W serialu panuje kiczowata atmosfera, która na początku troche mnie drażniła, bo tu niby poważny serial o poważnej tematyce, a wcale tak nie było. Nie lubie się rozpisywać, więc się streszcze. Ja zawsze miałem kupe śmiechu przy zabawnych tekstach pracowników FBI (poza Sue, która wyglądała na najmądrzejszą z nich :) )i sytuacjach w których znajdowali się bohaterowie ;) takie to głupie było wszystko w tym FBI :D kurde nie potrafie sobie teraz żadnego przypomnieć :D ogółem jeden wielki kicz,ale za tą zabawną tandete daje 10 ;) :D
i właśnie o to chodzi, o to że Ci ludzie mają poczucie humoru (niektóre ich wkręty są wręcz boskie) a nie o to żeby oglądać to samo co jest w każdym innym serialu kryminalnym:)