Aktorzy dobrani ciekawie - choć Franz nieco za niski:), a Sisi - nie powala urodą - ale jest po prostu ładna:) Natomiast jest między nimi fajna chemia.
Zaczyna się o tyle ciekawie, że Sisi wydaje się zdecydowaną osóbką - a nie zaskoczonym cielątkiem:). Sama zatroszczyła się o suknię na bal, sama stanęła do rywalizacji z siostrą, sama przedstawiła się arcyksiężnej Zofii - czyli po prostu dała Franzowi do zrozumienia, że jest chętna na zostanie cesarzową Austrii:).
Fajnie, że arcyksiężna Zofia, w końcu okazała się mądrą i normalną osobą, która od razu właściwie odgadła, co też jej synek planuje:), i dała mu wolną rękę.
Szkoda mi Heleny, ale tak po prostu było, że Franz jej nie wybrał.
Bardzo podobała mi się akcja na Węgrzech - gdy pokazali, jak Franz nie miał litości dla buntowników - i to przekleństwo - po prostu było mocne.
Akcja w lesie koło Isle - już trochę wydumana:) . Zamach na Franza jeszcze bym rozumiała - ale tu, dziewczyna i Franz z pomocą jego przyjaciela mieli potyczkę z bandą rozbójników, a do tego jeden uciekł:).
Czyli oglądam dalej - bo czekam na białą suknię Sisi i te białe gwiazdy, które miała wpięte we włosy i w których została namalowana:)
Sukienki i oprawa serialu - jest bardzo piękna. Widać, że postarali się o klimat, suknie, całą otoczkę, która sprawia, że serial dobrze się ogląda:)
Zgadzam się z KamilaKamaKamila. Pierwszy odcinek jest słaby. Na dodatek faktycznie bójka z zamachowcami jest z palca wyssana. Ogólnie pierwszy odcinek nie nastraja pozytywnie mimo, ze sama Elżbieta jest ukazana w sposób sympatyczny dla współczesnego plebejusza.