W filmie nie miałem specjalnych problemów ze zrozumieniem dialogów, ale w tym serialu jest po prostu masakra! Chujnia z grzybnią, chyba poczekam aż serial zostanie wyemitowany w całości i obejrzę hurtem w necie na słuchawkach.
Racja, chyba gorzej niż film -_- Mój telewizor już nie dawał rady z głośnością, a i tak gros zdań nie usłyszałam...
Do tego to za szybkie i to bełkotanie co niektórych aktorów -_-
W takich chwilach zastanawiam się, gdzie przebiega granica między realistycznym przedstawieniem postaci (prawdziwi ludzie nie zawsze mówią wyraźnie, a niektórzy wręcz mamroczą) a brakiem wyobraźni, jeśli chodzi o widza i jego możliwości odbioru (jeśli nie rozumiem, co aktorzy mówią, to czasem mam problem ze zrozumieniem, co się dzieje na ekranie).
no niestety, zła dykcja, szybko wymawiane kwestie, słabe nagłosnienie, i trudno zrozumiec duzo dialogów