mechanik był, pomagał wnosić Emmeta na statek przecież. Co do reszty to fakt, z odcinka na odcinek coraz bardziej się rozłazi ten serial i coraz bardziej bezsensowne rzeczy i sytuacje się pojawiają. Ale pierwsze trzy odcinki były świetne, a i pozostałym zdarzają się niezłe momenty. Wiec będę oglądał do końca;)

Ale w czasie gdy mieli atak na statku to go nigdzie nie było. Tak samo z tym ich ochroniarzem mogli jakoś bardziej rozwinąć do kogo on tak często dzwonił, tak jak w tym odcinku co oślepli. Ale teraz to tak połączyli, że ta jego panna była w tym laboratorium i koniec. A i drugiego sezonu nie planują? Chyba, że ten odcinek będzie jakiś dłuższy niż godzina, bo mogliby zrobić jak Emmet opowiadałby swoją wyprawę i co się działo a tak to co, wrócą do domu wszyscy szczęsliwi i koniec...

Ten odcinek podobał mi się niesamowicie. Lubie zombie i nigdy nie mam ich dosyć :P Jedyne zastrzeżenie - Nie wiem, więc jak oni planują pozamykać wszystkie wątki w 1 odcinku(bo to jest przedostatni, jak rozumiem)?
Ogólnie 1 i 2 odcinki były bardzo dobre, potem 6 był niesamowity, no i ten trzyma poziom. Niektóre mam wrażenie, były po prostu niepotrzebne, bo właściwie nie pchały do przodu głównego wątku (np. odcinek w którym wszyscy oślepli).

mnie to troche zastanwia jak łatwo im przychodzi zaakceptowanie tych wszystkich zjawisk paranormalnych ktore sie dzieja, bo nie powiem, trzeba mieć jajo by po byciu oślepionym, zaatakowanym przed demony, diabły, zombie iść dalej i się dziwić kolejnym paranormalnym zjawiskom ^^

Hahaha, no fakt, psychologicznie to leży. Trzeba się nastawić na inną konwencję po prostu. Pt. "nie zadawaj pytań" ;)

W natychmiastowym akceptowaniu zjawisk paranormalnych to przoduje serial Grimm. Przy nim The River to majstersztyk psychologiczny:P

Wrażenia po siódmym odcinku? Masakra. Wcześniej serial nie powalał, ale teraz przekroczył granice przyzwoitości. Zaczęli Blair Witch Project, teraz zmieszali to z RECiem, dorzucili Walkind Dead, zmiksowali to z kretyńskimi dialogami i zachowaniami bohaterów. Tak debilnego filmu, jak ten odcinek, dawno nie widziałam.