Romans
powrót do forum 3 sezonu

Pierwszy odcinek trochę zmienił moje zdanie na temat motywu, który sprawił, że Noah poszedł do więzienia za Helen. Wyraźnie jej powiedział o potrzebie jakiegoś rodzaju zadośćuczynienia, tym niemniej opisywał też ciekawe osobowości więźniów jako potencjalny temat następnej książki.
Helen żyje w swoistym rozdwojeniu jaźni i zapewne nie wytrzyma ciężaru winy, tym bardziej, że starsze dzieci odwróciły się od Noah, uznając go za mordercę.

Z kolei Alison w drugim odcinku tak spanikowała przy chorobie córki, że ją porzuciła, na pół roku zostawiając z byłym i jego nową żoną, ale z podtekstu wynika też coś innego, ona także czuje się winna wobec Noah i te obciążenia doprowadziły ją do załamania nerwowego i potrzeby leczenia.
I nagle okazuje się, że to Noah jest ofiarą demonów kobiet jego życia.

jagamiga1

Nie wiem, jakie było Twoje zdanie o motywach Noaha, ale pamiętaj o formule serialu. Pamiętaj, że tak naprawdę nie oglądamy wydarzeń przedstawianych z punktu widzenia bezstronnego obserwatora, a z punktu widzenia danej postaci, której poświęcony jest fragment odcinka (albo cały, jak 3x01). Inaczej - to dana postać przedstawia nam wydarzenia. Czyli to, co Noah mówi Helen to jego subiektywny "obraz" własnych słów. "Ktoś musiał wziąć za to odpowiedzialność", "To nic takiego", "Nie chciałem niczego zostawiać przypadkowi", "Jestem twardszy, niż myślisz". Umniejsza to co zrobił, ale wyraźnie jest z tego wręcz dumny - "popatrz jakim jestem rycerskim twardzielem". Czy chciał zadośćuczynić Helen? Wątpię, bo o "Czekaj na mnie" zapomniał całkowicie po wyjściu z więzienia. Ot, cały Noah...

ocenił(a) serial na 8
kubisz77

Poprzednio uważałam, że poszedł do tego więzienia z pobudek egoistycznych, a dokładniej nie chciał zostać obarczony dziećmi i bał się takiego sam na sam z nimi, że proza życia całkiem zabije w nim jakąkolwiek twórczą wenę. Ja pamiętam o formule serialu, właśnie bardzo mi się podoba pokazywanie tych samych zdarzeń oczyma innych bohaterów, staram się wyrabiać sobie swoje zdanie, czasem wierzę w szczerość ich słów, a czasem widzę że oszukują, nawet samych siebie. W każdym razie Noah chciał, żeby Helen na niego czekała, w tamtym momencie był szczery, został w jakimś sensie oszukany przez Alison, odrzucony i wtedy bał się utraty także Helen i dzieci. W więzieniu czekał na dzieci, fakt że Helen ich tam nie zabierała stworzył przepaść między nimi.

ocenił(a) serial na 10
kubisz77

Jak dla mnie 3 sezon jest równie dobry, jak pierwszy, który był mistrzostwem.
Doskonale widać totalny upadek Noah, facet rzeczywiście jest wrakiem. Jak w klasycznym moralitecie - skrzywdziłeś ludzi, teraz cierpisz. Wątek kryminalny jest dla mnie tylko pretekstem, żeby pokazać zniszczoną psychikę Noah (i trochę podkręcić akcję być może ;). Dominik West świetnie zresztą gra człowieka umęczonego przez PTSD i halucynacje, który utracił już w życiu wszystko.
Wszyscy są uwięzieni - Noah przez konsekwencje swoich wyborów, Helen przez poczucie winy (ze pozwoliła Noah odsiadywać jej błąd) oraz beznadziejną miłość do niego, a Alison przez swoje demony z przeszłosci.

