I to jak :)

akurat po twórcach Sex Education można się spodziewać tylko najlepszego jeżeli chodzi o reprezentację społeczności LGBTQ+ :)


też polubiłam postać Cal. mam nadzieję że będzie też w czwartym sezonie. :))


każdy sezon udowadnia jak bardzo jest potrzebny i ważny jest taki serial. jest nie tylko przezabawny ale przede wszystkim szczery i mądry. wielu kręci nosem z tego powodu iż autentycznie porusza kwestię seksualności i to wykraczającej poza heteronormatywność i binarność, ale prawda jest taka, iż są to głównie ludzie dla których bycie niedoreprezentowanym w mediach jest czystą abstrakcją. twórcy Sex Education pozwalają czuć się wielu mniejszościom widzianym i rozumianym.

Zgadzam się. Dla niektórych to może być przesada, a dla mnie właśnie Cal to był pierwszy raz w życiu, kiedy widziałxm postać o takiej samej płci jak moja i używającx they/them zaimków, i jeszcze na dodatek przedstawionx w tak zwyczajny, naturalny sposób. :) Czekamy na czwarty sezon. <3

Nie chcę, żeby to zabrzmiało homofobicznie, jest to zwykła ciekawość podpytać o coś osobę niebinarną. Otóż skoro - tak jak Cal w serialu - taka osoba nie określa się jako ani mężczyzna ani kobieta to... do jakiej płci taką osobę "ciągnie" ? Czy w przypadku braku płci jest to obojętne ?
I w sumie druga rzecz jaka teraz mi przyszła na myśl: Cal prosi aby używać wobec niego zaimków they/them. Ale angielski jest w dużej części "bezosobowy" a u nas jest ten -łem i -ła itd. Ty piszesz e/a jako "x" ale jak to powiedzieć w mowie ? W sensie myk z "x" jest ciężki do wypowiedzenia :P Dziwnie brzmi fraza "Oglądał-iks-ś trzeci sezon Sex Education? ". Czy jest jakaś łatwiejsza forma ? Czy może nie przeszkadza Ci jak ktoś unikając połamania języka jednak określa Cię tym naszym -łaś i -łeś ?

Pozwolę sobie odpowiedzieć, mimo, że nie jest osobą niebinarną. Mam nadzieję, że nikt się za to nie obrazi :) Tożsamość płciowa a orientacja seksualna to dwie różne rzeczy. W związku z tym nie da się powiedzieć jednoznacznie do jakiej płci ciągnie osoby niebinarne, bo to zależy od osoby. Osobę niebinarną mogą pociągać np. tylko mężczyźni; tylko kobiety; kobiety i mężczyźni; płeć nie ma znaczenia; żadna płeć (aseksualność). A to tylko przykłady.
Jeśli chodzi o Twoje drugie pytanie, to faktycznie w języku angielskim jest dużo łatwiej. Z tego co zauważyłam na różnych grupach na fb, osoby niebinarne często dodają literkę "o", mówią "byłom", "zrobiłom". Niektóre dla uproszczenia używają albo męskiej, albo żeńskiej formy, albo używają tych form na zmianę. Z innymi sposobami się nie spotkałam, ale być może są.

Hej, odpowiedź @anna_annewicz powie Ci dużo, ja od siebie kładę tylko nacisk na to, że to wszystko jest naprawdę bardzo indywidualną kwestią. Kiedy spotykasz osobę niebinarną najlepiej jest po prostu spytać jakich ta dana osoba używa zaimków, jakiej jest orientacji itd, bo każdy jest inny. Pytania dla edukacji są docenione (tak długo jak nie są niestosowne). No i zaimki neutralne w języku polskim rzeczywiście są dość brutalną kwestią w porównaniu do ich odpowiedników w języku angielskim, ale wszyscy się uczymy wliczając w to nawet same osoby niebinarne. Tutaj daję linka, gdzie można poczytać więcej: https://zaimki.pl/zaimki :)

+Co do zaimków Cal, jeżeli Cal używa oni/ich to można, np w zdaniu: "Cal prosi aby używać wobec niego zaimków they/them." zastąpić "jego" przez "ich". "Cal prosi aby używać wobec nich zaimków they/them."

