Mnie dziwi jedno. Gdzie są zielone kryształy?!? Czemu każdy bohater musi mieć ten niebieeski miecz?

Bo fajniej wygląda?
Mh... Nie wiem na innej planację. Sam taki windu musiał jechać na specjalną planet po swój.

Ja tam wolę zielony. Powinna być jakaś równowaga, skoro Kanaan ma już niebieski.

Kolorow moze byc cala masa. Wie to kazdy kto sam konstruowal miecze w "Knights of the Old Republic".

Ciesze sie ze w koncu jest dobryodcinek. Szkoda tylko ze to co robil Inkwizytor to tylko wizja ;)

O super sadysta.

Ja jestem z tych co wola Imperatora od Luke'a, Revana jako Sitha i Czesc V uwazaja za najlepszy film ;)

Czyli w sumie w jawnej mniejszości po tajemnie to już nie.
A ja jestem takim dziwakiem ze nawet lubię nową trylogię.
Jak dla mnie Revan jako shit różni się tym ze częściej zabija i zachowuję się jak dupek(częściej).
To już wole mola od imperatora.

Moj Darth Revan nie byl dupkiem c: A Nowa Trylogie tez lubie, nawet Jar Jar nie wnerwia mnie tak jak Ewoki.

Nie licząc pierwszego zdania się zgadzam.

Slusznie. Niech Moc Ci sluzy.

Nic tak nie wnerwia jak Jar Jar :)

Pamiętam, jak zaintrygował mnie setup do pewnego odcinka Wojen Klonów, w którym Dooku musiał współpracować z Obi-Wanem i Anakinem, żeby uciec z rąk piratów, i jak niesamowicie zawiedziony byłem tym, że połowa odcinka skupiała się na durnowatych żartach z Jar Jarem haha

Co ile wychodzi nowy odcinek.
Wiesz test testowi nie równy Anakin taki miał bardzo łatfy.
ps. Odcinek fajny zwłaszcza rekcje ezry i jego mieć ciekawe jak działa.

Mam wrażenie, że w tym odcinku jest przekazane więcej niż nam się wydaje. Wątek świątyni na Lotah (innej niż biurokratyczna świątynia rady Jedi na Coruscant), daje do myślenie w kontekście starej trylogii, epizodu III i być może epizodu VII.

Ezra udaje się do świątyni, można by powiedzieć po miejscu jej ukrycia - antycznej świątyni, gdzie obecna jest Moc. Tam przechodzi test, który odmienia jego życie - mierzy się ze swoim największym lękiem, mając wizję.
Taki sam test przechodzi Luke w epizodzie V. Yoda wysyła go do miejsca, które kontroluje ciemna strona mocy. Widać tam także fragmenty budowli, i też ma wizję, w której mierzy się ze swoim największym lękiem - Vaderem.

I teraz wniosek - na Dagobah także istniała jedna z antycznych świątyń, która być może została wchłonięta przez "ekosystem" planety. To był także powód, dla którego Yoda wybrał akurat to miejsce na swoje wygnanie. Być może dzięki temu Yoda nawiązał połączenie między Dagobah i Lotah.

Jeśli zaś chodzi o Epizod VII to - odwołując się do spekulacji - być może miejsce w którym ukrywa się Luke, również będzie planetą z antyczną świątynią Jedi z czasów ich świetności.

Zielony to kolor negocjatorów (Yoda, Qui Gon) a Ezra jest typowym wojownikiem i obrońcą słabszych - więc niebieski miesz pasuje do niego idealnie.
Ezra bał się dwóch rzeczy - samotności i śmierci i udało mu sie przezwycieżyć oba, Kanan celowo chyba chciał żeby Ezra nauczył się że lepiej jest zostać samotnym lub umrzeć niż po raz kolejny użyć ciemnej strony mocy jako doraźnego rozwiązania problemu. Ciekawe, że taki niedoświadczony w byciu nauczycielem Kanan potrafi odpowiednio Ezre poprowadzić, żeby nauczyć go tego co trzeba przy bardzo ograniczonych środkach, a cała Rada Jedi, Yoda, wielu mistrzów mając władze w galaktyce i dziesiątki świątyń nie potrafiły zrobić tego samego z Anakinem...

To dlaczego Kenobi miał niebieski, skoro bardzo często był właśnie negocjatorem?

Niekoniecznie. Kenobi był niekwestionowanym mistrzem stylu walki Soresu, opierającego się na defensywie. To, że przy okazji miał umiejętności perswazji zawdzięczał głównie dobremu wyszkoleniu przez Qui-Gona. Gdyby był lepszym negocjatorem niż szermierzem to nie pokonałby ani Anakina, ani tym bardziej Maula (choć tutaj wygrał bardziej dzięki temu, że zaskoczył go jak ostatniego frajera). Trochę szkoda, że w Nowej Nadziei tak idiotycznie pokazali jego walkę z Vaderem, choć zwalam to, że mógł "zardzewieć" na tej pustyni przez 19 lat i miał już te swoje 57 lat. Normalnie Vader, jeśli chodzi o umiejętności szermiercze, stracił na tym, że wcisnęli go w tę puszkę, miał ograniczoną swobodę ruchu i cały czas musiał dbać o to, aby panel na jego piersiach nie doznał nawet najmniejszego uszczerbku.