PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94665}

Star Trek: Następne pokolenie

Star Trek: The Next Generation
8,0 8 895
ocen
8,0 10 1 8895
Star Trek: Następne pokolenie
powrót do forum serialu Star Trek: Następne pokolenie

gdyby nie kilka spraw. Np. wszyscy obcy różnią się od ludzi jedynie naroślą na czole. Poza tym mają takie same gesty, sposób mówienia itp. Anonimowa ekipa, która stoi w tej ich sterowni przy tych pseudo komputerach, na których migocą debilne światełka jest żenująca. Kiedy statek "kotwiczy" przy którejś planecie zawsze jakby stał w miejscu - nie orbituje itp. I wiele innych takich debilizmów zepsuło ten serial. A! I jeszcze te nieszczęsne fazery...

ocenił(a) serial na 10
klandestino

"Kiedy statek "kotwiczy" przy którejś planecie zawsze jakby stał w miejscu - nie orbituje itp"

może zawsze wchodzą na orbitę geostacjonarną danej planety? ;-)

klandestino

Wady, o których piszesz to w dużej mierze wynik konieczności kontynuowania warunków, jakie stworzył "Star Trek Original Series". Tamten serial był w pewnym stopniu przełomowy w swoich czasach, ale i niskobudżetowy i tym samym archaiczny dzisiaj. Aby nie wydawać wielkich pieniędzy na efekty i charakteryzację założono na przykład, iż w całej galaktyce humanoidalność jest cechą bardzo pospolitą. Kolejne serie musiały już te wady kontynuować, by zachować konsekwencję. "TNG" i "DS9" nadrabiają je za to swoimi efektami, dorobiły też do pewnych niedorzeczności z "TOS" odpowiednie, mniej lub bardziej sensowne wyjaśnienia.
Co do zaś braku orbitowania to być może w XXIV wieku po prostu znana jest technologia, która pozwala statkom dokować w jednym miejscu.

jedzoslaw

Co do humanoidalności wszystkich ras to był o tym jeden odcinek TNG. Dowiadujemy się z niego że istniała kiedyś pradawna rasa humanoidów która rozprzestrzeniła swój kod genetyczny po całej galaktyce (czy coś w ten deseń). Wszystkie humanoidalne rasy (w tym ludzie) pochodzą właśnie od nich. Mnie raczej ciekawi, czemu kultura tych innych gatunków wcale nie jest tak różna od naszej.

Grievous

Właśnie, takie było wytłumaczenie, które idealnie usprawiedliwia wcześniejszy brak większego fizycznego zróżnicowania u wielu ras :)

Co do kultur to akurat tak bardzo mnie to podobieństwo nie dziwi. Istoty rozumne tworzące społeczeństwa podlegają jednak pewnym stałym procesom i mechanizmom, które są uniwersalne. Różnice jakieś istnieją, ale w obrębie jednego mechanizmu. Wszystkie rasy w ST tworzyły lub tworzą cywilizacje zbliżone do naszych ziemskich, jedynie różnią się warunkami, które na te cywilizacje wpływają. A te warunki to biologia danej rasy oraz warunki życia. Pewne cechy zostały stłumione, inne zaś silnie rozwinięte w zależności od potrzeb populacji. Oczywiście, to podobieństwo dotyczy tylko ras humanoidalnych.

jedzoslaw

No tak, Romulanie mają tak wiele wspólnego z Imperium Rzymskim przez przypadek :)

Grievous

Tak samo, jak Klingoni z Rosją czy z ludami Wielkiego Stepu, a Wolkanie z Tybetem lub Chinami :) To jednak nie jest aż tak naciągane, bowiem istniały w historii ludzkiej państwa militarystyczne oraz państwa oparte na wysublimowanej kulturze ceniącej tłumienie emocji. Istotą każdej kultury jest zresztą powstrzymywanie się od pewnych zachowań w imię wartości wyższych oraz wskazywanie innych jako wzór. Można zatem przyjąć, że takie samo zróżnicowanie panuje też poza Ziemią. Oczywiście, sami Romulanie nie byli raczej świadomi pochodzenia ziemskiej nazwy ich rasy, ale łatwo sobie wyobrazić, że rzymski sposób organizacji państwa nie jest wynalazkiem jedynie ludzkim. W ST pojawiają się zresztą kultury o różnym stopniu rozwoju i różnym typie ustroju.