Dla mnie to konsekwentnie (w stosunku do pierwszych dwóch sezonow) jest serial o tym, jak złe decyzje podejmujemy w życiu, jak one obracają je w bagno i jak nie umiemy się uwolnić od siebie samych.
A to, że serial jest coraz bardziej mroczny, a bohaterowie są w coraz bardziej tragicznym stanie, wydaje mi się nieuniknione.

ocenił(a) serial na 9
kallarepa

Złe wybory i ich konsekwencje... takich filmów, książek i seriali są setki.

Tutaj siłą jest zupełnie co innego. Autorzy starają się dać odpowiedź na znacznie głębsze pytanie... skąd te wybory się biorą.

I tutaj mamy bardzo spójną wizję i przyczynowość... Noah został poniekąd wykorzystany przez własną matkę. Pomógł jej popełnić samobójstwo i żył w poczuciu winy od tego czasu.
Sam katował się wyrzutami sumienia. Jak mocny był jego wewnętrzny "krytyk", to doskonale pokazuje metafora ze znęcającym się nad nim strażnikiem.

Romans z Allison to chwila nieuwagi, przypadek? Bzdura. Noah podskórnie wyczuł, że Allison podobnie jak on sam. katuje się wyrzutami sumienia. Zamiast pomóc samemu sobie i wybaczyć... postanowił pomóc Allison. Dać jej miłość i akceptację. I na tym się opierała ich relacja. Ona potrzebowała tej akcjeptacji i wsparcia... on potrzebował jej to dać. A właściwie potrzebował dać to samemu sobie. Wybaczyć samemu sobie to, że pomógł odejść matce.

Kiedy w końcu to zrozumiał, poczuł wielką ulgę. Zrozumiał przyczynę wyborów, które niszczyły nie tylko jego ale i jego najbliższych.

Na tym polega cała mądrość tego serialu. Ludzie nie robią głupst "ot tak sobie". Bo są źli czy zdegenerowani. Większość ludzi chce dobrze dla siebie i swoich bliskich.

I dopiero kiedy przejdziesz przez piekło poszukiwania przyczyn swoich złych decyzji... możesz zacząć zmieniać swoje życie.

Nawet jeśli stracił Helen na zawsze - zyskał coś dużo cenniejszego. Spokój i akceptację samego siebie.

Zaczął układać sobie w końcu relacje z dziećmi.





jagamiga1

Ja się bardzo cieszę, bo okazuje się, że serial bardzo mocno trzyma poziom. Obejrzałam 4 odcinki, właśnie na przykładzie 4 możemy zobaczyć, jak bardzo wersje bohaterów mogą się różnić. Analizowanie zachowań bohaterów jest frajdą, bo każdy choćby pod kątem własnych doświadczeń może się utożsamiać z poszczególnymi bohaterami. Ale wracając do fabuły, ja wiem, że to co dostajemy, to obrazy, na koniec i tak okaże się, że nie mieliśmy racji... :)

ocenił(a) serial na 8
karola_korys

Tak, czwarty odcinek trzyma poziom, bo trzy pierwsze zaczęły niebezpiecznie dryfować bardziej w kierunku kryminału a nie dramatu psychologicznego. W tym serialu najbardziej podobają mi się wejrzenia na te same problemy przez mężczyzn i kobiety. Cole widział kucyka a Alison całkiem sporego rumaka ;)

jagamiga1

mnie jeszcze wczoraj taka fajna refleksja naszła, że jak by bohaterowie myśleli i kierowali się głowami, a nie popędem, to mieli by o wiele prostsze życie :) Ja w sumie po 4 odcinku, miała bym już wizję końca całej tej historii, ale wczoraj przejrzałam jeszcze 5 odcinek i wiem już jak bardzo złudne są moje nadzieje ;)

ocenił(a) serial na 8
karola_korys

Obejrzałam 5 odcinek, jest w nim dużo rozliczeń z przeszłością, w końcu jednak Noah udało się wziąć Alison na litość.. I co z tego, że ona wcześniej mu tłumaczyła jak to oni się wzajemnie posłużyli sobą przy wypędzaniu demonów i realizacji skrytych pragnień, on i tak się uparł przy swojej szczerości uczuć. To co piszesz o myśleniu to prawda, tylko jakby człowiek kierował się tylko rozumem to zapewne ludzkość by już wyginęła:)

ocenił(a) serial na 8
jagamiga1

gdzie to ogladacie?

