Trudno jednoznacznie skrytykować ten serial, bez wątpienia wart jest uwagi i ze względu na obsadę i co za tym idzie dobre aktorstwo, i ze względu na fabułę, ale.... Jeśli jestem w stanie przyjąć dość powolnie rozwijającą się akcję, której z racji nacechowanego emocjami scenariusza można się spodziewać, to mi osobiście podwójna narracja kompletnie nie pasuje. Owszem, zabieg jest ciekawy, pokazuje dwoistość odbierania tych samych wydarzeń przez różne osoby, ale oglądanie nieco zmienionych tych samych wydarzeń dwukrotnie wpływa na wydłużenie serialu w sposób, który uznaję za nużący. Obejrzałam pierwszy sezon i nie wiem czy mimo niewątpliwych walorów serialu podejdę do drugiego.
Serial po którym spodziewałem się czegoś więcej niż miłosnego bajdurzenia z kokainą w tle. Jedyne co mnie trzymało przy oglądaniu tego serialu, to piosenka z początku filmu...
[url]https://www.youtube.com/watch?v=6muh9kTlr88[/url] Reszta to kupa mułu i miłosnych rozterek głównego bohatera. Nudy, nudy i jeszcze raz nudy