Na koniec odcinka C i J rozmawiali ze sobą i czy ja to dobrze odebrała,że C mówi o Bay a J o
Daphne?Chodzi o tą rozmowę ich,że nic nie mogą zrobić i pomóc.Jakby C mówiła o Bay,że jest
dorosła i jej nie zatrzyma,że i tak pojedzie z Emmetem do LA i nic nie da się z tym zrobić a w tym
samym czasie J mówi chyba o Daphne.Strasznie mnie to irytuje od początku serialu,bo przecież
rozumiem,że Daphne jest ich rodzona córką,ale co z tego?Wychowywli Bay,kochali ją,zawse przy
nich byłą,ona jest ich córką a nie Daphne.Rozumiem,że to jest pokręcone,ale DNA nie czyni rodziny
z nich.