ocenił(a) serial na 8
Dejsunka

Nie wiem jak koleżanka ale ja ściągam z wiadomo skąd;)

ocenił(a) serial na 8
Dejsunka

Ja oglądam na tvseriesonline pl ;)

ikrecisz

Z innej beczki.
Zrobili sobie przerwę świąteczno - sylwestrową ?

ocenił(a) serial na 10
schellenberg

Tak, kolejny odcinek 1 stycznia (czyli u nas 2).

ocenił(a) serial na 8
WojtasM

u nas czyli gdzie?

ocenił(a) serial na 10
Dejsunka

showmax

ocenił(a) serial na 8
asqual

teraz tez na HBO

jagamiga1

Powinni na przykładzie 3 sezonu uczyć w szkołach filmowych, jak nie kontynuować dobrego serialu. Po 7 odcinku jestem zły na twórców za to co zrobili z tą historią. Ileż można oglądać zbitego psa Noah? Ileż można oglądać biegającą, zamartwioną Helen, gdzie do holery jest Alison? Nie wspomnę już irytującej Francuzki. Jest źle, bardzo źle. Sezony 1 - 2 to odpowiednio 9*, 8* - sezon 3 to 4*

ocenił(a) serial na 9
lukas77

To prawda ja na Noah patrzeć nie mogę ;)

ocenił(a) serial na 8
lukas77

Zaiste. Po 7 odcinku uświadomiłem sobie, że oglądam to tylko z sentymentu. Noah to już karykatura postaci, Helen też. Alison już chyba się nie pojawi, ewentualnie w jakimś naciągniętym wątku. Nie zostało nic z tego, co było ciekawe w sezonach 1 i 2.

ocenił(a) serial na 8
lukas77

Francuzka to jest rzeczywiście nietrafiony pomysł, generalnie mam wrażenie jakby inni scenarzyści pisali ten sezon, a tak nie jest. Dwójka głównych autorów historii za bardzo brnie w wątek prześladowczy. Gdyby John Gunther był wiarygodniej nakreślony, to może i patrzenie na wdeptywanego w glebę Noah nabrałoby sensu, póki co okropnie to naciągane. Helen całkiem się zagubiła i scenarzyści też, wręczyli jej jako narzędzie Vicodin i patrząc jakie ilości tego specyfiku wpakowała w swego byłego, on wcześniej też brał pillsy garściami, to odloty murowane. Może po lekach ma teraz zwidy, typu chłopak w jeziorze, albo to są jakieś projekcje podświadomości. Trzeba poczekać, a nuż twórcy nas zaskoczą pozytywnie spinając wszystko w spójną całość. Pamiętajmy, że Noah siedział za Helen i ten Gunther to wie, tajemnica ta już niszczy życie Helen, bo nie może być szczera z dziećmi ani z Ullahem.

ocenił(a) serial na 9
lukas77

Zgadzam się w całej rozciągłości, ale mam jeszcze kroplę nadziei, że to uratują. Katastrofą byłoby spieprzyć coś tak dobrego w 1 i 2 sezonie.
Noah.... nie zdawałam sobie sprawy jak mogą diametralnie zmienić się moje "uczucia" do postaci, jej odbiór. W 1 sezonie był ciekawy, zafiksowany i jakiś, teraz jest wręcz odrażający. Brak Allison w większości 3. sezonu to nieporozumienie, a jak już się pojawiała to była przezroczysta.
Helen... oj Helen, zaczęłaś coraz częściej wydymać usta i tyłek i to przykryło dobrze charakterologicznie napisaną postać. Boję się, że scenarzyści tak Cię zrobią, że zostaniesz wrzucona do jednego wora z Noah - wora odrażających popieprzeńców.
:) Dalej czekam i dalej oglądam. Jestem głodna tych kontrastów i psychologicznych rozterek z 1 i 2 sezonu

ocenił(a) serial na 8
bambi80

Ja nadal uważam, że 3 sezon trzyma poziom i ze niecierpliwieniem oczekuję kolejnych odcinków. Troszkę gatunkowo się różni od poprzednich, ale nadal jest to ten sam serial o tych samych ludziach, których życie odwróciło się do góry nogami dzięki tytułowemu "romansowi".

