W przerwie pomiędzy połówkami 9 sezonu postanowiłem obejrzeć Shameless jeszcze raz. Nie pamiętałem już, jakie emocje wywołuje ten serial. Aktualnie jestem na sezonie 5 i śmiem twierdzić, że jeden odcinek któregokolwiek sezonu przed 8 dostarcza więcej wrażeń, niż sezon 8 i 9 łącznie. Nigdy nie wybaczę twórcom tego, jak potoczyli fabułę dwóch ostatnich sezonów. Produkcja 8 i 9 serii to chyba największy błąd w historii telewizji :(