Oprócz tego, że niby ktoś potwierdził, iż dziewczyny nie będą A. Tak samo Marlene
potwierdziła, że serial będzie inny niż książka, a teraz, cóż... zmierzamy w trochę złym
kierunku, prawda?
Więc tu możemy o tym podyskutować, tzn. o Arii. Bo ja myślę, że pasuje wręcz idealnie. Ale
nie przekonacie mnie pisaniem, że sama by sobie nie 'niszczyła' życia... A ma podwójne
życie, tak samo jak dwie maski. Poza tym chyba już zauważyliście, że zrobi wiele, dla tego,
co właśnie robi? Takie udawanie to pewnie dla niego prościzna, jest świetnym aktorem.
Pamiętasz scenę, po śmierci Iana, gdy Spencer ukradła Melissie komórkę ? Dziewczyny pisały wtedy z A, więc Aria nie mogła być w dwóch miejscach na raz ;).
Trudno mi wypisać teraz wszystkie powody, ale: wiele jej reakcji, np. brak zaskoczenia w pewnych sytuacjach, to że tak po prostu wsiadła do tego samolotu (?) i zaczęła się denerwować, gdy chłopak mówił o to, że Ali podejrzewała przyjaciół nawet (coś takiego), wszystko zaczęło się, kiedy wróciła do Rosewood, A ją zawsze najbardziej oszczędzało... Naprawdę nie umiem teraz wypisać wszystko. Ona po prostu mi pasuje. Skoro chodzi o zaskoczenie, to myslę, że to powinna być właśnie taka osoba. Kieruję się przeczuciem, a nie logiką, typu że ktoś tam nie mógł być w tym i tym czasie. A ma pomocników, poza tym... nie wszystko będzie się zgadzać. Po prostu Aria i parę innych osób mi pasuje o wiele bardziej niż np. Mona, Garett, Jenna...
Nie wiem, mnie nikt nie zaskoczy, jeśli A to nie będzie któraś z dziewczyn.
Poco miała by okłamywać Emily,Spencer,Hanne t ojej przyjaciółki ? I chce być z Ezrą ale wysyła wiadomości do jej ojca żeby ich śledził? to nie logiczne to porostu głupie
W takim razie, czy Aria, w pierwszym odcinku, wysłała sama sobie wiadomość dotyczącą całowania się z Ezrą i starego romansu jej ojca ?
To możliwe i wcale nie takie nielogiczne... jakoś nas zmylić trzeba, poza tym oni chyba nie wiedzieli od razu, kim będzie A.
Hmm, ja czytałam, że nie. To jest pokręcone, nie powinni czegoś 'potwierdzać', bo potem jest zamieszanie i nie wiadomo, czy rzeczywiście np. Mona nie będzie A, czy to możliwe... A podobno potwierdzili, że nie będzie.
nieprawda,nie od zawsze wiedzieli kim jest A. Na początku w ogóle nie wiedzieli. Dopiero potem zaczęli myslec nad tym, kogo mogą 'zrobić' A.
Nie wiem skąd bierzesz takie informacje, ale są nieprawdziwe.
Marlene potwierdziła, że ZAWSZE wiedziała, kim jest A.
To musi być prawda, bo coś czytałam, że potem będzie odsłaniać te wszystkie wskazówki itp, więc to musi być logiczne.
Wszędzie.
Kilka, jak nie kilkanaście razy na Twitterze.
Plus:
http://www.wetpaint.com/pretty-little-liars/articles/marlene-king-pretty-little- liars-a-reveal-is-not-random-talks-nat-club-exclusive
I've hear various things from your cast, but have you always known who "A" is?
Yes, always.
From episode one?
From episode one.
Weź się youhaveamessage schowaj z tymi swoimi spoilerami, bo wkurzasz niektórych. Wypisujesz bzdury, tak jak potwierdzałaś pół roku że Mona TO NIE A, wszędzie wypisując jakieś pierdoły z wywiadów i tak dalej, źle je interpretując. Dyskutujemy na temat faktów wynikających z serialu, a nie jakichś śmiesznych wywiadów które i tak nie mają żadnego znaczenia.
Jak gdzieś już tam pisałem - teoria jest logiczna, bo NIE WIADOMO kiedy A - czyli Mona 'zaprzyjaźniła się' i zaczęła knuć z osobą w czerwonym - mogło to być na przełomie wydarzeń z 10 odcinka, a mogło 5 lat wcześniej.
Może i tylko mnie, tak czy siak nie lubię jak ktoś niszczy innym przyjemność z oglądania - a spoilery niszczą, i przekonałem się o tym już 4 lata temu, podczas finału 3 serii lostów, gdzie superowy odcinek, wcale mnie nie zaskoczył. Można przecież używać tagów 'spoiler', nie?