ocenił(a) serial na 9
PlaceHolder

Dokładnie. to nadal jest świetny serial, nawet jeśli akcenty położone są na inne postaci. nawet jeśli wydaje się Wam, że jest gorzej, to wcale tak nie jest, bo jest po prostu inaczej niż w poprzednich sezonach, a i tak wygląda to o niebo lepiej niż w 95% innych seriali.

ocenił(a) serial na 9
lukas77

Zgadzam sie! Po obejrzeniu 7 odcinka mam takie same odczucia. W ogole caly ten odcinek ogladalam 2 dni. Nie moglam juz patrzec na Noah. Wlasnie jestem po obejrzeniu 8 odcinka i jest nieco lepiej. Watek z Alison i Cole jest o wiele ciekawszy.

ocenił(a) serial na 9
lukas77

Odcinek 9 to chyba koniec Noah, w każdym razie nie wiem, co scenarzyści chcą w ten sposób osiągnąć. Straciłam przyjemnośc oglądania. Byłoby lepiej, gdyby nawet go uśmiercili. Część z helen troszkę ratuje serial, ale szału nie ma.

janee

Nie wiem jak scenarzyści to zrobili, ale postacie, które kiedys lubiłem i im kibicowałem, przestały mnie obchodzić. Na prawdę mam gdzieś czy Noah umrzy czy nie. Alison, która była moją ulubioną postacią jest w tym sezonie w cieniu, jak postac drugoplanowa, po prostu tam jest i ani mnie ziębi ani parzy.

ocenił(a) serial na 8
janee

Uwaga! Spoilery 9 odcinka.


Czyli jest tak jak podejrzewałam, Noah ma rozdwojenie jaźni, a jego demony są najdramatyczniejsze. Poczucie winy za śmierć matki, może faktyczny udział w jej samobójstwie spowodowały, że ujawniło się zaburzenie psychiczne. W tym odcinku postać Noah w moich oczach zyskała na wiarygodności psychologicznej, a aktor świetnie zagrał moment, w którym Noah zdał sobie sprawę z swoich zaburzeń. Czy to jest jego koniec? Ja myślę, że teraz może się właśnie odrodzić. W każdym razie jak widać romans Alison i Noah był zainicjowany podświadomym przyciąganiem dwóch osób z takim samym, ogromnym poczuciem winy za śmierć innych.

Helen powiedziała wreszcie prawdę dzieciom, Vic też na nią zasłużył, zachowanie jej rodziców pokazało jak na tacy jakie błędy zrobili, wychowując ją na egoistkę i jak sama słusznie zauważyła - tchórza, zasłużyli na zamknięcie w panic room :)

Według mnie odcinek był trudny i bardzo dobry, pogłębił osobowości bohaterów i zapowiedział rozliczenie z przeszłością, bo jeszcze pozostaje fakt popchnięcia Scotta przez Alison.

ocenił(a) serial na 8
jagamiga1

Ten odcinek utwierdził mnie w przekonaniu jak dobrze napisany i zagrany jest ten serial.

ocenił(a) serial na 8
jagamiga1

9 odcinek był zdecydowanie najlepszym z sezonu. Bardzo podobał mi się pomysł na rozwiązanie postaci Gunthera. Tak sobie myślę, że ten sezon był kręcony w poczuciu, że może być ostatnim, no bo jakby nie patrzeć - wszystkie wątki zostały domknięte - Alison przeszła skuteczną terapię, jest bardziej samoświadoma, rozwiodła się z Noah, a jej głównym celem jest bycie dobrą matką. Cole - wybrał życie z nową żoną, postanowił być jednak, dobrym gościem, wiernym swoim przekonaniom, nie lecącym co chwila za porywem serca. Helen - wreszcie poszła do przodu, powiedziała głośno swoją winę, co pozwoliło jej się oczyścić. Noah - najwyraźniej też okiełznał demony przeszłości, pracuje nad odbudowaniem relacji z dziećmi, wreszcie zapomniał o Alison i wszedł w bardzo obiecujący związek z Juliette (wiem, że dużo osób krytykuje jej wątek, dla mnie to była miła odmiana, ponieważ jej mini-historia życia, którą poznajemy jest kolejną wartościową cegiełką w pogłębieniu portretu relacji w jakie się wikłamy). Oczywiście te zakończenia nie są spektakularne, ale nie wiem, co można by jeszcze dodać do tej historii.

