Sex Education
powrót do forum 2 sezonu

Piszę to w połowie oglądania 2 sezonu, więc nie wiem jeszcze, jak to się dalej potoczy, ale muszę to napisać już teraz :)
To, że Otis szalał za Maeve, to to było jasne i oczywiste i bardzo dobrze pokazane. Widać to było, a przede wszystkim było to czuć. Ale że Maevie podobał się Otis, to niestety to zostało zdecydowanie za słabo pokazane ;p już nie mówiąc o tym, że generalnie mało chemii jest w ich relacji i ja osobiście praktycznie od początku kibicowałem i nadal kibicuję temu, aby między nimi do niczego nie doszło ;p Szkoda mi po prostu Maeve na takiego Otisa :)

ocenił(a) serial na 8
yuflov

A mnie z kolei szkoda Otisa na taką Maeve. Wybitnie tej bohaterki nie lubię -nie podoba mi się sposób, w jak odnosi się do innych - wiecznie jest naburmuszona, burkliwa, wręcz chamska i nie potrafi współpracować w grupie. Te jej odzywki o siostrze też za dobrze o niej nie świadczą. Poradnię seksualną otworzyła wyłącznie dla kasy i według mnie żerowała na Otisie, bo to przecież on odwalał robotę - i to częściej za darmochę niż za pieniądze. Otis to fajny chłopak jest i zasługuje na kogoś lepszego niż Maeve- według mnie miał fajną energię z Lily w pierwszym sezonie.

Naethalee

Jest trochę prawdy w tym, co piszesz o Maeve, niemniej ja jej aż tak bym nie demonizował. Nie ma ona łatwego życia i to na pewno na nią wpływa i po części kształtuje jej postawę. Czując to, może powiesz, że zbyt łaskawie ją odbieram, ale żeby tylko wszyscy ludzie na świecie byli tacy, to ten świat nie byłby taki zły. Co do natomiast Otisa. Gdybym powiedział, że mnie denerwuje, to na pewno bym przesadził. Początko wydawał mi się całkiem fajny, jednakże z czasem stał się z jednej strony nudny, a z drugiej zupełnie mi jakoś nie pasuje do niego jego zachowanie podczas - nazwijmy to ogólnie, własnych problemów seksualnych. Zbyt dziecinne, nieadekwatnie mało dojrzałe, jak na 16 lat, bardziej pasujące do najwyżej dziesięciu, komiczne, by za chwilę znowu wydawał się poważny, poukładany i dojrzały. I wiesz, wydaje mi się, że tu jest po prostu "błąd" w tym, jak została napisana jego postać i choć może nie uzasadniam tym, dlaczego na miejscu Maeve przestałbym się nim interesować, a już na pewno moje uczucia do niego nie zmierzały by w kierunku fascynacji, czy może nawet i miłości, niemniej jakkolwiek nie oceniać by Maeve, tylko ogólnie uznać, że jest jak jest, to jaka by ona nie była dla Ciebie, czy też jak ja bym jej nie odbierał, to po prostu nie pasuje mi do niej to, że miałby jej się podobać Otis - według mnie mało dojrzały, poniżej jej dojrzałości, czy też nie pasujący do jej charakteru.
Dlatego powiem też tak, że jak bardzo lubię wątki miłosne, to tutaj doprowadzenie do ich ewentualnego związku odbieram, jako pchania tego na siłę, gdzie prawie nie czuć chemii. On oczywiście zauroczony Maeve, ale - przyjmując, że ona jest dokładnie taka, jaką ją opisujesz, to zauroczony może być albo tylko wizualnie albo coś z nim poważnego nie tak, skoro pragnie dziewczyny "naburmuszonej, burkliwej i chamskiej". Z punktu widzenia Maeve, Otis jako chłopak pewnie się może podobać, ale wiedząc, jak ona jest, to trochę sztucznie wygląda to, że on ją aż tak interesuje. I wiem, że to wszystko można w taki czy inny sposób wytłumaczyć i uzasadnić i dać przykłady na związki, które wydawało by się, że są zupełnie niedobrane. Bo widzisz, zgadzam się z kolei z tym, że bliżej mu do Lily. A tak w ogóle, bo już obejrzałem do końca, to chamsko zachował się ten chłopak na wózku i chociaż jak wcześniej zaznaczyłem, nie kibicuję związkowi Otisa z Maeve, to zrobiło mi się ich żal.

ocenił(a) serial na 8
yuflov

Słyszałeś pewnie takie przysłowie, że "szewc bez butów chodzi", prawda? O ile Otis jest dobrym terapeutą dla innych i wielu osobom naprawdę pomógł, to jak już przychodzi do leczenia własnych problemów jest już trochę gorzej. Powód? Na swoje problemy trudno spojrzeć obiektywnie i z dystansu.