Hej, ja muszę przyznać, że nie rozumiem tego "szału" z zaimkami.
Rozumiem niebinarność, ale nie potrafię zrozumieć potrzeby mówienia o sobie jakimiś wymyślonymi/nowymi zaimkami.
Mam 50 lat i dla mnie to w ogóle jest jakaś zupełny kosmos. Jestem osobą wychowaną na dwóch płciach, nie znającą osobiście żadnego geja, czy lesbijki. Przynajmniej takiego, który byłby "oficjalnie" LGBT.
Moi synowie zawsze rozwiewają moje wątpliwości, ale potrzeby stosowania nowych zaimków za grosz nie potrafię zrozumieć.
Chociaż może raczej nie potrafię "poczuć" tego zupełnie. Mimo argumentów, które słyszałam.
Zawsze mam w głowie tylko "po co?".

Obok niebinarnych brakuje jeszcze płaskoziemców, foliarzy i antyszczepionkowców. O ile powstanie jeszcze nowe pojęcie podważające podstawy nauki.

Otóż nietrafne zestawienie grup.

Od razu przychodzą na myśl dane z sierpnia co do wysokich wskaźników szczepień u społeczności LGBT : "Już 92 proc. dorosłych osób LGBT+ w USA przyjęło przynajmniej jedną dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 - wynika z raportu opublikowanego przez Human Rights Campaign (HRC).

"Jest wiele powodów, dla których wskaźniki szczepień LGBT+ mogą być wyższe niż w populacji ogólnej. Więcej osób LGBT+ ma liberalne poglądy, mieszka w niebieskich (demokratycznych) stanach oraz w obszarach miejskich. Choć w badaniu uczestniczyły osoby wykształcone, wśród osób, które zakończyły edukację po liceum, wskaźnik szczepień nadal był wysoki i wynosił 87 proc." - komentuje wyniki David Paisley z Human Rights Campaign." ( @grupastonewall na instagram)

Po za tym - niebinarność może być personalnym nieutożsamianiem się z byciem mężczyzną, czy kobietą lub utożsamianiem się z obydwoma. Na przykładzie Cal z omawianego serialu - oni osobiście nie chcą nosić spódniczki, która jest częścią szkolnego mundurku dla dziewczyn, ale nie wymagają, że wszyscy w szkole przestaną je nosić z jakiegoś wyimaginowanego powodu. Osoba niebinarna może powiedzieć "Ja, osobiście, nie czuję, że wpasowuję się w kategorie płciowe wymyślone w społeczeństwie." albo "Mam dysforię klatki płciowej, więc zdecyduję się na operację.", a nie - "Obudźcie się wszyscy i przestańcie szczepić, bo umrzecie.". Różnica polega na tym, że Ci pierwsi decydują o sobie, a Ci drudzy chcą wciągnąć osoby drugie w... Well some cult-like shit, które zagraża niebezpieczeństwem dla reszty społeczeństwa, które może zarazić się groźnym wirusem przez czyjąś ideologię. To czy człowiek rodzi się cispłciowy, czy transpłciowy leży bliżej tego, czy człowiek rodzi się niebieskooki, czy brązowooki, a nie teorii spiskowych i zjawisk paranormalnych.

Z biologicznego punktu widzenia nie ma czegoś takiego, może być obojnactwo ale pewnie osobnik niebinarny uzna się urażony. Tak samo jak płaskoziemca poczuje się urażony, gdy zacznę mu wmawiać, że ziemia jest globem. Co do szczepień, na karcie jest wszystko, nawet opis niepożądanych sutków ubocznych po szczepieniu (wbrew temu co mówią antyszczepionkowcy) i nie ma tam żadnego punktu o orientacji więc te dane są wyssane z palca. W dodatku w serialu próbują też negować statystyki dot. HIV wśród osób homoseksualnych. To nie jest ideologia tylko suche liczby. Te osoby faktycznie były mocno narażone na HIV a za tym na AIDS, przez co zmarł np. znany piosenkarz Freddy Mercury. Zaprzeczanie nauce jest jak zaprzeczanie historii - będzie prowadzić do powtórzenia błędów. - Skoro osoby homoseksualne chcą zaprzeczać faktom, to homofoby na pewno się ucieszą z tego powodu, bo równie dobrze mogą nabić pistolet i strzelić sobie w głowę.

Freddie zmarł 30 lat temu - od tego czasu świat i nauka się trochę zmieniły co nie? Na HIV są bardziej narażone osoby nie używające zabezpieczenia - bycie homo lub nie nie ma tu znaczenia... Nie jesteś narażony na AIDS bo jesteś homoseksualny tylko bo się nie zabezpieczasz. O to chodziło w scenie w serialu i moim zdaniem zostało to wyjaśnione potem w scenie w poradni...

Z biologicznego punktu widzenia już bliżej niebinarności do interpłciowości (część osób niebinarnych urodziła się interpłciowa, chociaż nie każda). Aczkolwiek skupianie się na punkcie jedynie biologicznym i ignorowanie innych tj: społeczny, kulturalny i historyczny jest pokrywaniem tylko jednego małego obszaru. Przyczyną masakrycznych śmierci z powodu HIV, co jest właśnie zawarte w serialu, nie była bezpośrednio ta, czy inna orientacja seksualna, tylko gorsza edukacja seksualna na temat stosunku jednopłciowego co, np powodowało brak zrozumienia istotności używania prezerwatyw (dlatego też sex ed pokrywające różne społeczności jest tak ważne), a do tego społeczna stygmatyzacja utrudniająca otrzymanie pomocy lekarskiej etc. A w dzisiejszych czasach (co było również zawarte w serialu) wirusa HIV można już kontrolować z pomocą medycyny na tyle, że jest całkowicie niewykrywalny i nieprzenośny. Żyjemy w innych czasach niż Freddy.

Dla mnie to jest tak jakbyś chciał mi udowodnić, że ziemia jest płaska... wysnuwasz argumenty ale nie da się zmienić nauki i naukowych faktów. Jeśli ślimak będzie czuł się ptakiem - OK fajnie ślimaku, bądź ptakiem i fruń... no ale ślimak nie ma tęczowej flagi i nie protestuje na ulicy bo mu bozia dała wacka zamiast waginy.

A co do HIV - edukacja nie ma nic do rzeczy. Już wtedy wiedziano, że należy uprawiać bezpieczny sex ale HIV był chorobą nieznaną. Edukacja na jej temat zaczęła się długo później. Coś jak dzisiaj covid, gdzie z każdym miesiącem dowiadujemy się czegoś nowego ale mamy całą grupę nieszczepiących się, mimo, że w TV codziennie o tym trąbią, edukacja nic nie daje. A kto był w grupie osób uprawiających przygodny i niebezpieczny sex? Dewianci - i to się nie zmieniło, dalej są w tej grupie ale są ostrożniejsi.

Cześć. Skoro deklarunesz się jako osoba płci niebinarnej, odpowiedz mi, proszę, czym kierujesz się przy wyborze toalety publicznej. W Twoim przypadku nie jest to chyba oczywiste?

Hej. Zależnie.
Czasami idę albo do toalety wyznaczonej dla osób płci, która została mi przypisana przy urodzeniu bez większego namysłu, czasami do po prostu tej, która jest akurat wolna, a czasami unikam toalety publicznej, aczkolwiek moja odpowiedź dużo Ci tutaj nie powie, bo każda osoba niebinarna jest inna i tym samym każda odpowiedź na to pytanie byłaby inna. Jak trafi się, że są toalety neutralne (na moim wydziale na studiach były z przypadku) to jak można się domyślić wtedy jest jednak najlepiej, człowiek nawet się nie zastanawia.

Gdybyś wszedł/weszła do toalety gdzie jest moje dziecko a ono byłoby innej płci to byś w zęby dostał/a

Dlaczego miałxbym w ogóle wchodzić do toalety gdzie są jakieś dzieci. Na studiach nie ma, w miejscu pracy nie ma, w restauracjach zazwyczaj są pojedyncze toalety. Nie wiem skąd takie pomysły w ogóle przychodzą do głowy.

Naprawdę podziwiam osoby niebinarne mieszkające w Polsce. Zaczęliśmy całkowicie niewinny temat, a tutaj już znalazł się debil grożący przemocą, przechodzący na temat pedofilii i oczywiście pojawiły się dość intymne pytania dotyczące wyboru toalety. Jest mi strasznie przykro z tego powodu. Dlatego takie wątki w serialach są ważne, aczkolwiek i tak do niektórych nie trafią. :(

Nie zbliżyłabym się, brzydzę się takich jak Ty. :)