ocenił(a) serial na 9
nynavee

Zgadzam się z Tobą nynavee, wszystko się wyjaśniło, wątek każdej postaci został przedstawiony. Świetny serial od początku do... teraz. Nic dodać, nic ująć.

ocenił(a) serial na 8
nynavee

Ja uważam (po obejrzeniu 10 odcinka), że to wszystko jest pozorne. Jeżeli nie będzie 4 sezonu to możemy domniemywać jak potoczą się losy bohaterów, według mnie Alison nie jest gotowa na zmierzenie się z samotnym wychowaniem córki, będzie potrzebowała bardzo dużego wsparcia Cole'a, a jeżeli on go jej udzieli to kosztem swojego małżeństwa, jeżeli emocjonalnie rzeczywiście zostawi Alison, ta znów uwikła się w jakąś zależność, bo wciąż jest kobietą-bluszczem. Noah i jego związek z Juliette w 10 odcinku poprowadzono wreszcie w mniej "naciągany" sposób, wyszło dojrzale, ale czy na długo? Noah rzeczywiście, najbardziej ze wszystkich dokonał samokrytyki, o czym świadczą słowa do córki, że chce ją chronić przed mężczyznami - egoistami absolutnymi, jakim jest i on i Furkat. W każdym razie jeszcze jest pole do ciekawego 4 sezonu.

ocenił(a) serial na 8
jagamiga1

Mam nadzieję, że masz rację. I nie czeka nas tylko wymuszona powtórka z rozrywki.

ocenił(a) serial na 9
jagamiga1

10 odcinek jest taki, jakby miał zakończyć cały serial. Nie będę się tu rozpisywał, bo wielu z was pewnie go jeszcze nie oglądało, ale w każdym razie po chwili uświadomiłem sobie, że wszystkie wątki zostały domknięte.[TROCHĘ SPOILER] Odcinek przyjemny, ale bez szału, trochę zbyt happy endowo jak na ten serial. Gdyby to był koniec serialu z jednej strony byłbym zadowolony, a z drugiej zawiedziony. Niemniej jednak ta sielanka się skończy za rok kiedy zobaczymy 4 sezon (mam nadzieję finałowy i kończący serial z przytupem) :)

ocenił(a) serial na 8
sz_szostak

Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że twórcom po drodze między 9 a 10 odcinkiem pogubiło się kilka epizodów? Nie wiem po co ten wątek z Guntherem misternie tkany przez cały sezon skoro nagle kończy się w najbardziej oczywisty ze wszystkich sposobów...

ocenił(a) serial na 8
dzikakulka

Ten wątek był potrzebny, żeby wydobyć "demony" poczucia winy za śmierć matki z podświadomości Noaha.

ocenił(a) serial na 8
jagamiga1

No tak racja. Nie zmienia to jednak faktu, że sezon 3 tragicznie odstaje poziomem od pozostałych 2

ocenił(a) serial na 8
dzikakulka

Też miałam takie wrażenie na początku sezonu, ale od 4 odcinka zaakceptowałam ten nieco inny styl prowadzenia narracji, teraz nie ma tyle spontaniczności, ale w sumie wszystko zgodnie z prawdą psychologiczną postaci. Cała czwórka po przejściach próbuje poskładać porozbijane kawałki luster i mam nadzieję, że w 4 sezonie zobaczymy w nich pozytywną pasję życia, jako przeciwwagę do pokładów destrukcji, tak trudnych do odkopania i wyrzucenia z siebie.

ocenił(a) serial na 8
dzikakulka

Przeskok jest ogromny. Finałowy odcinek przedstawia wydarzenia tak jakby nic się wcześniej nie wydarzyło. Przed chwilą Noah był w fatalnym stanie psychicznym, a za moment kwitnie zawodowo i prywatnie w Paryżu. Niby można sobie dopowiedzieć, co się stało, ale jednak twórcy rzadko pozwalali sobie na takie skróty myślowe.

ocenił(a) serial na 8
Klapserka

O tym może opowiadać 4 sezon (retrospekcje, co działo się z Noah/Helen i resztą w okresie między 9 a 10 odc 3 sezonu).

