Jestem na 18 odcinku i ciezko mi sie zmotywowac zeby dalej ogladac, jest slabo. Anime szczytowalo w okolicach 12-13 odcinka gdy zaprezentowano Glass oraz atak Iron Maiden. Wlasciwie jak sie zastanowie to jedyna ciekawa rzecz w tym anime to Tarcza, ktora mozna rozwijac na rozne sposoby, "karmiac ja" surowcami, oraz to jak glowny bohater wykorzystuje ja do zarabiania pieniedzy, craftingu itd. Reszta jest dosyc slaba, a mianowicie:
* harem pelen loli
* kurczaki zamieniajace sie w loli
* male dziewczynki mowiace slodko i np. parzace sie w jezyk podczas jedzenia, albo zasypiajace w piorkach, czasami mam wrazenie, ze ogladam anime dla pedofili i az mnie mdli od tego
* wiekszosc postaci jest strasznie plytka i jednowymiarowa albo po prostu debilna, glownie chodzi mi o włócznika i jego dziwke ksiezniczke
* slaba kreska, jakosc animacji i efekty 3D, szczegolnie na przeciwnikach typu smoki/dinozaury (momentami wygladaja jak z polskiego filmu Wiedzmin). Szczegolnie mnie to razi, bo jestem swiezo po obejrzeniu Demon Slayera, ktory wygladal po prostu obłędnie i niektore walki ogladalem po 10 razy, bo tak cieszyly oko.
* wlasciwie brak jakiejs glebszej fabuly, bardziej za historie robia tutaj zasady rozgrywki (fale wrogow co jakis czas)

Co do haremów i małych dziewczynek to przywykłem bo inaczej musiałbym wcale anime nie oglądać :D Po prostu taki tam mają klimat.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony spodziewałem się, że wyłączę po paru odcinkach a może i nawet wcześniej. Obejrzałem w zastępstwie "Re: Zero...", na którego kontynuację z tak wielką niecierpliwością czekam. Ale do kwietnia już tak niewiele czasu.
Co do "Tate..." to gdzieś tak po 14 odcinku nieco zwolniło z tonu i zrobiło się bardziej średnie, ale ostatnie odcinki znowu przyplusowały.