PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=689702}

Steven Universe

7,9 2 691
ocen
7,9 10 1 2691
Steven Universe
powrót do forum serialu Steven Universe

Powoli przestawałam wierzyć w Cartoon Network po tym jak zobaczyłam "Grandma Uncle" (w pl. "Wujcio Dobra Rada"). Pojawiają się tam coraz... dziwniejsze i głupsze seriale. Co prawda lubię "Adventure Time" (pl. "Pora na przygodę"; jednak polska wersja podpadła mi z powodu cenzury), Regular Show ("Zwykły Serial") a także "Amazing World of Gumball" ("Niesamowity Świat Gumballa"; chociaż i ten serial nie należy do najinteligentniejszych), ale tylko te spośród wszystkich kreskówek emitowanych na CN. Miałam nadzieję, że liczbę oglądanych przeze mnie "CN'owskich" seriali animowanych powiększy Steven Universe. Główny wpływ na mą chęć na obejrzenie go, miałam Rebeca Sugar uprzednio pracująca przy Adventure Time. Obejrzałam jeden odcinek... I zniechęciłam się. Wyglądało na typową kreskówką o dzieciaku z specjalnymi mocami. Oczywiście oprawa graficzna i muzyczna wyróżniała ten serial animowany spośród innych, ale fabuła wydawała się pozostawiać wiele do życzenia. Aż pewnego dnia na internecie przeczytałam zachwyty na temat odcinków winszujących połowę pierwszego sezonu. Znowu nabrałam ochoty na powrót do Stevena. Jednak zabrało mi to trochę czasu i niedawno po dość długim czasie - bo jest już dwa razy więcej odcinków niż w czasie mego postanowienia - obejrzałam wszystkie odcinki SU. Pierwsza połowa sezonu... Nie zachwycała. Przypominała mi trochę pierwsze sezony Adventure Time - każdy opowiadał inną historie i nie wydawały się być przeznaczone dla widzów szukających głębszej historii w serialach animowanych. Za to druga połowa sezonu... Łał! 'Plot twisty', historie, tajemnice... Wszystko czego oczekuję po kreskówkach! Dopiero wtedy zrozumiałam, dlaczego głównym bohaterem jest dzieciak, pokochałam tło fabularne, postacie, zaczęłam tworzyć teorię na temat tego kto tak naprawdę jest zły w tym serialu i ze zniecierpliwieniem oczekiwać nowych odcinków! Wielki plus u mnie serial ma za opowiadaną historię, zwłaszcza tę przedstawianą w odcinkach od Joe Johnsona i Jeffa Liu - przy "On the Run" pierwszy raz od czasów odcinka Adventure Time "Simon and Marcy" byłam bliska płaczu przy kreskówce. Nie myślałam, że można z wiele razy przerabianej historii o magicznym chłopcu wyciągnąć coś jeszcze i stworzyć tak cudowną fabułę! No i postacie - początkowo wydają się być bazowane na typowych schematach. Jednak szybko okazuje się, że ich charaktery są wielowymiarowe. U zwykle opanowanej i cichej Granat widać wielką troskę, gdy chodzi o Stevena (sama byłam poruszona, gdy zobaczyłam pierwszy raz jak Granat wyciera łzy z oczu w jednym odcinku; "Warp Tour"); Perła, która zwykle jest także troskliwa o Stevena i stara się być opanowana jak Granat, też potrafi stracić nerwy, a także pod wpływem emocji zapomnieć o tych o których powinna się troszczyć ("Space Race"); Amethyst mimo, że zwykle jest głośną bałaganiarą, nierzadko złośliwą wobec głównego bohatera, okazuje się być jednak jedną z bardziej wrażliwych postaci, mimo że rzadko to okazuje ("On the run"); Steven... Tak, jest irytujący i nierzadko miałam ochotę rzucić w niego czymś, gdy zniszczył piękne sceny, jednak widać, że jest to wciąż dzieciak i w czasie serialu ma szansę spoważnieć. Dodatkowym plusem postaci jest to, że ich charaktery nie są wzięte znikąd i możemy łatwo domyśleć się jakie postacie, sceneria i wydarzenia miały wpływ na ich ukształtowanie. Postacie drugoplanowe także nie zawodzą - każda postać jest jedyna w swoim rodzaju.
Podsumowując, mimo kiepskiego początku Steven Universe ma szansę stać się naprawdę pięknym serialem animowanym. Oby tak dalej!
8/10

Dodam jeszcze, że polska wersja jest moim zdaniem całkiem dobra jak na lokalizację kreskówki. Głosy są odpowiednio dobrane, tłumaczenie jest przyzwoite (na plus jest tłumaczenie nazw klejnotów) i jedynym minusem jest aktor głosowy Stevena, któremu średnio idzie śpiew.

