Beth w trakcie porodu i to ciszy mnogiej lezy grzecznie na łóżku i wygłasza jakieś farmazony...
Twórcy przesadzają też z technika przeplatania scen z różnych planów czasowych. Porod Beth + badanie dopochwowe Madison + śmierć biologicznej matki randalla przy porodzie. To za dużo i zbyt nachalnie.
Do tego oni n wszyscy mieszkają daleko od siebie, panuje covid a wszyscy bez przerwy gromadzą się w jakichś dziwnych miejscach.