Absolutnie nie zgadzam się z tym, że Otis jest mało dojrzały. Według mnie mylisz "niedojrzałość"z pewnego rodzaju "nerdowatością", nieśmiałością i pewną nieporadnością towarzyską Otisa. Jedyną sceną w której wykazał się niedojrzałością było to, jak się spił i powiedział Maeve i Oli co naprawdę o nich myśli. To było chamskie i raniące, ale stan zamroczenia alkoholowego poniekąd go usprawiedliwia.

No to teraz przykłady odwrotne- przykłady odpowiedzialności i dojrzałości: zobacz jak Otis daje porady seksualne swoim kolegom i koleżankom ze- z empatią, bez oceniania, dyskretnie. Zobacz jak się zachował w stosunku do Maeve po jej wizycie w klinice aborcyjnej- jak się nią zaopiekował. Popatrz na to, jak zaopiekował się Ruby, kiedy musieli kupić tabletkę"po" - była tam taka piękna scena w której jadą na rowerze, a Otis oddał Ruby swój kask. Zobacz jak odwiódł desperata od samobójstwa swoją przemową o miłości. Tyle przykładów na jego dojrzałość chyba wystarczy, prawda?

Zgadzam się, że nie pasują do siebie z Maeve- nigdy im nie kibicowałam i chyba nie będę. Ale Maeve jednak wykazuje się większą niedojrzałością- ona po prostu odpycha od siebie ludzi swoim sposobem bycia i poniekąd jej trudna sytuacja ją usprawiedliwia, ale to nie czyni ją dla mnie postacią z którą bym sympatyzowała.

Nie podoba mi się to, jak traktowała Jacksona- jakoś nie zasłużył sobie chłopak na to. Nie podoba mi się jak potraktowała Olę, kiedy ta już zaczęła chodzić z Otisem- znaczy pasywnie agresywnie chciała Olę z Otisem poróżnić. Jej podejście do własnej aborcji też mi tutaj nieco zgrzytało, trochę jednak nie fair, że nie powiedziała o tym ojcu tego hipotetycznego dziecka i podeszła do tego jak do zabiegu plombowania zęba. Jedynym momentem, w którym stanęła na wysokości zadania jest pomoc Aimee, kiedy ta była molestowana. Ogólnie image Maeve jako inteligentnej, alternatywnej buntowniczki może by mi się podobał, ale przez to w jaki sposób rozmawia z ludźmi nie porafię jej polubić.

Może Maeve będzie jednak z Isaackiem? Może w następnym sezonie dowiemy się czegoś o nim, co pozwoli nam go polubić?

Może Otis ostatecznie będzie z Ruby? Byłoby nawet ciekawie- chociaż ja tam jakiejś ogromnej chemii też nie widzę. A może Otis pozna kogoś nowego-fajniejszego? Mam taką teorię, że może Ruby jednak zajdzie w ciążę i otis będzie musiał się odnależć w roli ojca. O tyle byłoby to ciekawe, że jego matka też jest w ciązy- także chłopak musiałby wspierać aż dwie ciężarne w tym samym czasie- jako ojciec i jako syn :P Myślę, że odnalazły się w tym świetnie :P

