Całkowicie się zgadzam. Tyle cukru nie widziałam w żadnym innym serialu.

no bez przesady ile lat mieliście jak zobaczyliscie pierwszy odcinek byliscie po 20 czy 30 ; ja pamietam że od poczatku mojego zainteresowania serialami telewizyjnymi był to mój ulubiony serial zagranicznej produkcji ; i oprócz "cukru" też były pokazywane smutne i życiowe sytuacje , więc mogę tu z waszymi opiniami polemizować ; w końcu po to powstają różne telewizyjne produkce żeby też można było się pośmiac ; a nie tylko same poważne rzeczy i same tragedie życiowem , terrorym , reality show itp

Nie uderzam w "życiowe sytuacje", tylko sposób w jaki są przedstawiane. Spreparowany obraz świata z ducha ewangelicyzmu ma nikły związek z realiami. Ten serial to nic innego jak próba utrwalenia konkretnych wzorców zachowań. Co prawda chęć szlachetna, ale wytarzana w stereotypach i uproszczeniach. Jednak jeśli wyniosłaś/wyniosłeś coś wymiernego z tego typu produkcji i przez to stałaś/stałeś się lepszym człowiekiem, to cóż... nie ma tematu.

Ten serial wcale nie jest taki. Ja oglądam go od początku i jest w nim omawane wszystko. Dzieciaki tej rodzinki też bardzo często popadały w kłopoty, ale dobrze się to kończyło . A i poruszane są tutaj różne sytuacje życiowe np. alkoholizm, adopcja, o biedzie. Więc nie mów, że serial jest cukierkowy tylko go obejrzyj najpierw.

Gdybym nie widział choćby kilku odcinków, nie deklamowałbym swojej opinii. To bardzo prosta zależność, choć urodzona z przypadkowości niedzielnego poranka. Alkoholizm, adopcja i bieda są problemami społecznymi, z którymi walczą amerykańskie władze. Scenarzyści dostawali wytyczne od pracowników socjalnych lub od tamtejszego odpowiednika polskiego Głównego Urzędu Statystycznego. Największym grzechem produkcji "Siódme niebo" jest przewidywalność. Innymi słowy - wiadomo, że "wszystko będzie dobrze". Zresztą, bardzo zabawnie zabrzmiało Twoje stwierdzenie, jakoby w tym serialu "było omawiane wszystko". Ciekawy punkt widzenia, szeroki na miarę Jamesa Joyce'a. W materii rozpiętości tematycznej i uproszczeń serial ten skazany jest na wieczne potępienie.

Jak serial był niby to skazany na potępienie to czemu wyreżyserował go Spelling i czemu doczekał się 11 sezonów jak niektóre seriale padały po 1 góra 2.
A jego produkcyje zawsze miały wysoką oglądalność i dużo sezonów.
Ludzie do tej pory oglądają np. charmed, bh 90210 czy 90210 i merlose place.
Nie zauważyles moze ze inni może lubią seriale tego typu.

Bo ludzie lubią słodycze. Nawet te ze sztucznej czekolady.

Może super serial to nie jest, natomiast takie spokojne oderwanie od codziennych prac jak najbardziej. Miło się ogląda.

Badziocha straszna ;] serial mogą oglądać tylko
świadkowie jechowy i praktykujący katolicyzm ćoś strasznego ;] ale mimo tego oglądałem trochę tego w niedziele z braku laku bo nie miałem kablówki ;]
jak ktoś nie posiada kabla to niestety jest skazany na tego typu seriale lub na jeszcze gorsze polskie coś ala Daleko od noszy,Kiepscy etecera ,przez takie seriale mam chęć wywalić tv za okno i zapuścić brode :D