jedzoslaw

Oj tam, ja wiem to :) Jest to babol nie tylko występujący w Star Treku :) Mimo wszystko lubię to uniwersum :)

Grievous

Czy jest to znów tak wielki babol... Daje się jeszcze jakoś wytłumaczyć, a przy tym służy jako zabieg artystyczny. Dzięki temu przeglądamy się w Star Treku jak w lustrze :) Chociaż z pewnością inaczej wyobrażamy sobie obce rasy i ich społeczeństwa, ale to już takie nasze ziemskie spaczenie, wynikające z potrzeby podziwiania Obcych: czy to z racji ich kultury czy technologii. Częściej chcielibyśmy ich uważać za mądrzejszych i jeśli nie są agresywni- za bardziej szlachetnych od nas. Tymczasem w ST większość Obcych miało za sobą barbarzyńską przeszłość. Wolkanie, pierwsza rasa oficjalnie poznana przez Ziemian dopiero od 2 tys. lat byli pokojowi i wysublimowani. Wcześniej, w swoim okrucieństwie wobec siebie prześcigali nawet Ludzi. Klingoni dorobili do swej agresji wysoko rozwiniętą kulturę, zaś Romulanie po prostu odrzucili wolkańską ideologię logiki i tłumienia emocji i opuścili Wolkana, z którego pochodzili. Obcy, zamiast być lepsi i piękniejsi od nas są do nas bardzo podobni i dlatego niechętnie to kupujemy :)

ocenił(a) serial na 10
Grievous

czemu nie różnią się od naszej? no taki był zamysł ;) pod płaszczykiem obcych chciano pokazać najgorsze cechy ludzkie i tak naprawdę samych ludzi. Przecież w większości to serial edukacyjny a nie tak naprawdę "kosmiczny" są tutaj elementy nauki o kosmosie itd ale przecież chciano pokazać zacofania ludzkiej cywilizacji. I dlatego serial był przełomowy. Po drugie Ferengi wcale dla mnie nie poruszali się i nie mówili tak samo. Chodzili w jakimś półprzysiadzie i mieli zmienione głosy.

klandestino

"A! I jeszcze te nieszczęsne fazery..."

Czemu "nieszczęsne"?

klandestino

Dzięki za wyjaśnienia. A fazery nieszczęsne, bo śmieszne w swej debilności. Za bardo mi się kojarzą z tymi pradawnymi filmami SF.

klandestino

A jakie te fazery powinny być? Jak powinna wyglądać broń XXIV wieku? Byłoby debilne, gdyby to były lasery, tymczasem to inna technologia. W każdym razie oczywiste jest dla mnie, że w tych czasach prym wieść będzie broń energetyczna, a nie palna.

ocenił(a) serial na 10
klandestino

W sumie pierwszy Star Trek to pradawny film SF. ;)
Mnie tam bardziej śmieszny, że w kosmosie słychać wystrzały...

klandestino

wszyscy obcy humanoidalni są podobni do siebie właśnie dlatego że są humanoidalni :) Gdybyś oglądał serial to byś wiedział, że obcych było bardzo wielu i bardzo różnych. Obca żywa energia, jakieś żywe mikro światełka, mgławica która była formą życia, dziwne rośliny, jakieś dziwne złe błoto które zabiło Tashe Yar i wiele wiele innych obcych.

zabok7

Swoją drogą, "złe błoto", które zabiło Tashę Yar było wyjątkowo nieudolnie "animowane", podobnie jak i nieudaczna była scena śmierci Tashy. Ale to były pierwsze odcinki TNG, które chciały kontynuować klimat oryginalnego Treka. Jeśli chodzi o inteligentnych Obcych w formie płynnej to najlepszym przykładem są Zmienni ze "Star Trek Deep Space Nine".

użytkownik usunięty
jedzoslaw

"Złe błoto" (lol), to był niskobudżetowy symbol nieśmiertelnej istoty, przeżywającej w kółko swoje najgorsze piekło.

ocenił(a) serial na 10
klandestino

wiem,że to marne usprawiedliwienie ale ten serial powstawał 30 lat temu i przy niskim budżecie. porównaj go z filmami które powstają dzisiaj, mają milionowe budżety i są podpięte pod kategorię s-f, skala debilizmów wyda ci się inna:)

ocenił(a) serial na 8
_marecki

nie takim niskim.. wtedy odcinek kosztował 1 milion dolarów - na tamte czasy były to najdroższe odcinki w TV.

klandestino

Mnie też rażą te uproszczenia i debilizmy jak to nazwaliście. O ile w TOS to miało taki smaczek bardzo starego filmu to tu w następnej generacji jest koniec lat 80 i początek 90 więc trzeba wymagać więcej niż same tylko humanoidy różniące się ilością palców bądź inną twarzą. Jestem na 8 odcinku 2 sezonu i po prostu czasem mnie tak erytuję ten serial, że robię sobie przerwy trwające po kilka miesięcy. :-( Męczę go od grudnia 2012. Teraz powróciłem po 6-cio miesięcznej pauzie.
Dla porównania TOS obejrzałem w 2 miesiące ... w pierwszym okresie nawet po 5-7 odcinków dziennie. Po prostu do upadłego. A w tym TNG mogę wymienić warte obejrzenia tylko Coming of Age i Where No One Has Gone Before (mimo, że był w tym drugim trójpalczasty humanoid ale to wyjątek od reguły).
Co bym osobiście zmienił? Dałbym więcej jakiś niehumanoidów jakiś energii, mgławic, cieni. Chciałbym po prostu odmiany trochę.
PS. To by byla dopiero chała jakby były tylko tajemnicze energie trzymające statek :-D hahaha Pewnie były znowu prostesty ... tak to jest jak się eksponuję tylko jedną rzecz na 100 innych sposobów

michal87_westernmaniak

oglądaj dalej. jest więcej nie humanoidów :)

michal87_westernmaniak

Niestety, podstawy kanonu stworzył serial z lat 60., który z racji niskiego budżetu musiał jakoś "kombinować" i naciągać pewne kwestie. Każdy kolejny "trek", nawet mając lepsze możliwości techniczne musiał już tamtych niedorzeczności się trzymać, próbując jedynie jakoś logicznie je uzasadniać. TOS to klasyk i unikat w swoich czasach, ale tworząc jego kontynuacje trzeba było kontynuować także i jego wady.

ocenił(a) serial na 10
jedzoslaw

ale to ma i swoje dobre strony. Ja jestem zachwycona "lookiem" kokpitu, tym że jest minimalistyczny że nie ma pierdyrliona guzików, pokręteł i innych cudów tylko dwóch facetów przy małych panelach i dziękuje. Tak to sobie wyobrażam, minimalizacja i komputeryzacja w najczystszej postaci. Fakt, że mostek wygląda przez to pusto jak salon - przynajmniej dla niektórych, ale mnie to wcale nie przeszkadza. I jasne, że momentami widać, że efekty są "scenografią" i to też jest fajne. A nie tak jak dziś wszystko kręcone na zielonej płachcie i dodane 99% komputerowo.

