Mi się bardzo 15 odcinek podobał, przekazał moim zdaniem więcej wartości i emocji niż cały sezon razem wzięty.
Emmett dupek, nienawidzę tej postaci (wspominaliśmy już o naszej niechęci do niego w ostatnim Twoim temacie ;D)
Daphne w końcu nie działa mi aż tak na nerwy, zniknęła ta zadufana w sobie nastolatka skrywająca się głęboko w niej.
Travis, fajnie by było gdyby się połączyli, mam co do tego nadzieję i trochę przeczucie, że tak się stanie. Pasują do siebie, rozumieją się nawzajem, dogadują się, nie ma problemu z komunikacją tak jak było to na początku z Bay i Emmettem, więc już jest jakiś plus :)
A co do samej Bay, to moja ulubiona postać i się z nią utożsamiam.
Sky niech przepadnie a reżyserek niech zostanie sam jak palec, brrr :|

Też uwielbiam Bay... tak z ciekawości, nie sądzisz że niemrawo porusza ustami jak mówi? Chodzi mi tu o czytanie z ruchu ust w pierwszym sezonie(bo teraz to coś tam miga) :)

A ja totalnie jestem na nie jeśli chodzi o Bay i Travisa .. po pierwsze to trochę dziwne z racji ich byłych ... bo drugie nie ma między nimi wogóle chemii ( zresztą między Tankiem i Bay też nie było) po trzecie wolę ich jako przyjaciół...

ja chce Ty'a - albo kogoś takiego - chemia + porozumienie + ktoś kto będzie się o Bay troszczył....

odcinek spoko ale jak zwykle Daphne wyrwała kolesia - jest niezła :)

Niestety Ty już nie wróci :( moim zdaniem był to najlepszy chłopak Bay :P

Tak, masz rację :)

Czy na Daphne muszą lecieć absolutnie wszyscy faceci? No ludzie... Dobrze, że chociaż przystopowała ostatnio z głupotami (poza zdradzaniem chłopaka), bo wcześniej nie mogłam jej znieść. A co do Bay... Tak strasznie przypomina mi siebie... podobna wrażliwość, zainteresowania... Tylko jest odważniejsza ode mnie i za to też ją bardzo lubię.
Tylko jedno mnie wkurza... ta cała sprawa z niby gwałtem, który gwałtem nie był, a jednak podobno był. Nie rozumiem zupełni, po co oskarżyła Tanka? Po pijaku przespała się z kolesiem, tak bywa, po co robić z tego gwałt? No bez przesady!

Ja na nią nie lecę :) I cały czas nie mogę jej znieść. Nie będę się wypowiadał o samym gwałcie...wypowiem się o tym jak Vanessa zagrała atak paniki w 6 odcinku tego sezonu... powiem jedno - "dusiłem się z nią".

No chociaż jeden na nią nie leci! :D

ze śmiechu? ;D
Ja, gdybym była facetem też bym na nią nie leciała :P Jest mega irytująca i się wywyższa. Ale jest też wiecznie uśmiechnięta, dlatego tylu facetów na nią leci. Miałam taką koleżankę xD Oprócz głuchoty, wypisz wymaluj Daphne. Tylko robiła z siebie słodką idiotkę a Daphne raczej chce uchodzić za seksi twardzielkę. Oglądał ktoś już kolejny odcinek?

Widziałem... i mam złe przeczucie co do Garretta.