Agresor ma nieco racji. Dzisiaj łatwo jest być oskarżonym o coś, nawet kręcąc się koło placu zabaw i trafiając na nadgorliwych rodziców. Wyobraźmy sobie, że lewica wywalcza dodatkowe przywileje dla skrajnego marginesu, jakim są dewianci. Z marszu każdy pedofil mógłby to wykorzystać mówiąc, że jest niebinarny i nietykalny bo właśnie dostał dodatkowe przywileje od państwa. Jeżeli ktoś nie rozumie idei demokracji i z powodów osobistych uważa, że jemu należą się takie same przywileje jak większości no to właśnie lewica zawsze wpada w taką spiralę skrajności. Bo zawsze będzie ktoś kto to wykorzysta. Co widać w krajach zachodnich gdzie np. biała kobieta udawała murzynkę by się dostać do szkoły wyższej (jej oceny nie miały znaczenia). Dewiantów, którzy wzięli chłopca pod opiekę rodzicielską i go gwałcili. Ambicja nie pozwala wchodzić do kibli jakby to była jakaś świątynia. Wchodzisz, robisz swoje wychodzisz... nawet do tego potrzebna jest filozofia. W serialu też świetnie pokazali, że osoba niebinarna nie chce dawać nikomu etykietki ale z marszu robi to za każdym razem gdy boryka się z jakimś problemem. Jak nazywamy ludzi, którzy są w mniejszości i narzucają swój światopogląd innym? Czyż nie jest to faszyzm? Wiem, że tęczowi lubią to odwracać ale wszyscy wiemy, że nie ma bardziej faszystowskiej organizacji niż antifa.

bark bark antifa hiv bark bark dewinci lgbt bark bark nauczyłem się paru terminów i powtarzam je w kółko jakbym przyszedł na świat wczoraj. Wyjdź na świeże powietrze.

bark bark zacząłeś robić dokładnie to samo co płaskoziemcy i antyszczepionkowcy. Tak kończysz tą i tak jałową dyskusję. jak każdy foliarz i tak zostaniesz przy swoim. Pewnie wśród lekarzy brakuje ludzi niebinarnych bo uśpionego pacjenta próbowaliby zapytać o płeć, zanim by go zabili swoją niekompetencją.

Ale o co Ci chodzi? Przecież lovewire wyraźnie napisał/a, że wchodzi do toalety przypisanej jej po urodzeniu płci. Czego jeszcze oczekujesz?
Co do toalet, w damskich toaletach nie ma otwartego rzędu pisuarów. Każda toaleta jest za osobnymi, zamkniętymi drzwiami, zatem możesz być spokojny o swoją córkę.

doceniam zrozumienie!! <3 czekamy na kolejny sezon:)

Pytanie wzięło się z chęci zrozumienia, natomiast naganne jest, gdy osoba z penisem wchodzi do damskiej łaźni i gwałci INTYMNOŚĆ obecnych tam kobiet. Tu nie ma pola do dyskusji.

Stary, ja zaczynam rozumieć, że ty po prostu nie wiesz jak wyglądają publiczne toalety, bo nikt tam prywatnymi częściami ciała świecić nie powinien już zwłaszcza w damskich toaletach, gdzie są same pojedyncze kabiny. Jeżeli ktokolwiek tak robi, gdziekolwiek bez wypowiedzianej zgody jest obrzydliwy i rzeczywiście nie powinien mieć wstępu do takowych miejsc publicznych, ale ten temat nie powinien napływać akurat przy rozmowie o osobach transpłciowych, tylko ogólnie o wszystkich ludziach.

A sprawa pryszniców, łaźni i saun została przez Ciebie wygodnie pominięta?
Masz rację, rzecz dotyczy "wszyskich". Tyle, że ci "wszyscy" wchodzą tam, gdzie należy, tylko niebinarni mają z tym problem, a przecież sika się penisem, a nie tożsamością. A moze się mylę?

Przeczytaj jeszcze raz co napisałxm i dodaj sobie +prysznice, łaźnie i sauny. Mam nadzieję, że pomogłxm.

