Ja mam prawie 23 lata i przyznaję że trochę denerwuje mnie sztuczność/dziecinność niektórych dialogów (może to problem polskiego dubbingu w tym przypadku, nie wiem jak z oryginałem). Jestem dopiero na 9. odcinku, ale poza wspomnianym problemem, nawet miło mi się ogląda. Co do zasady trudno powiedzieć, czy spodoba się lub nie każdemu dorosłemu, ale można spróbować, zwłaszcza jeśli lubi się jakieś magiczne klimaty. W drugim sezonie dochodzi też chyba ciekawy wątek romantyczny.

Ja oglądałam w oryginale, ale pokusiło mnie posłuchanie dubbingu, czego z całego serca żałuję, bo to zupełnie inny serial, brzmi bardzo dziecinnie, czego w oryginalnej wersji nie odczuwam, wręcz przeciwnie, teksty są błyskotliwe, głosy pasują idealnie.

Tak coś czułam, że to chyba bardziej chodzi o polską wersję. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie że kiedyś nasze ekipy bardziej się przykładały do dubbingu kreskówek na Disney Channel. Skończyłam pierwszy sezon jakiś czas temu i zastanawiam się nad obejrzeniem drugiego właśnie w oryginale.

Wydźwięk niektórych postaci też jest zupełnie zmieniony przez tłumaczenie także też się przerzucam. Ale polecam osobie dorosłej, która jest obyta z takiego rodzaju produkcjami - to znaczy która nie odstraszy się początkowym infantylizmem baji i bohaterów a pozwoli sobie na zanurzenie się w tym świecie.

Większość odcinków pierwszego sezonu wydała mi się właśnie taka dość dziecinna i mało porywająca. Jednak fragmenty drugiego i trzeciego sezonu, które czasem wyświetlają mi się na yt, wyglądają dużo lepiej i ciekawiej. Zwłaszcza, że to pierwsza od dłuższego czasu kreskówka, której styl animacji naprawdę do mnie przemawia. I mimo że nie widziałam jeszcze odcinka w którym pojawiła się postać Huntera, to już czuję że polubię ship Huntlow ;)

jak dla mnie to pierwszy sezon miał dość sporo infantylnych momentów i ledwo przez niego przebrnęłam, drugi już miał tego nieco mniej i wydaje mi się, że ogólnie jest o wiele ciekawszy, jak na razie z odcinka na odcinek ta kreskówka wygląda coraz lepiej, ogólnie to oceniam ten serial jako osoba lat 20 i generalnie wciągnęłam się dopiero po przebrnięciu przez ten nieszczęsny pierwszy sezon, szczerze to nieco mi to przypomina sprawę Stevena Universe'a, bo tam również początkowe odcinki nie powalały, ale im dalej w las tym na szczęście jest lepiej

Mam 22, podoba mi się. Nie uważam, że jest nudny, pierwszy sezon właściwie oferuje nam wątek z kształtującą się młodą wiedźmą, który nie jest super wciągający, dlatego bardziej skupiam się na relacjach między bohaterami, postaciach, stylu animacji, muzyce - jest coś takiego przyciągającego w tej kreskówce, postacie dają się lubić już od samego początku i oglądanie ich na ekranie po prostu sprawia przyjemność. Czytając opinię liczę na to, że w drugim sezonie pojawi się ciekawszy wątek, który popchnie akcje do przodu, ale tak czy siak już teraz jestem zadowolona.