Po pierwszy odcinku wielkie zaskoczenia na plus!
Zapowiada się świetny serial!
Wartka akcja, ciekawy i osłaniający wiele różnych kulis...Do tego bardzo prawdziwy! I wydarzeniami i słownictwem!
Właśnie przez to, że mówili tak jak normalnie ludzie mówią film jest bardzo realny i jest to duża jego zaleta.Plus oczywiście "fachowe" słownictwo.czyli slang...
Żeby wszystko wychwycić i się połapać trzeba obejrzeć ze dwa razy lub kilkukrotnie daną scenę...

OK. Dlatego też wstrzymuję się z całkowitą opinią do końca serialu.
Nie przekonuje mnie określenie "mówili tak jak normalnie ludzie mówią". Poszczególne środowiska (policjanci - to środowisko poznałem dobrze, nauczyciele, wojskowi itp.) statystycznie rzecz biorąc mówią tak różnie, jak całe społeczeństwo mówi różni. Oczywiście bardziej stresująca praca pociąga za sobą ostrzejsze reakcje, ale jak zdążyłem zauważyć, nie oznacza to, że wszyscy klną ja szewcy. Rozumiem, że z taką opinią można się nie zgodzić. Chciałbym tylko zauważyć, że mam wrażenie, że większość naszych reżyserów wszędobylską łaciną buduje (chce zbudować) napięcie, zamiast dobrym scenariuszem i realizacją.

Nie wiem, w jakim środowisku się obracasz, ale zapewniam cię, że "normalnie ludzie [wcale tak nie] mówią". Takie bluzgi co drugie słowo, to patologia. Owszem, może nawet i większość ludzi raz na jakiś czas "rzuci sobie mięsem", ale przynajmniej część z nich robi to tylko w chwilach silnego wzburzenia, kolejna część może nawet i na spokojnie potrafi czasem sobie zakląć, ale tylko mała część klnie "jak szewc" (a przysłowiowy szewc również klnie w chwili wzburzenia, bo często uderza się młotkiem w palec). Najczęściej (dla szpanu) klną niektórzy nastolatkowie, często tacy pochodzący z patologicznych rodzin i ci, którzy chcą im dorównać, bo wydaje im się, że dzięki temu komuś zaimponują (a imponuje to tylko im podobnym), lub, że będą wydawać się doroślejsi, klną również dorośli, którzy z tych nastolatków wyrośli, ale nie zmądrzeli (i tu kółko się zamyka, bo uczą się od nich ich dzieci). Najczęściej klną osoby słabo wykształcone, mniej inteligentne, pochodzące z "marginesu społecznego" itp. itd., albo takie, które chcą sobie coś zrekompensować.
Żeby być bliżej omawianego serialu... znam przynajmniej kilkunastu policjantów i wojskowych (jednego policjanta i kilku wojskowych mam nawet w rodzinie) - większość z nich nie klnie prawie nigdy, albo klnie rzadko, a żaden z nich nie klnie aż tak, jak ci z serialu.

Żeby nie było wątpliwości, wyjaśniam, że "rzucanie mięsem" nie wpłynęło w najmniejszym nawet stopniu na moją ocenę serialu (a oceniłem, tymczasowo, już po pierwszym odcinku - motywy wyjaśniłem w komentarzu swojej oceny - i będę ewentualnie zmieniał ocenę po kolejnych odcinkach).