Cole wymiata. Uśmiałam się do łez :) Tylko nie rozumiem dlaczego Benowi uszło na sucho.
Sarah Treem się wypowiedziała. Ponoć widzowie mają być jedynymi którzy KIEDYKOLWIEK poznają prawdę. :( Lipa, liczyłam że będzie sprawiedliwość.
Może mu ujdzie na sucho. Chociaż wcale bym się nie zdziwił gdyby w środku ostatniego sezonu nagle pojawił się jeden odcinek z informacją że znaleziono dowody jego zbrodni, reakcję na tą wiadomość z perspektywy Cole'a oraz wersję Bena a w niej jeden "gościnny" występ Ruth Wilson.
Niewątpliwie w tym sezonie pojawiło się tyle nowych postaci i wątków że naprawdę twórcy serialu mają mnóstwo ścieżek którymi mogą nas poprowadzić... mam tylko nadzieję, że nie mają aż tyle lewoskrętnych zwojów mózgowych by ożenić Helen z Sierrą :D
Odcinek był zdecydowanie lepszy od ostatniego w poprzednim sezonie, chociaż podobnie jak w tamtym sezonie postarano się aby ostatnia scena miała w sobie coś optymistycznego...
Ja jednak mam cichą nadzieję, że Cole w piątym sezonie nie będzie mógł przejść do porządku dziennego nad śmiercią Allison i dojdzie jakoś do prawdy.
W ogóle strasznie tajemnicze to odejście Ruth Wilson.
Cole miał rację. Alison powinna być pochowana obok swojego syna. Nie zdziwiłem się, gdy zwiał z urną na cmentarz. Matka Alison miała kiepski pomysł z tym pogrzebem.
Ciekawy i niespodziewany jest wątek z Sierrą, która zaszła w ciążę z Vikiem. Polubiłem ją i cieszę się, że prawdopodobnie pojawi się w sezonie piątym.
Zgadzam się z tym pogrzebem i Sierra fajna i z niecierpliwością czekam na 5 sezon:)
kiedy uciekał z urną, czekałam aż się wywali.
Przepraszam, ale to byłoby super :D
Mnie niestety zawiódł ten odcinek, liczyłam na jakiś szalony obrót spraw w ostatnim odcinku, coś bardziej otwartego. Na ten moment dla mnie serial mógłby się skończyć na tym odcinku.
Nie bardzo rozumiem, jak twórcy chcą pociągnąć 5 sezon. Dobra, będzie:
- umieranie Vika,
- dalsza rozpacz Cola,
- wyprowadzenie się Luisy (dziecko straci obie matki na raz),
- ciąża sąsiadki Helen.
To się da załatwić w 2 odcinki...
A ja mam wątpliwości czy na pewno Ben ją zabił.... bo po co przelewałaby pieniądze na inne konto dla córki kilka tygodni wcześniej.... i co miała znaczyć ta pierwsza wersja Aliso gdzie Ben zostaje na noc, jest super fajny i wszystko dobrze się kończy ? Po trzecie policjat, twierdzi że ma potwierdzone alibi...
Pewnie chodziło o to żeby widzowie nigdy nie dowiedzieli się jak ona zginęła, albo wyjaśnią to w 5 sezonie.
Wydaje mi się że Ben ją faktycznie zabił, tak jak powiedział Cole-Alison nie zostawiłaby córki. Przekonamy się w czerwcu w 5 sezonie. Czekam z niecierpliwością