SPOJLER SPOJLER SPOJLER
Poza tym w ostatniej scenie s03e10, gdy Noah siedział w taksówce i taksówkach zapytał "Dokąd jedziemy, kolego?" do ostatniej chwili miałam wrażenie, że odpowie "Montauk". On nadal nie przerobił relacji z Alison i nie ma tego za sobą ;)

ocenił(a) serial na 8
IntoYou

Trochę by to było chyba naciągane - w sensie ten przeskok nie był chyba aż tak duży. Ale kto ich tam wie:)

W sumie fakt, że oni oboje wyszli na tym całym romansie najgorzej. Helen jest z Vickiem, Cole z Luisą, a oni sami:]

Klapserka

Tak naprawdę nie wiemy co stało się w trakcie tych 3 miesięcy u Cola i Alison, może zobaczymy w 4 sezonie ich razem, a kolejne odcinki beda opowiadały o tym jak Cole rozstał sie z Luizą ? Albo zobaczymy jak Cole i Luiza powiekszaja swoja rodzine, a Alison poznała kogoś nowego ?
Fakt faktem ciągna troche na siłe i serial miał potencjal, ale ten sezon byl chyba o wszystkim i o niczym.

ocenił(a) serial na 8
sz_szostak

Nie za bardzo zamknięte, na przykład kluczowa sprawa popchnięcia Scotty'ego, tak naprawdę powinien się odbyć nowy proces, bo i Helen i Noah i Alison zasługują w tej sprawie na uniewinnienie. Nawet jeżeli potraktować tą kwestię w sferze pozasądowej, to moralne rozliczenie Helen też jest niepełne, nie wspominając o Alison, która milczała i nic nie powiedziała, gdy oskarżano Noah, czyżby chciała żeby poniósł karę? Przecież mogła opowiedzieć o molestowaniu i tym, że odepchnęła Scotty'ego, który wtedy wpadł pod nadjeżdżający samochód. Demony Alison są najbardziej "żywe", tylko trochę uśpione, moim zdaniem ona najbardziej ucierpiała w wyniku wszystkich zawirowań, jeszcze nie jest gotowa na udźwignięcie rzeczywistości.

ocenił(a) serial na 9
jagamiga1

Nie wiem czy chcę oglądać demony Alison, bo mam już dość tego jak bardzo ta postać nie wie co ze sobą zrobić. Rozumiem, że przeszła dużo, ale mnie męczy oglądanie tego jak bardzo ona jest nieporadna i nie potrafi sobie poradzić ze sobą.

ocenił(a) serial na 8
sz_szostak

No niestety tak to już bywa, jedni po tragedii podnoszą się i stają jeszcze silniejsi, inni po żałobie starają się funkcjonować normalnie, ale są i tacy co z żałoby nie mogą wyjść i wtedy potrzebują pomocy, jeżeli dostaną ją w porę to jest szansa na pełny powrót do "życia", a Alison, jak i Noah, nie dostali wsparcia w odpowiednim momencie, stąd w ich podświadomości "wyrosły demony". Alison należy do kobiet-bluszczy, ale może się usamodzielni, choć ja osobiście wątpię, (gdyby to miało dotyczyć realnej postaci), a tutaj - wszystko w rękach scenarzystów :)

ocenił(a) serial na 9
jagamiga1

Bardzo dobry 3 sezon, ale o wiele mroczniejszy, co wynika z odwiecznej zasady - jak czynisz zło, to ono do ciebie wróci.

ocenił(a) serial na 9
jagamiga1

Noah ma masę swoich własnych demonów i to wcale nie jest tak, że to kobiety ściągają na niego kłopoty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones