Sezon 2 to za jednym zamachem obejrzałem, jednocześnie kolejny raz są pokazywane podobne sytuacje co z 1sezonu (męczenie relacji do skutku) ale potem nagle coś zaskakuje i akcja jakoś płynie dzięki temu ...... Co do Otisa no on w tym sezonie poszalał z rozwojem seksualnym .... masturbacja, pocałunki, dziewczyna no i nie jest już prawiczkiem co było tak męczone w 1 sezonie ...
Można się czepiać że taka różnorodność w orientacji i wgl, ale ten serial chyba to miał na celu w zabawny czasem prawdziwy sposób ukazania relacji między partnerami :V w każdym możliwym przypadku z tąd taki rozmach ....
No z ostatniego odc 2 sezonu chyba można wynieść najwięcej informacji: Mama Otisa jest w ciąży .. Eric ma dosyć jasną sytuacje co do partnera ...Dyrek zawieszony ... problemy otisa wyjaśnione na relacji ojciec-syn .... Jackson już raczej do sportu nie wróci i jego matki sie z tym pogodziły więc git i już raczej nie myśli o Maeve .... a sama Maeve pozamiatała na koniec wpakowała matke do kicia ......
I ten nie lubie już tego Ch..a na wózku bo to co odwalił na koniec, szkoda gadać ...
Od początku ten koleś na wózku był jakieś podejrzany, podzielam twoje zdanie.
Jakby nie zamówili to bym spalił tego całego netflixa. Tylko dlatego, że jestem ciekaw czy ten na wózku wyleci z tego mostu po którym chodzą.
Od dziecka uczą nas współczucia, zrozumienia, tolerancji etc. do osób skrzywdzonych przez życie, do inwalidów a tutaj spotykamy się z sytuacją gdzie opanowała mnie wściekłość, przez chwilę, po tym jak ją usłyszał jeszcze łudziłem się, że nie usunie wiadomości ale czar prysł i musiałem wylać gdzieś swoją frustrację i gniew, bo przecież nasze szczęście jest najważniejsze... po trupach do celu. Tyle emocji... piękny serial czekam na więcej :D
PS. łyknąłem w jedynm ciągu i było orgazmicznie prawie do końca ;)
Serial fajny, szkoda, że tak mało odcinków. Dawkowałam, naprawdę, ale tylko na dwa dni starczyło...
ja tak samo. Właśnie skończyłem.. Szkoda że Netflix nie ma w tendencji robienia sezonów przynajmniej 15 odcinkowych ..