Imo nic ciekawego. W pierwszym momencie myślisz ,mm, czyżby na serialowej arenie w końcu zagościło dzieło o merytorycznym zabarwieniu, dotykające tematów tabu?'. Niestety, nie dostajesz nic nowego - kawałek cycka, gnębionego murzynka i problem brzydkiej waginy. Całość, pomimo pozornego realizmu, zrealizowana za pomocą abstrakcyjnych przykładów ( aczkolwiek ku pamięci poprawności politycznej! - szkolny lider maści czarnej, adoptowany przez parę homoseksualną, zakochany w szkolnym wyrzutku). Dobre, żeby zerknąć kątem oka jak wyciera się kurze.