Pierwszy sezon jeszcze ujdzie chociaż po połowie zaczynał już nudzić a nawet irytować. Drugi sezon gorszy od pierwszego.
Głównym grzechem jest powtarzanie tego samego. Niby cała akcja i fabuła skupiają się na budowie portu, ale brak jest jednej spójnej fabuły i akcji, która mogłaby nas zaciekawić. Zamiast tego mamy co odcinek wielki plan naszych głównych trzech aktorów, którzy mają już witać się z gąską i pod koniec odcinka wtopa- nie udało się.
Oglądając 6 odcinków widzimy ciągle to samo, tylko ginie część aktorów, a tak trzeba się spotkać na parkingu lub pod mostem, jest jakiś plan który się nie udaje. W międzyczasie krótkie spotkania polityków i mafiozów, oraz głów gangów którzy rozmawiają o biznesie. Tak w kółko Macieju.
Podsumowując to co odcinek wielki zwrot akcji, wielka porażka, zmiana stron, itp. W drugim sezonie jest lepiej tylko z tym, że na początku już nie ma spojlerów, które zdradzały nam zakończenie odcinka po pierwszych 5 minutach oglądania.