Przyznam szczerze, już po 2 odcinku wiedziałem, że nie pozostawię tego serialu tak po prostu. "Pożarłem" go niezwykle szybko. Czaruje przez swoją oryginalność, soundtrack i świetnie zarysowanych bohaterów. Są takie wątki, na które należy spojrzeć z przymrużeniem oka, jednakże to własnie one dodają uroku całej historii rodziny Gallagherów. Jestem pewny, że każdy w "Shameless" znajdzie coś dla siebie ;)
Bohater sezonu: Lip.
Scena sezonu: Carl + kij bejsbolowy.