ocenił(a) serial na 8
Ozzer

Przyszły odcinek z drugiego kwietnia będzie crossoverem Steven Universe i Uncle Grandpa. Kocham cały zespół tworzący Stevena, ale to wydaje się być przesadą.

ocenił(a) serial na 9
UszataZyrafa

Podobno twórcy są bardzo dumni z tego odcinka...
Jednak powinniśmy obejrzeć ten odcinek, a potem o nim zapomnieć. Jak najszybciej. Right in the vault.

ocenił(a) serial na 8
Ozzer

Już zdążyłem sobie wmówić, że to nie ma nic wspólnego z Steven Universe, chociaż twórcy twierdzą inaczej XD. Cóż podobno będziemy mogli być świadkami połączenia Perły i Granatu, więc to może zrekompensuje nam cały odcinek.

ocenił(a) serial na 9
UszataZyrafa

Jak na razie zapowiedź nie wygląda tak źle... Znaczy, mogło być o wiele gorzej.

ocenił(a) serial na 8
Ozzer

Och tak. Mogło być naprawdę źle.

ocenił(a) serial na 9
UszataZyrafa

"None of this is canon" <- Potwornie się cieszę, że powiedzieli to w tym odcinku. Przyznam, że odcinek nie był zły, ale nadal nie jest odcinkiem, który chętnie widzę w spisie odcinków SU. Początek nawet było dobrze. Ale gdzieś tak od połowy zaczęło się psuć. Strasznie nie podobało mi się wstawienie chibików i zdeformowanych postaci. Zwłaszcza Perły, która przez spory czas miała dziwnie powiększoną czas.
Na osłodzenie dodam, że odcinek był nawet zabawny - strzelam, że to zasługa Jeffa Liu i Joe'a Johnstona. Jednak nadal będzie to jeden z moich najmniej ulubionych odcinków stworzonych przez tych scenarzystów.

ocenił(a) serial na 9
UszataZyrafa

W tym odcinku można było zobaczyć listę wujcia dobrej rady że następna postacią będzie Clarence, gdyby dali by tu Ben 10 to już byłaby przesada jak dla mnie.

ocenił(a) serial na 8
Koval_4

O jakim odcinku mówicie?

ocenił(a) serial na 8
Ozzer

Hmm... Steven irytujący? Musiałem coś przeoczyć, dla mnie wydaje być się jedynie niepoprawnym optymistą, który każdemu chce pomagać i nigdy nie jest wredny.

ocenił(a) serial na 9
doliwaq

Pisałam tą wypowiedź spory czas temu, więc moja opinia nieco się zmieniła od tego czasu. Nadal uważam, że początkowo był irytujący i dziecinny, ale gdzieś na przełomie pierwszego i drugiego sezonu zaczął dojrzewać jako postać i obecnie jest bardzo rozwinięty pod względem charakteru ^^

ocenił(a) serial na 8
Ozzer

Pewnie dlatego tego nie zauważyłem, bo regularnie zacząłem oglądać jakoś od połowy 1 sezonu ;)

użytkownik usunięty
Ozzer

Steven to g*wno - promocja homoseksualizmu, bohaterowie bezpłciowi mogący sobie płeć wybrać (czyli wypisz wymaluj gender), transseksualizm (no bo skoro mogą sobie zmienić płeć...), no i postacie wyglądają jak klocki Dup(l)o umoczone w wazelinie.

ocenił(a) serial na 9

Eee... Wiesz, że to co nazywasz "homoseksualizmem" czy "transseksualizmem" dotyczy w tym serialów kosmitów, którzy mają jedną płeć? Nie mogą nie być "homoseksualni", skoro nie istnieje u nich druga płeć. A także skoro jest jedna płeć nie za bardzo mają jak ją zmienić... Nie mówiąc o tym, że wszyscy kosmici z serialu mówią w rodzaju żeńskim, więc nikt dotychczas nie zmieniał płci.
Also, "gender [wym. dżender] «zespół zachowań, norm i wartości przypisanych przez kulturę do każdej z płci»". Taaak, to co opisałeś to wypisz wymaluj gender. Taaak.
Nie wiem ile masz lat, ale chyba powinieneś trochę dorosnąć nim zaczniesz wypowiadać się na tematy o których nie masz pojęcia.
A także doradzam obejrzenie najpierw serialu. Wpierw ogląda się całość a potem daje się ocenę - tak mówi rozsądek.