Prysznice, sauny i łaźnie to obszar wspólny. Pchanie się tam z fiutem między kobiety to zwykłe chamstwo. Twój upór w uzurpowaniu sobie prawa do takich zachowań jest kuriozalny. Teraz jestem pewny, że masz męskie cialo. Trudno się z Tobą polemizuje, bo jako osoba niebinarna nie masz najwyraźniej hamulców które powstrzymują mężczyzn (osoby z penisem i jądrami) przed wtargnieciem do pomieszczeń przeznaczonych dla kobiet (osób z jajnikami i macicą). Stosuje się do tego nawet największy binarny prostak. I przecież nie tylko dlatego, że to niezgodne z prawem. Jako osobie niebinarnej brakuje Ci też empatii dla kobiecej potrzeby intymnosci i poczucia wstydu, gdy ładuje im się do sauny osobnik z fiutem na wierzchu..

Nie łyknę więcej oczywistej bait. Dziwne masz obsesje Tomasz.

Łaźnie oraz sauny są koedukacyjne. Przebieralnie, prysznice coraz częściej również. Przynajmniej tak jest na termach maltańskich.

Cześć. Dziękuję za odpowiedź. Bo widzisz, chodzi o to, że Twój wybór WC/prysznica/sauny, który zależy od aktualnego nastroju osób niebinarnych budzi konsternację/sprzeciw/agresję zaskoczonych ludzi. Czy w takich okolicznosciach nie powinniście szanować społecznych zasad i kierować się płcią cielesną? Nie chodzi nawet konkretnie o Ciebie, ale o jakiś kodeks środowiska niebinarnego.

Trzeba mi było sprecyzować - wcześniej wspomniane decyzje nie opierają się na humorze danej osoby (nikt nigdy nie jest w nastroju na zmaganie się z bigotami, a już zwłaszcza w takowych miejscach), a na ocenie bezpieczeństwa sytuacji. To było do zrozumienia przez wzmiankę o unikaniu toalet publicznych, w co też mogą wliczać się (niestety) baseny, sauny, czy nawet plaże etc etc. Nie rozumiem na jakiej podstawie miałby opierać się kodeks osób, których tożsamość cechuje się w społeczeństwie nie byciem zdefiniowanym przez płciowe role społeczne. Powtarzam - każdy jest inny.

Ten kodeks miałby się opierać o poszanowanie norm spolecznych. Bez względu na płeć Twojego psyche masz ciało kobiety albo mężczyzny, no chyba, że jesteś sklasyfikowany PRZEZ MEDYCYNĘ jako osoba obojnacza. Toaleta albo sauna "obsługują" ciało i w damskiej nie ma prawa przebywać osoba z penisem. Jest to tak oczywiste, że nie pozostawia pola do dyskusji. Margot/Michał S. miał pretensje do policji, że umieściła go w męskim areszcie, tym samym zaprzeczył swojej niebinarności, bo powinno być mu to obojętne. Natomiast policja miała obowiązek zrobić to, co zrobiła, bo z dokumentów wynikało, że ma do czynienia z mężczyzną, Michałem S. Tutaj też nie ma pola do dyskusji i nawet niebinarny policjant nie miałby wyjścia, bo nie dysponował celą dla niebinarnych. Podsumowując - Michał S. nie miał racji. W USA jest inaczej i dlatego w jednym z żeńskich więzień kobiety zaczęły zachodzić w ciążę, bo zapładniali je niebinarni mężczyźni. W konsekwencji rozdano prezerwatywy, bo zapłodnienie odbywa się w ramach ciała a nie psyche.

Masz na myśli interpłciowość, obojnactwo występuje u roślin, niektórych zwierząt. Margot używa zaimków ona/jej. Osoby niebinarne mają prawo do preferencji. W Polsce nie ma opcji wstawienia płci niebinarnej w dokumentach.
Niebinarność to nie jest po prostu """jest mi wszystko jedno, zaszufladkujcie mnie jak chcecie""". Temat więzienia - nie rozpisuj się na historyjki, jeżeli nie podasz źródła tekstu.

Ja znalazłxm tyle w temacie - "Więzienia w USA mają ogólną politykę umieszczania więźniów zgodnie z ich płcią przypisaną po urodzeniu lub konfiguracją narządów płciowych (np. transpłciowe kobiety po operacji byłyby umieszczane w więzieniach dla kobiet), niezależnie od ich obecnego wyglądu lub tożsamości płciowej.[1] Transpłciowe kobiety z piersiami mogą być zamykane z mężczyznami, narażając je na przemoc i napaść na tle seksualnym, jak miało to miejsce w przypadku Dee Farmer, przedoperacyjnej transpłciowej kobiety z implantami piersi, która została zgwałcona i zaraziła się wirusem HIV, gdy przebywała w więzienie dla mężczyzn. Mężczyźni transpłciowi przetrzymywani w więzieniach dla kobiet również spotykają się z nadużyciami, często bardziej ze strony strażników niż innych osadzonych." ("Arrested justice: When LGBT People Land in Jail Part One: A Frightening Odyssey". Patrick Letellie).

