Tak również tak mam :D A w ''Sherlocku'' (chodzi mi o serial) jest dużo rzeczy, których można analizować więc się nie nudzę :D Zawsze mnie coś zaskoczy ^^

Co to za postać w twoim avatarze?

Nie mam pojęcia. Skopiowałem sobie ten awatar kilka lat temu od innego użytkownika z innego forum. :)

Widziałam kiedyś podobny. Ludzik taki sam, jednak tło było w kolorze niebieskim ^^

Tak. W sumie, to oglądać serial zaczęłam niedługo po przeczytaniu książki. Obserwacje serialowego Sherlocka są niby takie skomplikowane, ale po wytłumaczeniu wszystko wydaje się oczywiste. Ja nie analizuję np. błędów filmie, ale przykładowo teraz zawsze szukam jakichś znaków mówiących, czy osoba jest prawo czy leworęczna albo zgaduję na podstawie spojrzenia i tego typu rzeczy, co ktoś myśli o drugiej osobie. Po prostu zwracam uwagę na szczegóły :)

Mam tak samo, ale nie tylko ze względu na serial, ale również przez samą postać Sherlocka Holmesa przedstawioną w twóczości Conan Doyle'a i innych filmach. Jeśli ktoś miałby poczytać więcej o samym genialnym detektywie to zapraszam do lektury: https://kulturalnik.wordpress.com/2016/06/12/fenomen-sherlocka-holmesa/ :).

Nie, bo normalne jest obserwować ludzi i otoczenie, niczego odkrywczego tu nie ma.

A Ty to zawsze taka sztywniacha? :)
Co do tematu, całe życie z taką samą dokładnością obserwujesz szczegóły? Nic się nie zmienia? Obserwacja obserwacji nie równa.

Czy my się skądś znamy skoro akurat o to się pytasz? :)

Wiadomo, że przez całe życie są zmiany, ale ja nigdzie o obserwacji szczegółów nie napisałam, tylko o samym obserwowaniu w sensie ogólnym.

Raczej się nie znamy :) Twoja wypowiedź wydała mi się sztywna i tyle ;P
Temat wątku dotyczy obserwowania szczegółów, a nie obserwacji ogólnej! :) Wiadomo, że obserwacja jako taka jest naturalna dla ludzi i nie tylko, oczywista oczywistość :)

A co, nazywają Cię sztywniachą? ;P

Ktoś tak, ale dlatego, że mnie nie zna :)

:)

No to po co wyskakujesz z takim tekstem, skoro temat jest o obserwowaniu szczegółów, a nie obserwowaniu w sensie ogólnym. Czytaj ze zrozumieniem.

1. Zauważyliście, że w odcinku Skandal w Belgravii, w końcowej scenie:
- Sherlock dostaje telefon od Johna
- potem bierze go w prawą dłoń
- pojawiają się smsy, a on idzie do okna
- nadal trzyma telefon w prawej ręce
- scena z ratowaniem Irene
- Sherlock stoi przy oknie i śmieje się sam do siebie
- lewą rękę ma w kieszeni cały czas
- prawą ręką chowa telefon Irene do kieszeni (!!!)
- lewą wyciąga swój telefon z lewej kieszeni i podrzuca go, potem odkłada do szuflady

Czy on nosi telefon Irene w kieszeni, a swój trzyma w szafce? Czy to błąd twórców? Zachęcam do przeanalizowania tej sceny

Dawno temu bawiliśmy się z kumplem w taka grę - szliśmy ulicą, czy gdziekolwiek i staraliśmy się zapamiętywać rożne szczegóły, detale - kolor ubrań mijanej osoby, co trzymała w ręku, jaki numer rejestracyjny miał przejeżdżający samochód - tak, jak to robi Sherlock czy James Bond. Potem przepytywaliśmy siebie nawzajem ("jakiej płci był kierowca tamtego czarnego audi?", "Co niósł w ręce facet, który wszedł do tamtego bloku?")

Efekt był taki, ze szybko się męczyliśmy takim ciągłym zwracaniem na wszystko uwagi. A gdy za bardzo skupialiśmy się na detalach, to nie zauważaliśmy dużych rzeczy - np. wiedziałem, jakiej płci byli kierowcy trzech kolejnych samochodów, które zatrzymały się dla nas przed przejściem dla pieszych, a nie widziałem, ze na przejściu ktoś szedł obok nas.

Dobra zabawa, ale pokazała nam, że to co widzimy w filmach, jest w rzeczywistości nierealne. Podzielność uwagi nie istnieje (choc wielu ludzi ma wrażenie, że ja posiada, ale to tylko złudzenie).

No dokładnie. Film musi wywołać efekt 'wow'
Jak ktoś sobie zdaje sprawę że większość scen i zachowań nie byłaby realna i za bardzo skupia się na tym podczas seansu, to seans zamiast relaksujący staje się niestety irytujący... Więc trzeba patrzeć na to z przymrużeniem oka lub to po prostu nie jest serial dla tych bardziej ogarniętych.
A aktor grający Sherlocka świetnie sobie poradził. 10/10.

Nie chcę oczywiście nikogo urazić, ale...

Po 1 - pamięć, umiejętność obserwacji, wytrzymałość psychiczną można ćwiczyć - im więcej używasz mózgu tym więcej możesz go używać, całkiem jak mięśnie.

Po 2 - to, że Ty i Twój kumpel się zmęczyliście i wielu rzeczy nie widzieliście nic nie mówi, bo prawdopodobnie 99% innych ludzi też nie potrafiłoby tego wszystkiego zapamiętać (w tym ja). Istnieją jednak na świecie osoby genialne. I każdy ma inny potencjał w różnych umiejętnościach. Ludzie o dolegliwościach psychicznych - takich jak Sherlock (w tym serialu) czy Rain Man - często mają bardzo duże zdolności w innych dziedzinach. Raymond potrafił liczyć w pamięci bez żadnego wysiłku. Sherlock ma niesamowite zdolności obserwacji i wiązania tych obserwacji z faktami. Oczywiście nie mówię, że postać ta nie jest wyolbrzymiona, ale jestem w stanie uwierzyć w to, że istnieją ludzie jak Sherlock, którzy zauważą wszystko.

Na przyszłość, polecam nie sugerować się swoimi umiejętnościami w ocenie realizmu danej czynności - w końcu nie pływasz jak Michael Phelps, co nie znaczy, że Phelps nie może pływać 50m w 10 sekund (nie wiem ile zajmuje przepłynięcie 50, nie ukrzyżujcie mnie, jak się pomyliłem) xd Ludzki umysł to potężne narzędzie i jest wielu okropnie utalentowanych ludzi na tym świecie.

Myslalem, ze zaczales probowac rozpoznawac marynarzy po sposobie chodzenia, cygara po pozostawionym przez nie popiele i tym podobne sztuczki, ktorymi poslugiwal sie w ksiazkach Holmes.

Nic wyjątkowego cię nie wyróżnia. Robisz dokładnie to samo co wszyscy. Przeciętny

To ciekawe, bo nikt kogo znam tego nie robi.

Nie.