Ja uważam, że serial jest doskonałym uzupełnieniem dokumentu i w takiej kolejności należałoby oglądać :) Jest tutaj kilka wątków, o których na Netflixie w ogóle nie wspomniano.

Dokładnie. Tak zwane "za kulisowe smaczki". W dokumencie nie było mowy o tym, że on jej nie powiedział o swojej orientacji. Wręcz twierdził, że wiedziała. Jednak się okazuje, że skłamał. Może kiedyś coś popchnie tę sprawę ku wyjaśnieniu... chociaż najprawdopodobniej nie.

Ofiara miała wielokrotne skaleczenia, "wyrwania", stłuczenia tylnej skóry głowy. Do tego złamanie z krwotokiem górnego rogu chrząstki lewej tarczycy, obrażenia pleców, tylnych części ramion , nadgarstków i rąk, liczne drobne otarcia i obrażenia twarzy.
Ilość, rodzaj , umiejscowienie, przebieg i "waga" obrażeń nie pasuje do ewentualnych ran powstałych skutkiem upadku ze schodów ( powyższe informacje z oficjalnego raportu z autopsji z internetu, biegła stwierdziła w konkluzji, że przyczyną zgonu był uraz głowy tępym narzędziem). W domu tylko on i ona .

wyjątkowy pech.... facet co chwila natyka się na martwe kobiety, zmasakrowane u podnóża schodów, w kałużach dawno zaschniętej krwi, będąc jedynym i ostatnim, który je widział żywe, twierdząc, że jeszcze 5 minut temu oddychały.... - dlaczego wciąż prześladuje go ta zabójcza sowa, która wrabia go w te "incydenty"...?