Proszę bardzo:

https://marsz.info/skandal-w-kalifornijskim-wiezieniu-dla-kobiet-zaszla-w-ciaze- po-napasci-trans-wieznia/

Mowa jest o prawie stanowym Kalifornii. Poza tym dotyczy to calych Stanów na mocy senackiej ustawy SB 132. Traktuje ona także o osobach niebinarnych.

Ustawa, o której mowa – Senate Bill 132 – została napisana przez senatora Scotta Wienera, a podpisana przez gubernatora Gavina Newsoma we wrześniu 2020 r. Zatytułowana „Transgender Respect, Agency and Dignity Act” ustawa pozwala „osobom transpłciowym, niebinarnym i interseksualnym na zakwaterowanie i przeszukiwanie w sposób zgodny z ich tożsamością płciową”.

No i co Ty na to?

Osobnik z penisem powinien być osadzony z innymi osobnikami z penisami. Gdzie Ty w ogóle widzisz pole do dyskusji?

Tutaj masz wyjaśnienie sytuacji i więcej dyskusji na ten temat: https://www.politifact.com/factchecks/2021/aug/18/viral-image/no-transgender-wom an-didnt-impregnate-another-inma/

https://www.latimes.com/california/story/2021-04-05/california-prisons-consider- gender-identity-housing-requests

https://www.cdcr.ca.gov/prea/sb-132-faqs/

Transpłciowe kobiety, które tkwią w więzieniach dla mężczyzn padają ofiarami przemocy i gwałtów, więc nie - wsadzenie osób do cel ze względu na genitalia nie jest tak oczywiste jak mogłoby się wydawać.

Transpłciowa kobieta w ciele mężczyzny rozpoznawana jest jako taka, tylko dlatego, że się z tym ostentacyjnie obnosi, bo przecież nie przez napis na czole. Poza tym w męskich więzieniach gwałty są na porzadku dziennym tak czy inaczej. Tutaj jednak nie owocuje to ciążą. Natomiast męski trans albo niebinarny, ktory trafia do celi ze zwykle słabszą kobietą, częstuje ją ciążą z gwałtu. Tyle w temacie.

"Natomiast męski trans albo niebinarny, ktory trafia do celi ze zwykle słabszą kobietą, częstuje ją ciążą z gwałtu." Podesłałxm linka do stronki, która to obala i jeszcze więcej linków do artykułów, które rozwijają skomplikowanie tematu.
"Poza tym w męskich więzieniach gwałty są na porzadku dziennym tak czy inaczej." no to może trzeba coś z tym zrobić? Nie wiem jak można napisać coś takiego jakby to było normalne.
Przemoc w więzieniu jest dużo głębszym tematem niż twój transfobiczny mózg może pojąć i Tyle w temacie.

To przeciwne rzeczy. Tzw. niebinarni (ratunku) są propagowani przez nową lewicę, a ta z zasady jest racjonalna.

Gdzie jest racjonalność w lewicy, gdy mówią o setkach płci, czipach 5G, płaskiej Ziemi? To są ludzie, którzy przy wszystkich swoich lewackich teoriach są zadeklarowanymi ateistami. Obok pytań o "szczepionkę", mówią, że nie są antyszczepami, wierzą w naukę i nie wierzą w boga ale... boją się "nagłego zgonu poszczepiennego", Razem obok płaskoziemców dodatkowo naśmiewają się z KK, bo czemu nie... ja nie widzę w tej hipokryzji niczego racjonalnego, zwłaszcza, gdy ktoś z lewakiem pójdzie w dyskusję i zawsze ale to zawsze lewak wyjdzie na hipokrytę. Hipokryzja to nie racjonalizm. Racjonalne byłoby głośne mówienie o tym, że Hitler był lewakiem i przedstawiać na to historyczne dowody. Przez otoczkę kłamstwa lewicowego, które chciało zrobić z niego nacjonalistycznego, kato-nazistę, jest najlepszym dowodem na to, że komunizm i propaganda zawsze idą z największą siłą i wchodzą najmocniej na banie.

