haha chwytliwy ;p

czy ja wiem, spodziewałem się jakiegoś innego tytułu...

co chcesz, gejowski :D

zwłaszcza, że tytuły poszczególnych odcinków zaczynają się od "looking for..." czyli "w poszukiwaniu..." ew. "szukając.."
jakoś nie spodziewałam się większej elokwencji polskich dystrybutorów. to jest już chyba tradycja:)

Właśnie też się nad tym zastanawiałem. Beznadziejne tłumaczenie.

Właśnie że nie, przejrzyj dokładnie wszystkie tytuły. Każdy zaczyna się od słowa "looking", ale nie zawsze jest ono jako "szukając". Jest odcinek "looking glass" czyli "lustro", jest odcinek "looking top to bottom", czyli "mierząc wzrokiem" (co jest też taką grą bo top i bottom to też określenia aktywnej pasywnej strony w seksie). Każdy odcinek zaczyna się od słowa "looking" ale jest ono użyte w różnych znaczeniach.

Przesadzacie z tym strasznie wiernym przekladaniem tytulow. To co intryguje i emocjonuje w USA , niekoniecznie sprawdza sie na naszym gruncie. A tak czasem jest z tytułami i tłumaczeniem. Serial wyprodukowalo HBO i HBO Polska ten serial zatytulowalo. W angielskim "looking" ma lepszy wydzwiek i znaczenie niz w polskim. Ja bym pozostal przy tytule oryginalnym, ale na pewno juz lepszy tutul to "Spojrzenia" niż np "Szukając". Gdybym kompletnie nie wiedzial o czym jest serial i zerkajac w program telewizyjny bardziej by mnie zaintrygowal tytul "Spojrzenia" niż "Szukając". Ma jakis taki bardziej międzyludzki charatker.

Tak "Szukając" też nie byłoby trafne, jednak "Spojrzenia" ma się nijak z tytułem oryginalnym.

z tytułem oryginalnym wiele nie ma, ale w polskie realia uderza jak najbardziej, a o to chyba chodzi:)

Może i w polskie realia trafia, ale co ma wspólnego z serialem ? Kto tu na kogo spogląda ? Moim zdaniem właśnie poszukiwanie jest osią całej historii, każdy z bohaterów właśnie szuka swojego szczęścia, miłości. Dlatego również uważam tłumaczenie tytułu za idiotyczne.

A jak byś to przetłumaczył? Jedyne co to nie tłumaczyć w ogóle by można było.

Tytuł nie jest jeszcze tak zły, jak z kosmosu wzięte tłumaczenie dialogów, które jest albo śmieszne, albo tak bezsensowne, że nie wiadomo o co właściwie chodzi.