Czy u nas w kraju aż tyle osób ma problem ze słuchem? Przeglądając forum, praktycznie każdego polskiego filmu czy serialu, czytam narzekania na dźwięk i niezrozumiałość dialogów. Tylko dziwne, że ja jakoś nigdy w zadnym polskim filme ani serialu nigdy nie miałem problemu ze zrozumieniem czegokolwiek. Wielokrotnie oglądałem też polskie filmy w gronie znajomych i jakoś też nikt tego problemu nie miał. Wszystkim tym, którzy mają problem ze zrozumieniem dialogów w polskich produkcjach polecam częstsze mycie uszu lub wizytę u laryngologa.
Może ci ludzie mówią o wersjach w internecie które rzeczywiście mają słabą jakość?
Ja przeważnie też ściągam z netu i nawet jak jest słabsza jakość to co najwyżej obrazu z dźwiękiem problemu nie miałem nigdy.
Może nie każdy, ale ten na pewno miał skaszanione nagłośnienie (wersja kinowa i pierwszy odcinek serialu) - wielu mówi, że to zabieg celowy reżysera (jak np. machanie kamerą w czasie strzelaniny, ucieczki) - ma nadać realistyczności (może i tak jest, nie mniej dla odbioru filmu ten zabieg nie był dobrym pomysłem). Co do dźwięku to ja raczej problemów laryngologicznych nie mam, choć to jak puszcza się filmy w kinie budzi mój niepokój - basy podbite do granic możliwości (na filmie wojennym podejrzewam można poważnie uszkodzić słuch od odgłosów bomb), a soprany ledwo słyszalne.
To nie wiem gdzie ty słyszałeś te skaszanione nagłosnienie. Oglądałem zarówno film jak i każdy odcinek seriaui i dźwięk był bez zarzutu, więc chyba musisz mieć jakieś problemy larongoliczne.
Ludzie lubią jakość HD Ekstra Super Hiper, wiesz, takie czasy, klasa średnia pozamykała się na swoich strzeżonych osiedlach i każdy przyzwyczajony do luksusu. Musi być IGŁA :) A tak poważnie to zauważyłem także w Pitbullu (tam nawet bardziej), że czasem dialogi są nieco niewyraźne, aktorzy mruczą, albo po prostu brzęczą, zamiast wyraźnie wypowiadać kwestie, ale chyba chodzi o to, żeby było jak w życiu, gdzie ludzie mówią szybko, nie sylabizują i też nie zawsze wszystko jest zrozumiałe. Ale przynajmniej nie jest tak sztucznie jak w Klanie :)
To ja jakoś tego nie zauważyłem. W żadnym obejrzanym polskim filmie czy serialu nigdy nie miałem problemów ze zrozumieniem dialogów i nie słyszałem żeby aktorzy mruczeli pod nosem.