to Twoje zdanie znam inne badania i innych ekspertów

U dorosłych owszem, można w ten sposób poradzić sobie chociażby z atakiem paniki, ale dorosły to nie dziecko. Udowodniono, ze technika jest szkodliwa, że pod wpływem silnego stresu u dziecka dosłownie zaczynają umierac komórki mózgowe. Rodzic od tego jest żeby być dla dziecka a nie go tresować, a jeśli nie chce to niech nie go płodzi tylko kupi sobie szczura. Nie każdy musi być rodzicem.

Dopiero obejrzałam ten odcinek. Ja odebrałam to tak, że w końcu burzą pomnik Jacka jako idealnego ojca. Przecież jest to przeplatane wątkiem jego jako dziecka i jego ojca i jak na dłoni widać, jak nieświadomie powiela pewne schematy, a na końcu się do tego przyznaje. Co do szkodliwości treningu snu to w odcinku padają słowa o tym, że powoduje to traumę z ust Rebeki. No i widać konsekwencje takich zachowań we współczesnym wątku, Kevin w końcu przyznaje, że jego rodzice byli zaangażowani i dobrzy, ale nie wolni od błędów. Wtedy też widać, że mimo z pozoru fajnego dzieciństwa (do śmierci Jacka) każde z jego dzieci mierzyło się z problemami natury psychicznej (kompulsywne jedzenie, obsesyjne ćwiczenia, nadmierny perfekcjonizm) i nie był to wyłącznie efekt śmierci rodzica, jak to wyglądało na początku, ale jego metod wychowawczych.