użytkownik usunięty
amanda147

Jest koszt takiego "minimalizmu" - w ST VOY widziałem jak wprowadzają na takich małych panelach gęste formuły matematyczne. Statek nie poleci po wpisaniu "Go" - trzeba głęboko wniknąć w matematykę XXIV wieku xD

ocenił(a) serial na 8
klandestino

Punkt patrzenia zależy od nas, bo ja tam widzę same zalety tego uniwersum :)

ocenił(a) serial na 10
klandestino

jaja chyba sobie robisz, wyraźnie w serialu tłumaczono że odwiedzają tzw. planety klasy M, na których warunki i życie podobne są do ziemskich. Enterprise wchodzi na orbitę geostacjonarną, czyli właśnie "zakotwiczoną" nad jednym punktem, choćby po to, by okrążając planetę nie zakłócać łączności z zespołem badawczym na powierzchni. Nie ma to jak nie rozumieć i rzucać debilne argumenty.

klandestino

A wielkie inteligentne meduzy w próżni, a żywe kryształy, a żywe obłoki gazu... My oglądaliśmy ten sam serial? Już od pierwszego odcinka masz niehumanoida jako głównego obcego, którego tajemnice trzeba rozgryźć.
Statek jak dla mnie bryka majestatycznie po ekranie nawet na orbicie. Ech, ta młodzież...

ocenił(a) serial na 10
harkonen_mgla

i jeszcze metamorfy były, których przywódczyni, którą przewoził Enterprise okazała się światłem

Ami_656

i niematerialne byty, z których jeden z nich (w celach naukowych) zapłodnił doradczynię.

ocenił(a) serial na 9
harkonen_mgla

ci kretyni nawet nie rozumieją co oglądają , to co jest mocna stroną serialu oni robią za zarzut. Idźcie sobie na space opere typu star wars , to wasz poziom.

ocenił(a) serial na 9
Muhomorniczy

Efekty specjalne, wizualne są lepsze od 90% później stworzonych seriali. Weźmy np Supernatural.W jaki sposób przedstawiano róźne istoty , które powinny wyglądać fantastycznie ? Za pomocą atrybutów. Demon na czarne oczy, anioł sztylet, wampir sztuczne zeby, wilkołak inne zeby , soczewki b itd , szał normalnie . Zgodzę sie jedynie codo fazerów, powinny byc wszyte w mundur i mieć samonaprowadzanie an cele , reagować automatycznie w pewnych warunkach itp.

ocenił(a) serial na 9
Muhomorniczy

z tymże to nie był, na szczęście serial akcji , więc już mniejsza z tymi duperelami

ocenił(a) serial na 10
Muhomorniczy

Dla mnie atutem tego serialu była jego teatralnośc i cała wizja przyszłości ludzkosci, któa to wizja bardzo mi odpowiaADA. co do 2-óch pierwszych sezonow sa bardzo teatralne, czasem czuje sie jakbym ogladała teatr telewizji i to jest wielkim atutam tago serialu.nie jest to serial dla idiotów co innego gwiezdne wojny, które sa typowa bajką.takim prostym filmem nie do myslenia tylko do zabawy natomiast z TNG jest juz inaczej serial głebszy i nie dla wszystkich i tak jak pisałam czasem odnosze wrazenie ,ze ogladam teatr telewizji i to jest to tak napisac scenariusz by zainteresowac widza tym co sie mowi, by myslał a nie tylko beznadziejnie patrzył na latajace statki po galaktyce i strzelanki. A gwiezdne wojny tez lubie, ale to juz zupełnie inna bajka w innym klimacie, bardziej prosta.

Muhomorniczy

Star Trek stawiał na odkrywanie, a większość wolała by skupiono się na walce. Dwa sezony naparzanki z Klingonami, trzy z Borgami, cztery Kardasianmi itd. Całe szczęście nie większość o tym decydowała. Pamiętajmy, też, że owa większość najczęściej nie oglądała an jednego odcinka TOS, którego klimat musiało ciągnąć TNG.

użytkownik usunięty
harkonen_mgla

Mnie też ta seria bardzo się podoba. Zastanawiam się tylko, dlaczego gdy away team wybiera się po raz pierwszy na obcą planetę, nie mają osobistych pól siłowych. Tyle, reszta miodzio :-)

1) Bo by się w kłopoty nie mogli pakować 2) To nie "Diuna" tu reaktor / generator wymiar właściwe ma by pole stworzyć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones