Bardzo dużo humoru i gagów, na bardzo różnym poziomie, od cudownie subtelnego po czasem wręcz z pogranicza dobrego smaku.
Bohaterka naprawdę urocza, dwaj piekni adoratorzy.
Mnie najbardziej urzekły sceny odgrywane w trójkącie: ona i ich dwóch. Iskry leciały, zagrane kapitalnie. No i matka, która bez żenady pcha córkę do łóżka bogatego szefa.
Przeszkadzał mi za to sposob pokazania wątku sensacyjnego: brutalność porywacza, sceny napadów na kobiety, bicia ich itd. - pasowaly by mi do thrillera, ale absolutnie nie do komedii romantycznej.
Rozbawiona czasem do łez nagle w kolejnej scenie jestem narażana na skrajnie odmienne emocje. Pokazywanie okrutnej przemocy i gwaltu rozbawionemu widzowi jest dla mnie szokujaco nie do przyjecia. Niesmak. Nie po to przecież oglądam komedię romantyczną...
Do tego zbyt wiele głupawego humoru/groteski jak dla mnie, w efekcie dużo przewijałam.
Dlatego daję tylko 8 na 10 w mojej specjalnej skali dla kdram.
Ale w sumie polecam miłośnikom gatunku.