O WOW! O WOW! Byłam ciekawa jak rozwiążą sprawę z Jackie. Nie wiem, dlaczego uznałam, że pójdą drogą jej totalnego upadku lub być może kolejnego "oświecenia". Oj głupia ja, oj nie pomyślałam ja! A zachowanie Jackie mnie nie zaskakuje, nawet wydaje mi się logiczne! I za to kocham serial - uzależnienie bez upupiania, żadnego głaskania po dup.ce/główce!
Jackei weszła na wyższy level. Właściwie to wskoczyła z uśmieszkiem na ustach. Małe kłamstewka są już codziennością, pewne większe manipulacje też, ale aż takiej perfidii u niej było. Zniszczyła 10 lat życia kobiety, aby spokojnie cpać... A ja mam ochotę klaskać :P
Pamiętam, jak kiedyś Charlie przerwał jej picie Vicodinu z tym jego soczkiem, kawą, colą... To było piękne z jego strony. Chciał uszanować jej odwyk, to było dla niego normalne, Może dlatego, że sam był pogodzony z losem i posiadał pewną obojętność na własne życie. Kurcze, dobry chłopak był. A Jackie nigdy nie przeszła poza etap "Uznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec...".
Nagle zrozumiałam, że piłka jeszcze w grze. Mecz nadal trwa, a ja chcę więcej. Żadnego końcowego gwizdka. Chcę widzieć do jakiego momentu Jackie się posunie :)
mnie też załatwiła! najlepsze ,że tego nie mogła sama wymyśleć wcześniej, tylko życie jej podsunęło okazję i ona od razu wykorzystała i załatwiła sponsorkę. Swoja drogą szkoda,że sponsorka się posypała- w sumie facet powiedział,że to był jednorazowy numer i mogła się cieszyć ,że miała seks bez zobowiązań. . chodzi mi o to,że przez 10lat na pewno były inne trudniejsze sytuacje,albo nawet takie same a jednak sobie radziła. no ale pewnie wtedy jej nie wyciągała jackie z doła ;)
Z tym agentem tez gładko poszło- ona tylko powiedziała ,że to nie ona,a Gloria udupiona tym lekiem na nogę. Nie od dziś wiadom,że nałogowy to najlepsi kłamcy i manipulatorzy
Wierzę, że ten inspektor nie dał się złapać ta tak tani numer z całkowitym otwarciem :)
Myślę, że ona po śmierci męża chyba nic nic, więc to mogło być dla niej trudne. A Jackie nie przepuszcza takich okazji. To jest świetny gracz :)
Odcinek dosyć dobry muszę powiedzieć było na czym oko zawieść zobaczymy co dalej wymyślą .
W tym sezonie twórcy zbytnio poszli w historię Jackie, zabierając czas antenowy innym postaciom. Brakuje mi starego, fajnego humoru dostarczanego przez Zoey, Coopa i Acalitis, no i lepszych historii medycznych, takich jakie były w pierwszych sezonach (nigdy nie zapomnę tego dziadka, który nie chciał lekarstw, bo twierdził, że rosół jest najlepszym lekarstwem i historii z pilota o odciętym uchu).
Podobnie było w 3 sezonie.