Jestem chyba w mniejszości ale lubię Angelo i zawsze go lubiłam.
A co on pierwszy bzyknął laskę i zaciążyła. Nie wiedział że była w ciąży.

a co do spraw z przeszłości to już tu kiedyś pisałam ze wybaczono wszystko Reginie to co odstawiała kiedy urodziła i była w ciąży.Był z nia kiedy piła ale kiedy jak zdradziła go po pijaku z kimś i miała z nim dziecko to było dla niego za dużo ( przynajmniej z jego strony tak to wygadało ) wiemy dlaczego nie wierzył jej go twierdziła ze to jego dziecko to co robiła gdy piła i testy dna dla niego to było wystarczające, ale nawet jak odszedł od niej to chciał otrzymywać kontakt z dzieckiem ( które wiedział ze nie jest jego ) to Regina nie pozwoliła mu na żaden kontakt z Daphne.

Powiedziałabym ze facet ma raczej pecha. to widać że on kocha Regine i myślę ze to tez dlatego tak go bolało to ze myślał ze go zdradziła i albo nie chciała sie przyznać albo nie pamiętała bo tka była pijana.

Otóż to. Tym bardziej mam nadzieje, że w końcu wszystko się dobrze skończy, bo nikt nie pasuje do niej bardziej, niż właśnie Angelo. No i Bay jest idealnym owocem ich związku. A on, jaki by nie był, mógł po wygranej w sądzie wyjechać, mieć wszystko gdzieś. Ale nie! Kupił mieszkanie, dał każdemu prezent i naprawdę zależało mu na tym, aby to wszystko wyglądało tak, jak powinno.
I chociaż ta panna - Lana - wydaje się być baaardzo w porządku to mam świętą nadzieje, że zrobią testy i wyjdzie, że to nie jest jego dziecko :D

Zgadzam się.
Swoją drogą nie wiedziałam, że jesteśmy w mniejszości:)
Polubiłam Angelo od początku, zrobił na mnie duże wrażenie, ma w sobie jakiś urok i potrafi zjednywać sobie ludzi, ale też często przez jakąś jedną głupotę rujnuje wszystko na co pracował. Tak bardzo chciałam,żeby mu się już ułożyło z Reginą a znowu wszystko się posypało.
Mimo wszystko liczę na happy end dla niego :)

A ja dla ich dwójki :) On jest taki po prostu ciepły... Nie jest typowym Włochem - głośnym, pełnym temperamentu, niskim - wręcz przeciwnie. Jego urok tkwi w sile, we wzroście, w sposobie mówienia. Sposób, w jaki przywitał się z Bay wtedy na wystawie... Niesamowite :) Naprawdę to było takie kochane. Chciałabym, aby mój ojciec był właśnie taki.