Dobra, może nie mam wielu argumentów, ale jeśli A to będzie: Mona, Maya, Garett, Jenna, Jason, Wilden to już nie oglądam tego serialu. :/
A ja nadal obstawiam, że będzie to Ali/ Vivian. Mogą być różne wariacje na temat tych postaci, niekoniecznie jak w książce.
Niestety, też dopuszczam taką myśl :( To by było rozczarowujące. Poza tym znalazłam to: ,,In a recent interview, Janel (Mona Vanderwall) told Wetpaint Entertainment she was "shocked" when she found out who "A" was, and she's not the first Pretty Little Liars cast member to say something like that." - to może oznaczać, że to jednak ktoś, kogo dziewczyny znają. Tak myślę.
Dlaczego? Wilden nie był by ciekawą osobą nadającą się na A. ? Dla mnie on byłby zaskoczeniem.
Garetta i Jennę podejrzewam od początku, ale, że moje przeczucia rzadko się sprawdzają, więc pewnie się mylę. :D Mona nie będzie, Mayi nie ma za często, więc dla mnie to nie byłoby fajne zakończenie, a Jason jest za fajny i za bardzo go uwielbiam żeby był A. :D <3
Kurczę, mnie już nikt nie zaskoczy, nie ma na to szans. Jakby np. A to miała być mama Emily, to bym nie była zaskoczona, ale rozczarowana taką głupotą... :D
Wilden jest podejrzany, ale musiałby wspoldzialac z kims ze szkoły, więc w tym wypadku szkolne A pomocnik odwalałoby całą robotę.
Tak, wysłała wiadomość sama do siebie, aby zmylić widzów ... no i jeszcze ma jakieś super moce, bo zdążyła ją napisać w ułamku sekundy, bo wcześniej nie wiedziała, że Ezra jest jej nauczycielem, o ile się nie mylę.
Szczerze ? To nie mam pojęcia. Ale na pewno nie podejrzewam żadnej z dziewczyn. Poza tym, nic na razie nie wskazuje na Arię, a w następnym odcinku A ma być już zdemaskowane.
Poza tym .. kiedy Aria była zajęta seksem z Ezrą, A było w tym sklepie z lalkami i dało tej babci pieniądze, a dziecku lizaka ;).
To nie musiało być A... inaczej wszyscy mogliby teraz obsesyjnie patrzeć na te oczy w tym sklepie z maską czy czymś takim, i porównywać z oczami innych (właśnie, ciekawe, czy A naprawdę ma takie fajne oczy?) I możemy tak w nieskończoność... Ezrę też podejrzewam, ale bez Arii.
No to... A nie jest człowiekiem, bo nawet ze wspólnikami nie miałoby szans wiedzieć wszystkiego :) Ah, i cały serial nie ma sensu. :>
A może to dziewczyny robią sobie to nawzajem, huh? Jak abstrakcja to abstrakcja...
Aha, zapomniałam o najważniejszym: ktoś tam z rodziny Arii miał rozdwojenie jaźni czy coś takiego, a A to może być ten Czarny Łabędź... który może symbolizować czarnego i białego łabędzia jak w filmie, czyli dwie osobowości.
Nigdzie nie było powiedziane ze ktos z jej rodziny miał rozdwojenie jaźni. Była mowa tylko o tym ze brat Byrona mial jakies psychiczne problemy ale nie to nie oznacza, ze rozdwojenie jaźni...
Ta wersja byłaby dobra, gdyby Aria miała dwie osobowości. A co jeśli rodzice wywieźli Arię do Finlandii, nie dlatego żeby zapomniała o sprawie Allison, tylko że zaczęły się u niej problemy psychiczne? Aria w ogóle jakoś tak dziwnie niekiedy reaguje, tak jakby ją w ogóle nie obchodziło. Tylko zastanawia mnie jedno, A. ma na bank mnóstwo kasy, a skąd Aria by miała? Chyba że z kimś współpracuje...
ej, a w którym odcinku A było pokazane? Bo wiem, że ktoś coś kiedyś wspominał.
pisałam już w którymś temacie, że A to ktoś z przyszłości :D.
No i niestety, ostatni odcinek wskazuje na Jennę ;x.
Mi się to wydawało zbyt prawdopodobne, by była A ;). Za dużo nam ją podstawiali by była A. Ale z drugiej strony ... Jenna miała najlepszy motyw ;).
Patrzcie, patrzcie!! http:// a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/419575_3171 65135011630_167995389928606_939972_1808365436_n.jpg
Czyżby istniała nadzieja? Błagam. Niech Aria będzie A.
Aria mogłaby być A i jestem pewna, że to ona z Ezrą.
W jej rodzinie, od strony Byrona, przecież była choroba psychiczna jakaś, prawda?
Było mówione, że jego brat był na coś chory, albo coś takiego.
Poza tym Aria CHCIAŁA przyznać się matce, że wie o romansie ojca, ale "A" zrobiło to wcześniej poprzez podrzucenie listu napisanego na MASZYNIE, jaką ma Ezra.