Czy nie oglądając filmu mogę zacząć oglądać serial?
I odwrotnie, jeśli obejrzę serial to nie ma sensu oglądać już filmu?
No dokładnie,bo te "filmy" do których powstają seriale,to nic innego,jak okrojona wersja serialu,tworząca jeden film.Akurat Służby Specjalne w wersji filmowej są dosyć spójne,tzn. dobrze się to ogląda,bo nie jest to bezsensowny zlepek różnych scen,które nie trzymają się kupy,jak w Wiedźminie kiedyś.Serial jest dopełnieniem filmu i nie jest nieodzowny,by załapać to,co pokazane jest w filmie,ale już obejrzenie serialu,a potem filmu,jest bez sensu,bo to przecież to samo,tylko "wyselekcjonowane" Tak było też ze Świadkiem Koronnym i kilku innymi produkcjami.Ale ciekawe jest to,że serial miał tytuł Odwróceni, inaczej niż zwykle w tego typu zabiegach.
Tylko że ze Służbami jak i wcześniej z Pibullem było tak że powstał najpierw film a dopiero jak odniósł sukces nakręcono dodatkowe wątki i stworzono serial można powiedzieć że to Directors Cut albo Extended Cut. To nie taka chamska ścinka jak wspomniany Wiedźmin z którego ze scen serialowych nieudolnie skleciono film,
polecam wziąć się za serial, film sprawia troche wrazenie chaotycznego bo trzeba było te wszystkie wątki upchnąć w jeden film, natomiast w serialu jest troche luźnej fabuła poprowadzona, no i można sobie pozwolić na dłuższe wątki.
Osobiście lepiej mi się oglądało serial