Sądząc po 1. odcinku - przypomina klimatem Accused, no i trochę Broadchurch itp. Bardzo dobra gra Olivii Coleman. No i ta przygnębiająca rzeczywistość. Smutne. Te seriale spełniają trochę taką rolę, jak kiedyś powieści Dickensa czy może bardziej Zoli czy Balzaca.