Mnie najbardziej rozśmieszyło, gdy Kojot wszedł do budki telefonicznej, podniósł słuchawkę, spojrzał w stronę kamery i pokazał tabliczkę z napisem ?Halo". Genialne, nigdy bym na coś takiego nie wpadł.
Jak kojot namalował na skale czarną farbą atrapę tunelu dla pociągów. Myślał, że rozpędzony struś roztrzaska się o skałę a struś normalnie sobie przebiegł:)) Później kojot zmieszany sytuacją podszedł do namalowanej przez siebie na skale atrapy tunelu i przejechał go pociąg:))