W trzecim odcinku Maul powtarza na końcu "On żyje, on żyje" - chyba doczekamy się wreszcie Obi-Wana ^^
ja właśnie w pierwszej chwili pomyślałem o Imperatorze. Byłoby super, gdyby walka z Obi-Wanem okazała się prawdą. W ogóle 3 sezon, jak i drugi są naprawdę na wysokim poziomie. O wiele bardziej mi się podobają, niż całe The Clone Wars i pierwszy sezon.
TCW też było dobre - tyle, że późniejsze sezony, kiedy zaczynało robić się mroczniej. Szkoda, że w pewnym momencie serial został skasowany... czekałem na zakończenie tuż przed częścią trzecią sagi.
Ale. I Rebelsi właśnie dają radę od kiedy jest mroczniej. Pierwszy sezon to była jakaś makabra, bajeczka.
Moim zdaniem ta "bajkowość" pierwszego sezonu była potrzebna; trzeba było zebrać fanów w każdym wieku, przedstawić świat, poznać bohaterów i w ogóle. Jakby od razu zaczęli mrocznie, wiele ludzi mogłoby się zniechęcić. Właśnie to stopniowe budowanie napięcia i "mroczności" mi się w Rebelsach podoba; pokazuje też jak bohaterowie się zmieniają i dojrzewają (szczególnie Ezra).
Poza tym, jak wspomniałeś, Clone Warsy też takie były - pierwsze dwa sezony były kolorowe i pełne śmiesznych żarcików, dopiero potem zrobiło się poważniej. Jednak nie twierdzę, że wcześniejsze odcinki były słabe i niepotrzebne - były po prostu inne, bo miały inny cel.
Mam nadzieję, że tak będzie. Od początku kreskówki czekałam na Obi-Wana xD
Mam takie pytanie, bo nie znam za dobrze angielskiego i zatanawiam się czy dobrze zrozumiałam. Czy Ezra, po połączeniu holokronów, wspominał coś o nowej nadziei i dwóch słońcach? Bo zastanawiam się czy może chodzić o Tatooine.
I Maul i Ezra zobaczyli Tatooine. Ezra, bo był tam człowiek który zniszczy sithów, a Maul dla którego sensem życia (nadzieją) jest zemsta na Obim.
Ewentualnie maul miał na myśli swojego brata. Ale to już by było mocno naciągane.
Nie - raczej chodzi o Obi-Wana.
Jedyne co powoduje że Rebels jest w miarę przewidywalny to fakt, że akcja jest pomiędzy "nową", a starą trylogią. Chyba że ta seria jest odcięta od kanonu Lucasa, ale byłoby to z kolei bez sensu. Wiadomym jest że Obi Wan jest, że Maula potem nie ma, Ezry 'jakiegoś" tym bardziej - dlatego tę serię ogląda się z jednej strony z zaciekawieniem (taki spin off), ale z drugiej - z odczuciem, że "Ale potem i tak go/jej nie będzie".
Dlatego (na marginesie) - podoba mi się Star Wars 7 - opowiada o wydarzeniach "po" 6. Jest to coś nowego, coś nieprzewidywalnego.
A ja właśnie lubię w tym serialu to odczucie "że potem go nie będzie" xD Zastanawiam się jak poprowadzą akcję i pozabijają tych jedi ;p
Mi się właśnie 7 część nie podobała, traktuję to jako coś innego, coś odrębnego od gwiezdnych wojen. Ale na prawdę nie chce mi się rozpisywać dlaczego mi się to nie podoba, zajęłoby mi to tyle czasu, że szkoda gadać ;p
Jednak akurat polemizowałabym ze stwierdzeniem, że jest coś "nowego" bo według mnie siódma część wykazała zbyt wiele podobieństw do nowej nadziei. Może kolejna będzie lepsza, ale w sumie nie chcę się nad tym zastanawiać. Zobaczymy co ten Disney wymyśli.
Ja "nowe" - miałem na myśli postaci. W Star Wars Rebels - owszem, też takie są - ale wiadomo jak to się skończy. W 7 - nie wiemy, bo nawet książek nie było i nie ma na ten temat :)
Nie wiadomo czy pozabijają. Taka Ashoka np. gdzieś tam sobie biega ciągle. Kanan pewnie zginie prędzej czy później. A Ezra? Tego nie wiemy. Ja słyszałem że rebelsów miało być kilka sezonów, a potem jest szansa na jakiś serial więc pytanie czy zakończą to teraz czy jeszcze będą ciągnąć dalej przez 2-3 kolejne sezony?
W takim razie, jest na co czekać. Wygląda na to, że 3 sezon będzie ciekawy - a przynajmniej jego końcówka, jak to było w przypadku drugiego sezonu - najlepsze rzeczy miały miejsce w ostatnim odcinku xD
Ten odcinek z Maulem miał jeden zmarnowany potencjał - przeszukując pokład ducha Maul mógł natrafić na hologram Kanana, na którym był nagrany przekaz od Obi-Wana. Dobrze by było zobaczyc wściekłośc Maula na twarzy na myśl, że znowu widzi twarz Kenobiego po latach i jeszcze pytanie Hery "Skąd go znasz?" i odpowiedź Maula " To jemu zawdzieczam utratę nóg "
A to nie jest tak, że sith nie może otworzyć holokronu jedi? Dlatego właśnie potrzebował Ezry do pomocy
Dokładnie tak. Maul chyba nawet o tym wspominał. Jeśli dobrze pamiętam to tak jak do otwarcia holocronu sithów musisz uwolnić swoją wściekłość(złość, negatywne emocje czy coś takiego), to do otwarcia holocronu Jedi potrzebujesz wewnętrznego spokoju, wsłuchania się w moc.
Wygląda na to, że zobaczymy ekranizację ,,Starych ran", już wygląd Maula z TCW był na nim wzorowany.
A ja w pierwszym momencie pomyślałam o Luke'u. Jak nie patrzeć, to on jest "Kluczem by zniszczyć Sithów" o którym mówił Ezra. Mam nadzieję, że w tym sezonie go ujrzymy (może nawet gdzieś mignąć w tle, byłoby super ^^)
A co do Obi-Wana, to też nie mogę się doczekać; Maul był mega zdeterminowany, jak się dowiedział że on żyje.
Bo to chodzi o Luke'a, jak najbardziej. Sęk w tym, że Obi Wan jest kluczem do niego, bo jako jedyny wie gdzie on jest. :)
No i w trailerze potwierdzone! Obi vs Maul! https://www.youtube.com/watch?v=upN-7ALj2OU
Bardziej jestem ciekawa spotkania Ezry i Kanana z Kenobim. Ciekawa jestem czy w ogóle takie spotkanie nastąpi i jak będzie wyglądało.