ocenił(a) serial na 9
Ozzer

*w tym serialu

użytkownik usunięty
Ozzer

Słyszałem, że Klejnoty mogą sobie wybrać również płeć męską, ale zazwyczaj tego nie robią, bo ponoć kobieca postać może lepiej ukazać piękno klejnotu (wyraźne podlizywanie się feministkom). Masz ty pojęcie, jak to może zryć psychikę małego dziecka, które chłonie wszystko jak gąbka?! Są już takie przedszkola, gdzie rodzice nie mogą podawać płci dziecka, bo samo ma ją sobie wybrać, na dowodach osobistych w Wielkiej Brytanii nie można już pisać "ojciec/matka" tylko "rodzic 1/rodzic 2". Sam fakt, że Klejnoty są bezpłciowe, może wskazywać na LGBT https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://bialyrasizm.pl/spis- i-charakterystyka-wszystkich-56-plci/&ved=0ahUKEwjIwaqLz7PXAhWPCuwKHQPLDpwQFgglM AA&usg=AOvVaw3uwwrtRtSwGR_ub1jl3Afw https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=http://wiadomosci.gazeta.pl/ wiadomosci/7,114881,22623582,przelomowy-wyrok-w-niemczech-sad-oficjalnie-uznal-t rzecia-plec.html&ved=0ahUKEwjTke_Pz7PXAhWRDewKHb8bB_0QFggzMAM&usg=AOvVaw16Z5XJOF b6NPHe5MJzLkrm

użytkownik usunięty
Ozzer

Oto definicja gender z podręcznika do polskiego dla drugiej klasy liceum: "gender (ang. rodzaj, płeć) - płeć rozumiana w sensie społeczno-kulturowym, może być różna od płci biologicznej. W tym pojmowaniu płciowości tożsamość męską lud kobiecą uzyskuje się przez wejście w określoną rolę w społęczeństwie i kulturze, zgodę na dany status, prawa i obowiązki". A skoro klejnoty, mimo iż wyglądają jak kobiety, mówią kobiecymi głosami, zachowują się jak kobiety, mówią o sobie jak o kobietach (patrz na tekst szarym druczkiem https://pl.wiktionary.org/wiki/m%C3%B3wi%C4%87 ), ale biologicznie (geologicznie?) kobietami nie są - pasuje, no nie? Poza tym, w języku angielskim na ogół płeć gramatyczna (czyli "gender") współgra z płcią rzeczywistą (czyli "sex") - WSZYSTKIE rzeczowniki z nierozpoznaną (np. nazwy gatunkowe zwierząt rozdzielnopłciowych) lub nieistniejącą płcią (a więc nazwy organizmów, które zawsze są obojnakami lub nie rozmnażają się płciowo, no i oczywiście wszystkie rzeczowniki nieożywione) są rodzaju nijakiego, toteż mówimy o nich per "it", czyli "ono" - dopiero jeżeli jesteśmy absolutnie pewni płci danej istoty - i wiemy, że jest męska lub żeńska, nie żadne hermafrodyty, istoty bezpłciowe jak bakterie itp - możemy na nią mówić per "he" ("on") bądź "she" ("ona"). Wszelkiego rodzaju wyrażanie się "on" "ona" o rzeczownikach z nieznaną bądź nieistniejącą płcią to personifikacje, środki poetyckie, których lepiej wystrzegać się w języku oficjalnym ( patrz punkt szósty)
http://veroling.pl/ciekawostki-jezyk-niemiecki/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Rodzaj_angielskiego_rzeczownika

ocenił(a) serial na 1
Ozzer

Jedna z najlepszych seriali Cartoon Network ??

Dobry dowcip jest to kolejny serial,pełny głupot

użytkownik usunięty
Gokussb

Czy klejnoty nie mogły być rozdzielnopłciowe? Owszem, istnieje wiele zwierząt rozmnażających się bezpłciowo, ale uświadamianie o tym bachorów w tak młodym wieku chyba im nie służy.

ocenił(a) serial na 1

możliwe że tak być powinno z klejnotami

użytkownik usunięty
Gokussb

Nie mają płci biologicznej ("sex"), ale w zamian mogą sobie wybrać płeć "kulturową" ("gender")
https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://bialyrasizm.pl/spis- i-charakterystyka-wszystkich-56-plci/&ved=0ahUKEwjIwaqLz7PXAhWPCuwKHQPLDpwQFgglM AA&usg=AOvVaw3uwwrtRtSwGR_ub1jl3Afw

ocenił(a) serial na 1

po co mi to wklejasz ?

użytkownik usunięty
Gokussb

Żeby pokazać, co o Stevenie sądzę.

ocenił(a) serial na 1

ok

użytkownik usunięty
Gokussb

Steven Clarence powinien się nazywać

ocenił(a) serial na 1

pewnie tak

użytkownik usunięty
Gokussb

https://img00.deviantart.net/d53c/i/2017/243/5/2/wojti2000_vs_steven_universe_by _sunlightfox777-dblxkrk.png

Ozzer

Jeden z gorszych seriali animowanych jakie istnieją. Tyczy to się też tych pozostałych wymienionych w twoim założonym temacie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones