapewne Alison spotkała się z Colem żeby wyjawić mu, że Joanie jest jego córką, ale jak to bywa zawsze w serialach/filmach rozmowa skończyła się niepowodzeniem dla Alison. Dość irytujące. Miejmy nadzieje, ze Cole się dowie i nie będą tego przeciągać w nieskończoność, ale pewnie bd to ostatni moment 2 sezonu aby trzymać nas w niepewności do 3 sezonu :D
Chciałabym aby Alison wrociła do Cola, ale niech Helen lepiej odpuści sobie Noah i ułoży życie z kimś lepszym i mam taką nadzieje, że bd to opowieść z przesłaniem, że zdrady w większości przypadków nie kończą się dobrze i kolejny związek z czasem nie rózni sie niczym od poprzedniego i koło znów sie zatoczy.

Arlett_a

"Podejrzewam, ze gdyby nie dziecko, które Noah uważa za swoje zdradzałby ją na każdym kroku, ale to go jeszcze jakoś powstrzymuje i daje do myślenia. Znów u Alison może gdyby nie dziecko szybciej dojrzałaby jaki jest naprawdę Noah, a może już to wie i odeszła od niego, ale w zasadzie teraz nie ma gdzie i do kogo."

"Chciałabym aby Alison wrociła do Cola, ale niech Helen lepiej odpuści sobie Noah i ułoży życie z kimś lepszym i mam taką nadzieje, że bd to opowieść z przesłaniem, że zdrady w większości przypadków nie kończą się dobrze i kolejny związek z czasem nie rózni sie niczym od poprzedniego i koło znów sie zatoczy."

Pięknie to napisałaś Arlett_a.
To aż niesamowite, bo czytam czyjąś wypowiedź i mam wrażenie, że ktoś ubrał w słowa moje własne myśli.

SilverShade

dziekuję :)

ocenił(a) serial na 9
SilverShade

Mam to samo Arlett_a zgadzam się z toba w 100% :)
Mnie ten serial rozwalił na łopatki , bo człowiek przegląda się w niektórych sytuacjach jak w lustrze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones