Ok, teraz gdy jesteśmy już po finale, mam pytanie. Czy wiecie, gdzie można kupić taką kamizelkę, jaką nosili bohaterowie serialu? Pamiętam, że chciałem ją mieć już po obejrzeniu pierwszego odcinka kilka lat temu. Teraz mam na nią jeszcze większą ochotę ;-)
na ebayu jest ich trochę, oryginalnych i wzorowanych na serialowych, w Polsce się z nimi nie spotkałem.
Nosząc taką kamizelkę może Ci się oberwać od prawdziwych motocyklistów z klubów. No chyba, że chcesz ją sobie powiesić na ścianie :)
Cóż jak widać u nas też się rozpanoszyło motocyklowe towarzycho z klubików jakby nam kiboli było mało.
Co do serialu to dobry o tyle, że pokazano w nim jak kończą tacy kolesie. Czyli na cmentarzu ostatecznie w celi jak mają dużo szczęścia.
Naprawdę nazywasz ten serial znakomitym i wystawiasz 10? Musisz być chyba zaślepiony jak nastolatki od "Zmierzchu".
Ty jesteś zdziwiony, że uważam serial za znakomity; natomiast ja się dziwie, że można stwierdzić FAKT po jednym epitecie i kliknięciu myszki.
Zaproponuj serial który wg Ciebie zasługuje na miano znakomitego(jak nie ten :P )!
Zwęź "Synów" do jednego, albo rozłóż "Kompanie braci" na 7 sezonów! Bez sensu i w jedną i w drugą strone.
A co to za dziwna propozycja?
Jedno i drugie stanowi całość.
Przyjaciół się nie czepiasz? Tam jest aż 10 sezonów.
Poprostu, gdybysmy zwęzili SOA do jednego sezonu, bez zbędnych monologów, dialogów i itp. , stwierdził byś że serial iście zaaajebisty! Aleee... gdyby pójść w przeciwną strone z "Kompanią Braci" i rozłozyć ten serial na kilka sezonów , wplatając do niego zbedne, ckliwe, lub nic nie wnoszące do scenariusza wątki...??? Wiem, wiem... nadal to byłby Twój ulubiony serial! :P . Więc... czy SOA ma jeden sezon, czy 10... jestem jego fanem i twierdze że jest megazajebistyyyy.
PS. uwielbiam również "Przyjaciół" :D
Zapytałeś mnie o moje typy znakomitych seriali, więc odpowiedziałeś.
Teraz popadasz w przypuszczenia co by było gdyby babcia była dziadkiem.
Przykładem bardzo dobrego (nie znakomitego) serialu, liczącego więcej, niż jeden sezon będzie oczywiście Breaking Bad,
Serial od początku zaplanowany na 5 sezonów, bez męczenia ludzi przedłużaniem na siłę.
Chyba nie powiesz, że trwające po 80 minut niektóre odcinki SOA były potrzebne i wnosiły coś poza zbędnymi i rozciągniętymi dialogami?
skoro friend to dla Ciebie serial znakomity a Breaking Bad już tylko bardzo dobry, to pozdrawiam.
taki, że uważam stwierdzenie wyższości friends, które jest średniakiem nad BB za zabawne :)
Czy Ty właśnie zestawiasz seriale z gatunku dramat/kryminał i typowy, komediowy sitcom ?!
"Friends" faktycznie wysoko wywindowali poprzeczkę, ale w gatunku sitcomów, możesz ich porównać z "HIMYM" czy "Two and a half", ale pod żadnym pozorem nie zestawiaj ich z "BB" i "SoA"...
Odwołam się do Twojej wcześniejszej wypowiedzi. Obejrzyj oba seriale ("SoA" i "BB") jeszcze raz i zastanów się, który tak naprawdę jest zaplanowany w każdym szczególe od pierwszej do ostatniej minuty. "Breaking Bad" jest grubo przereklamowane. Serial fakt, jest znakomity, ale w chyba w 4. a już na pewno w 5. sezonie łapie czkawkę, widać, że ostatni sezon był kręcony na poczekaniu żeby jeszcze ostatnim rzutem na taśmę zwiększyć przychody.
Niczego nie zestawiam. To był przykład na serial idealny.
Nie mam zamiaru oglądać jeszcze raz SOA, wiec dzięki za propozycję.
Tam w ogóle nie widać żadnego planowania. Jeśli już jakiś plan był, to chodziło przede wszystkim o maksymalizację czasu trwania i minimalizację treści (odnoszę się tutaj do prawie wszystkich długich odcinków, i wszystkich z ostatniego sezonu).
Ja rozumiem bycie fanem, ale to nie powinno wyłączać obiektywnego postrzegania.
Rozumiem, że żyjemy w czasach gdzie poziom ludzkiej inteligencji i umiejętności skupienia się został sprowadzony niemalże do zera, ale to nie oznacza, że wszystko ma byś uproszczone i skoncentrowane na przekazaniu jak największej treści w jak najkrótszym czasie...
To ballada - taka jej natura - musi być długa.
Fakt, czasami akcja serialu zwalnia i się dłuży, ale trzyma w napięciu cały czas.
Plus bycie fanem nie ma tu nic do rzeczy, bo jestem obiektywny. Fanem "BB" również jestem, ale dostrzegam
jego wady.
Ballada nie musi być długa. Ten serial ma tylko elementy ballady.
Przeciąganie dialogów do poziomu permanentnej nudy pasuje bardziej do "Mody na Sukces", niż do serialu o grupie bandziorów na motorach.
Nie jesteś obiektywny, lecz subiektywny.
Primo - nie istnieje takie pojęcie jak obiektywizm. Nie da się wypowiadać w jakiejkolwiek sprawie w sposób "obiektywny". Mając swoje zdanie człowiek z automatu staje się subiektywny.
Secundo - Nie przesadzaj z tymi rozwlekłymi dialogami. Fakt, niektóre mogły być zbędne, ale czego Ty oczekujesz po serialu ?! Dwa sezony samych konkretów i kończymy żeby przypadkiem za dużo nie zarobić ? Tak to widzisz ? Taka natura seriali, że się ciągną. Poza tym twórcy muszą zadowolić jak najwięcej ludzi i rozumieją, że może Ty wolisz żeby ciągle tylko jeździli na motocyklach i ostrzeliwali się nawzajem, ale część publiki bardziej interesują stosunki między bohaterami przedstawiane za pomocą dialogów. Każdemu nie dogodzisz...
Zaraz zaraz, rozmawiamy teraz o mojej ocenie, a nie o twojej! Gdzie tu logika?
Raczej ty. Wytłumaczę ci powoli, żebyś zrozumiał:
1. Naprawdę nazywasz ten serial znakomitym i wystawiasz 10? Musisz być chyba zaślepiony jak nastolatki od "Zmierzchu". - Krytykujesz moją ocenę.
2. a ty musisz na siłę szukać zaczepki, bez odbioru :) - odpowiedź 'PysiakThugAngel'.
3. "Jedynie stwierdzam fakty." - twoja odpowiedź na komentarz wyżej, który odnosi się do twojej krytyki na temat mojej oceny. Czyli nadal jest ona sednem rozmowy.
4. "Ty jesteś zdziwiony, że uważam serial za znakomity; natomiast ja się dziwie, że można stwierdzić FAKT po jednym epitecie i kliknięciu myszki." - moja odpowiedź skierowana do ciebie, kryjąca w sobie pytanie: w jaki sposób możesz stwierdzić, że jestem 'zaślepiony' tylko po tym, że nazwałem serial 'znakomitym' i wystawiłem mu ocenę 10. Mowa cały czas o mojej ocenie.
5. "Stwierdzam fakt po obejrzeniu całości." - Twoje słowa. Po obejrzeniu całości, to możesz wystawić serialowi swoją subiektywną opinię i co najwyżej stwierdzić fakt dotyczący własnej oceny. Nie wiem, w jaki sposób można odnieść ten stan rzeczy do mojego komentarza, a tym bardziej do mojego zdania na temat serialu. "Niskie trzeba mieć wymagania, żeby tak uważać." - Niskie wymagania wobec czego? żeby jak uważać? Ja nigdzie nie napisałem, co uważam na temat serialu. Słowo "znakomity" i ocena 10 nic tak naprawdę nie mówią, bo mnie nie znasz i nie wiesz jakie są moje kryteria oceniania na portalu filmowym. Można się co najwyżej domyślać, broń boże nie stwierdzać fakt. Wyobraź sobie co by się działo na świecie gdyby ludzie brali coś za pewnik na podstawie domysłów... oh... wait...
Podsumowując, to ty ujawniłeś więcej informacji dotyczących twojego stosunku do serialu, niż ja; dlatego rozmawiamy już bardziej o twojej opinii, niż mojej. To ty się w rezultacie pogubiłeś.
No... natomiast twój komentarz to istny esej w porównaniu do mojego ;-) Rozłożyłem tę "dyskusję" na czynniki pierwsze. Czego nie zrozumiałeś, albo z czym się nie zgadzasz?
TWD kiepski, zwłaszcza ostatni sezon.
The Game of Thrones dobry, miejscami nawet bardzo dobry, ale trochę mu brakuje do doskonałości.
Trochę to rzeczywiście gimbusiarskie, ale proszę:
http://www.ebay.com/sch/Mens-Clothing-/1059/i.html?_from=R40&_nkw=sons+of+anarch y&rt=nc
W ogóle mi ten link nie pomógł. Najwięcej jest tam t-shirtów i bluz. Kamizelki stanowią niewielki procent, a jeśli już są, to samoróbki znacząco różniące się od oryginału.
Dobry pomysł, jeśli jesteś masochista.
Polska to nie USA, ale trochę klubów motocyklowych jednak mamy. Nawet kilka 1%.
Nie zdziw się jak któregoś dnia na ulicy podejdzie do ciebie grupka panów i "grzecznie" poprosi żebyś te szmatkę zdjął.
SoA nie jest filmem dokumentalnym i jest w nim masa bzdur, ale akurat rola "barw" dla członków klubów jest w rzeczywistości tez bardzo ważna.
Nie traktuj tego posta jako jakiś atak. Po prostu dobra rada.
Tylko, że SAMCRO to całkowicie fikcyjny klub, wymyślony na potrzeby serialu. Chodzenie w takiej kamizelce, ani nie łamie prawa, ani nie wprowadza nikogo w błąd (napis California mówi sam za siebie). To, że ktoś poczuje się obrażony, to już wina jego ignorancji. Każdy ma prawo nosić, to co mu się podoba, tym bardziej jeśli jest to pamiątka z ulubionego serialu. Życzę ci spojrzenia na świat z szerszej perspektywy i więc optymizmu :-)
"Życzę ci spojrzenia na świat z szerszej perspektywy i więc optymizmu :-)"
A czy ja napisałem, ze popieram takie zachowania? Pisze ci po prostu jak jest. Zrobisz z tym co chcesz.
To, ze jest to wymyślony klub, wcale nie musi nic znaczyć.
Zrób sobie szalik fikcyjnego klubu piłkarskiego, idź na mecz i usiądź w młynie kibiców.
Jeden się uśmiechnie, inny z ciekawości zapyta co to za szalik, a drugi bez pytania da w nos.
Podobnie może być z ta kamizelka, ale znowu...zrobisz jak uważasz.
Ta odpowiedź tylko potwierdza twoje umysłowe ograniczenia. Wiesz to wszystko z własnego doświadczenia, czy po prostu powtarzasz to co zasłyszałeś w mediach lub od kolegi znajomego? Ludzi manipuluje się na każdym kroku. Proponuję się od tego odciąć i zacząć myśleć po swojemu. Żeby lepiej zobrazować ci absurdalność twoich argumentów, wyobraź sobie sytuację, że po porostu wychodzę z domu, ubrany normalnie, wyglądający przeciętnie, nie prowokując i nie prawiąc nikomu złośliwości. W "twojej" rzeczywistości równie dobrze nadal mogę dostać wpie-dol od kogoś z ulicy, bo przecież ile razy się słyszy, że kogoś pobito bez najmniejszej przyczyny. Takie przypadki się zdarzają, nie przeczę temu, ale nie mogą przysłonić ci one obiektywnego odbioru świata i ludzi, którzy w przeważającej większości są dobrzy. Więc jeszcze raz to samo: "Życzę ci spojrzenia na świat z szerszej perspektywy i więc optymizmu :-)"
"W "twojej" rzeczywistości równie dobrze nadal mogę dostać wpie-dol od kogoś z ulicy, bo przecież ile razy się słyszy, że kogoś pobito bez najmniejszej przyczyny."
To nie jest "moja rzeczywistość", tylko rzeczywistość.
Poza tym widać, ze nie rozumiesz różnicy miedzy wypadkiem/ pechem, a umyślnym narażaniem się na niebezpieczeństwo.
To nie ma sensu...
Zycze miłego noszenia kamizelki. :)
"Poza tym widać, ze nie rozumiesz różnicy miedzy wypadkiem/ pechem, a umyślnym narażaniem się na niebezpieczeństwo."
Bo między jednym, a drugim nie ma w PRAKTYCE żadnej różnicy.
Przykład: zostajesz potrącony przez samochód. Na pierwszy rzut oka, jesteś po prostu w złym miejscu i w niewłaściwym czasie - po prostu pech. W rzeczywistości natomiast sam naraziłeś się na takie niebezpieczeństwo, wychodząc z domu. Gdybyś tego nie zrobił, nic by ci się nie stało. Możesz to odnieść analogicznie do każdej innej sytuacji; ale chodzi właśnie o to, że nie powinno się patrzeć na świat, jak na miejsce pełne niebezpieczeństw i nieszczęśliwych okoliczności. A to, że mam świadomość, iż pewny schemat zachowań zwiększa prawdopodobieństwo jakiegoś negatywnego zdarzenia, wcale nie musi oznaczać, że powinienem z niego zrezygnować. W taki sposób nigdy nie mógłbym się poczuć naprawdę wolny, a co za tym idzie szczęśliwy. Co chwilę bym się zastanawiał tylko, czego nie mogę ubrać, co wolno mi powiedzieć, jak powinienem postąpić, żeby kogoś przypadkiem nie urazić. Tym sposobem nigdy nie byłbym naprawdę szczery, a obłuda i hipokryzja to zachowania, którymi brzydzę się najbardziej.
"Zycze miłego noszenia kamizelki. :)"
Nigdzie nie napisałem, że będę ją nosił ;-) To raczej nie mój styl, nie wyglądałbym w niej dobrze. Myślałem raczej o powieszeniu na ścianie w pokoju :-D
Tutaj jest sporo oficjalnych ciuchów. Oczywiście najbardziej podoba mi się najdroższa rzecz, 350$ za kurtkę :-/
http://shop.fxnetworks.com/outerwear/index.php?g=0&v=fx_t-shirts-and-clothing_ou terwear
Na kamizelkę to trzeba sobie zasłużyć, a nie kupić w internetowym sklepiku. Skoro jesteś fanem serialu to tym bardziej powinieneś to zrozumieć.