Zgadzam się z kolegą w pełnej rozciągłości, gniot i dramat to jedyne słowa,które są adekwatne w tej sytuacji.
Moja ocena to 1/10.

brak skladnii oraz dennosc to jedyne slowa ktore opisuja ten gowniany serial. w oczy kloje wszystko co tam widac.

Dokładnie

No i masz rację, absurd absurdem pogania.. wszystko wyolbrzymione do granic możliwości... ale fakt faktem idiotów w szkołach nie brakuje i nie jedna prawdziwa realna głupota realnych uczniów spokojnie mogłaby się znaleźć w jakimś odcinku.. ale te wszystkie szkoły, szpitale, pielęgniarki, trudne sprawy, dlaczego ja i co tam jeszcze ... jednak ludzie oglądają.. bo inaczej po paru odcinkach po prostu by zeszło to z anteny jakby nie było oglądalności.. więc wina nie w producentach tego czegoś, reżyserach, "aktorach"... a w odbiorcach... "przyjemna" papka do oglądania i ogłupiania... pewnie gimnazjaliści i inni uczniowie oglądają... tylko czekać aż pomysły ze "Szkoły" zechcą wprowadzić w swojej realnej szkole ;)

Ten serial ma jeden pozytywny aspekt - pokazuje wybryki uczniów, które są oczywiście porażająco głupie i nieraz mocno naciągane, ale zawsze na końcu jest morał - czyn gimnazjalisty/ów skutkuje aferą i zostaje napiętnowany, a dzieci dostrzegają, że zrobiły źle i mają nauczkę na przyszłość. Tyle z zalet. Minusów jest "trochę" więcej. To, co mnie najbardziej drażni, to robienie z widza idioty i nagminne streszczanie akcji przez narratora. Zwykle w jednym odcinku pojawiają się dwa wątki, które się przeplatają co minutę lub dwie. Przy każdym przejściu od jednej historyjki do drugiej lektor przypomina widzom, o co chodzi. Oszaleć można. Po 10 minutach oglądania serialu dowiaduję się pięć razy, że "Ania z 2A chce stać się jak Shakira, żeby zaimponować starszemu koledze,w którym skrycie się podkochuje". Litości, nie da się tego oglądać. Daję 2/10 tylko z uwagi na aspekt umoralniający.

Ja bym się z tobą nie zgodziła. Bo w większości historii, kary jakie otrzymują uczniowie są niewspółmierne do stopnia ich winy.

Mnie się właśnie nie podoba zawsze to pozytywne zakończenie i zrozumienie błędów na koniec. Wiem, że ten serial nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, ale mogliby nakręcić jakieś bardziej realne rzeczy, np. że coś kończy się nieszczęściem (ktoś się wiesza czy coś).

Ten serial to ścierwo do potęgi. To wszystko tak bajkowe i sztuczne, że prawie nie da się oglądać.