Naethalee

Słyszałem. Jednakże to nawet nie chodzi o to, że innym mądrze doradza, a sobie "pomóc" nie potrafi, a tylko o to, że jego zachowanie, jak choćby gdy dostawał erekcji, było niepoważne i... - muszę to ująć w ten sposób, że sztuczne, bo mimo wszystko rozpatruję jego i jako to, jaki jest i przez pryzmat tego, czy aby na pewno dobrze stworzona została jego postać? Bo co do tego mam spore wątpliwości. A kwestię tę poruszam dlatego, gdyż te jego tak różne zachowania zwyczajnie nie pasują do jednej osoby.
Dlatego też z uwagi na jego to dziecinne zachowanie, podtrzymuję swoje zdanie, że jest mało dojrzały i gdyby tak, jak mówisz chodziło o nieśmiałość, to nie miałby odwagi innym doradzać w tych sprawach, tylko także bardzo by go to krępowało. Bo te argumenty, które przytaczasz, a które normalnie by świadczyły o dorzałości, jego to inne zachowanie niejako dezawuuje. Ale mimo wszystko będę uważał, że normalnie by tak nie było, a że tak jest, to tylko dlatego, że źle stworzona jest jego postać. Z jednej strony wszystko to, co trafnie zauważasz i wymieniłaś, a z drugiej zachowanie, które się kompletnie kłuci z tym ;p
Ale wiesz, chociaż tak ochoczo polemizuję z Twoim zdaniem :) , to to jest mimo wszystko mało ważne, czy ten Otis jest taki, czy inny. Bo najważniejsze jest chyba to, że oni do siebie po prostu nie pasują. I tak, jak w tej ich relacji patrzę opaczami Maeve, to naprawdę dziwię się jej, że Otis może ją pociągać i przede wszystkim to, że praktycznie ona nie uzewnętrznia tego tak, jak wydawałoby się, że normanie osoba powinna. A chyba nieśmiałości jej nie można zarzucić, jakkolwiek by nie uznać, że ona ma o sobie większe zdanie i stawia się w pozycji, że to o nią powinno się zabiegać, a nie ona uganiać się z maślanymi oczkami za Otisem :)
Co do jej relacji z Jacksonem i tego, że jest tak, jak mówisz, że go wykorzystywała, to powiem coś dwojakiego, mianowicie: z jednej strony było mi żal jego, bo naprawdę fajny chłopak i przyjemnie się patrzyło na ich zbliżenia i czuć było fajną energię. I masz rację, że on nie zasłużył na takie traktowanie.
Z drugiej strony, choć to może nie do końca jest druga strona, powiedzieć, że jego w jakimś sensie to nakręcało jeszcze bardziej na nią, że ona go tak wykorzystywała seksualnie i tak niejako bezdusznie pozostawiała, to pewnie tylko on dokładnie wie, czy w jakimś sensie go to nakręcało. Ale było w tym coś trochę "atrakcyjnego" (ale na to określenie weź poprawkę) i - w sumie to Ty mogłabyś to prędzej powiedzieć, jako kobieta, że choć o ile sam Jackson był Bogu ducha winny, to ten przykład mógłby stanowić odbicie tego, jak niestety niejednokrotnie faceci traktują kobiety, jako obiekty tylko seksualne i przedmiotowo.
"Ogólnie image Maeve jako inteligentnej, alternatywnej buntowniczki może by mi się podobał, ale przez to w jaki sposób rozmawia z ludźmi nie porafię jej polubić." Pozwoliłem sobie tak zacytować ten cały Twój fragment, bo chciałbym w odniesieniu do tego napisać, jak konkretnie sam ją odbieram. Oczywiście nie mogę zupełnie bezrefleksyjnie powiedzieć, że podoba mi się ona dokładnie taka, jaka jest, bo po części zgadzam się z Twoim jej opisem i tym, że na pewno nie ma najlepszych cech i jej zachowanie wobec innych pozostawia do życzenia i wzorem do naśladowania być nie powinno.
Jednakże gdy miała ufarbowane włosy, to przypominała mi Margo Robbie z "Legiona samobójców", a lubię Margo Robbie :) ...i pewnie nie spodziewałaś się w tym momencie tak głębokiej odpowiedzi ;p
Ale poważnie, choć to co napisałem, jest prawdą, patrzę głównie na tę jej smutną część duszy, tę z problemami, tę nie szczęśliwą.
Jak chodzi o prognozy, to pewnie i tak wszystko zaprowadzi w końcu do tego, że Maeve będzie z Otisem... chociaż liczę, że w przypadku tego serialu może uda się pójść do jednak nieco innej linii, tyle że nie ma póki co jakichś poważnych alternatyw na dłuższą metę. Bo może będzie tak, jak przewidujesz, że Maeve będzie jakiś czas z Isaackiem, zaś na związek Ruby z Otisem chyba nie ma większych szans. Musielibyśmy poznać Ruby od naprawdę głębokiej i trochę też innej strony, która by ją wyniosła do bohaterki pierwszoplanowej. Ale to musiałoby się coś naprawdę poważanego wydarzyć, żeby tak się stało. Może ta ciąża, której nie możesz się u niej doczekać ;) Bo tak patrząc na nią, to gdzieś jest w niej potencjał, ale pewnie więcej w tym naiwnego liczenia na coś, co się raczej nie wydarzy, jeśli tylko wydarzenia będą zmierzały w kierunku mniej lub bardziej przewidywalnym. Ale zobaczymy. Fajnie, że mamy pewność kontynuacji :)
Na koniec sorki, że nieco więcej nie napisałem co do niektórych kwestii. Przyznam, że rozpoczynając ten temat nie liczyłem, że ktokolwiek na to zareaguje, a tym bardziej tak fajnie i obszernie, jak to uczyniłaś.
p.s. pozdrawiam i miłego wieczoru, jeśli akurat o tej porze to czytasz :)

yuflov

Według mnie Otis powinien być z Ruby ten wontek i perypetie zaczął się fajnie rozkręcać w 3 sezonie powinni go kontynuowac

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones