whitney i ten średni brat doprowadzali mnie do szału cały serial (rozpuszczone, paskudne bachory), ale dorosła joanie to masakra. pal sześć jej traumę, ale cała jej kreacja to koszmar; nawet jak na osobę z niedoskonałą przeszłością jest do przesady egoistyczna i oschła.
a tak poza tym, to kocham ten serial i bardzo mi smutno, że się skończył. końcowa scena to złoto. ;(