Jeszcze dodam, że "racjonalna" lewica w "opozycji" do tzw. kato-faszysmu pisowskiego, razem głosowała za wszystkimi podwyżkami podatków... No to szukaj pan racjonalizmu dalej u komuchów.

Komuniści, a nowa lewica (obyczajowa) to dwie różne rzeczy. Jedno co ich łączy, że proponowana przez nich inżynieria społeczna ****dolnie z hukiem.

jeszcze pedofila by mogli dać, to wgl byłoby wspaniale dla środowiska LGBT

Czemu nie, na pewno powołaliby się na średniowiecze gdzie średnia życia była o połowę krótsza więc i związki a nawet ciąże w bardzo młodym wieku były normą. Także LPG+T mają pole do popisu skoro można negować podstawy naukowe, nie wychodząc dzisiaj przy tym na głupka. Nie do pomyślenia w latach 90.

Ciekawe okazanie osób z problemem tożsamości płciowej poprzez wyśmianie ich jako osób niebinarnych?

Niestety wyszło bezwględnie smutno i widać ze twórcy serialu nie skonsultowali tego problemu ze specjalista a problem jest poważny.

Modna obecnie niebinarnosc i identyfikowanie się jako zespół jazzowy to wyśmianie realnego problemu z akceptacja, zrozumieniem własnej płciowości - a te u ludzi były są u będą tylko dwie (za wyjątkiem rzadkich przypadków narodzin dzieci z fizycznymi cechami kobiety i mężczyzny) .

Z androgyni urządzono zaś festiwal walki feminizmu z patriarchatem.

Niestety problem samoakceptacji płci zamiast być rozwiązywany przekierowuje się do bramki z podpisem „its ok” - a nie jest. Problemy z tożsamością płciowa maja niestety często bardzo głębokie korzenie nasiąknięte smutkiem, poniżeniem i bólem - którego nie da się wyleczyć poprzez odbinarowanie :(

No ale wiadomo bycie nie binarnym to fajna nowomowa i małe oczko puszczone do różnych dziwnych środowisk, w sposób zapewne celowy.

A jednak, istniejemy w historii, bo płeć niebinarna została odnotowana już w 400 r. p.n.e. do 200 r. n.e. - Hijras — ludzie wymieniani w starożytnych tekstach hinduskich. (via https://theculturetrip.com/asia/india/articles/a-brief-history-of-hijra-indias-t hird-gender/)
U rdzennych Amerykanów, Two-spirit to termin do opisania osób pochodzenia indiańskiego, które pełnią w ich społecznościach i kulturach ceremonialne role, tradycyjnie przypisane trzeciej płci (lub alternatywne płciowo). Każde plemię ma swój własny, specyficzny termin: Navajo odnoszą się do Dwóch Duchów jako Nádleehí, wśród Lakota jest Winkté, Niizh Manidoowag (dwa duchy) w Ojibwe, Hemaneh (pół mężczyzna, pół kobieta) w Cheyenne. (więcej o historycznym pochodzeniu tutaj: http://www.2spirits.com/PDFolder/History.pdf)

I istniejemy teraz i jest o nas coraz więcej edukacji (co ty odbierasz jako modę) i istnieć będziemy.
Od 20 lipca 2021 Argentyna stała się pierwszym krajem w Ameryce Południowej, który prawnie uznał płeć niebinarną we wszystkich oficjalnych dokumentach na prośbę danej osoby. (dekret (Decreto 476/2021) upoważniający Krajowy Rejestr Osób (RENAPER) do zezwolenia na opcję trzeciej płci we wszystkich krajowych dowodach osobistych i paszportach, oznaczonych jako „X”.) (https://www.ambito.com/politica/alberto-fernandez/puso-marcha-dni-no-binario-el -ideal-va-ser-cuando-todos-y-todas-seamos-todes-n5228351)
"Do 2025 r. holenderskie dowody osobiste będą wolne od płci. Rząd stara się zakończyć „niepotrzebną” rejestrację płci tam, gdzie nie ma to znaczenia. Miasta Amsterdam i Utrecht usunęły już znaczniki płci w niektórych dokumentach." (https://www.ilga-europe.org/blog/mfxother-6-countries-pushing-non-binary-regist ration-europe)

Polecam poczytać więcej na temat, bo z twojego wpisu rozumiem, że musi cie niesamowicie interesować.