Jestem po pierwszym odcinku i szok, bo już widać ogromną różnicę względem filmu.
Myślałem, że film jest kanoniczny, a tymczasem 3 sezon to nowe zakończenie, w ogóle nie powiązane z filmem.
Napiszę krótko. Tragedia.
Oczywiście musieli wcisnąć wątki propagandowe o złych "facetach" i roztropnych kobietach... 6 odcinków. Finał taki z du*(, iż byłem pewny że będzie następny odcinek.
Już drugi sezon mi lekko nie pasował, ale to zasługuję na ocenę 5 tylko ze wg na sentyment i muzykę.
Na prędko zrobili ten sezon. Kwestię postaci i wątków zapomnieli, a zakończenie cholernie słabe. Przez koronę im zabrakło kilku miesięcy na zdjęcia czy jak? Postprodukcja na pewno trwała kilka miesięcy. Powtarzam, że za szybko się pospieszyli z tym sezonem.
Jest marnie. Częśćwątków domykają na siłę, część zamiatają pod dywan i uważają, że nic się nie stało.