Powiem szczerze, że zacząłem oglądać bo wydawała się ciekawa komedyjka, od razu dostrzegłem pokrewieństwa ala American Pie, i faktycznie na początku się pośmiałem. Ale co ciekawe później stopniowo z komedyjki zrobił się dramat i cały serial zakrawał o ciekawe i życiowe problemy.
Serial na tyle dobry że szkoda, że nie było tego serialu kiedy to ja dojrzewałem bo można go wsadzić do wora ciekawych seriali :)
Netflix w tym serialu perfekcyjnie wzbudzał emocje, szacun za niektóre sceny bo gdy mówimy o minie Mejw w "incydencie z matką" pod koniec sezonu 2, no ta scena jest po prostu niesamowicie realna, postawiłem się na jej miejscu i naprawdę zeszkliły mi się oczy...
Mejw ma przebłyski na świetną aktorkę, jej mimika nie raz idealnie odwzorowywała to co miała :) Może nie wszystko, ale duużo było zagranych idealnie.

Ciekawi mnie też Eric, koleżka naszego głównego bohatera, bo to hollywood, aktorzy udają (najczęściej) ale Eric mimo że nie jestem specjalistą od gejów, to zagrał dla mnie bardzo naturalnie i nie było widać barier obcowania z innymi facetami. Ciekawe?
Kupiłbym to że naprawdę jest gejem, nie zagłębiam się w ten temat, ale jak nie jest, dobrze to zagrał :)

PS: ten serial miał niemożliwie dużo gejów i lesbijek, stężenie było przerealnione :) ale dobrze wyszedł serial